146
Interpretacja kultur
fania, niezmąconego spokoju. Nastroje i motywacje wzbudzane przez orientację religijną, rzucają odbite, księżycowe światło na całość stałych cech świeckiego życia ludzi.
Badanie społecznej i psychologicznej roli religii polega zatem nie tyle na poszukiwaniu korelacji między konkretnymi aktami rytualnymi a konkretnymi świeckimi więzami społecznymi - choć, oczywiście, takie korelacje istnieją i są ze wszech miar warte ciągłego zgłębiania, zwłaszcza jeśli zdołamy powiedzieć na ich temat coś nowatorskiego. Chodzi jednak
0 coś więcej; celem takich badań jest zrozumienie tego, jak to się dzieje, że ludzkie wyobrażenia - choćby i te niewyrażane wprost - na temat prawdziwej rzeczywistości i wywoływane przez nie dyspozycje nadają swoisty koloryt naszemu poczuciu tego, co rozsądne, praktyczne, ludzkie, moralne. Zrozumienie, jak dalece ten proces postępuje (bo w wielu społeczeństwach efekty oddziaływania religii wydają się dość ograniczone, podczas gdy w innych ów wpływ jest wręcz wszechogarniający), na ile głęboko wnika w ich życie (bo wszak niektórzy ludzie i grupy ludzi wydają się traktować swąreligię dosyć lekko, jeśli chodzi ojej zastosowanie w świeckiej sferze życia, podczas gdy inni zdają się stosować zasady swej wiary na każdym kroku, nawet jeśli idzie o sprawy całkiem trywialne), wreszcie, na ile jest on efektywny (bo przepaść między zaleceniami religii a rzeczywistymi czynami ludzi zmienia się diametralnie w zależności od danej kultury) — wszystkie te zagadnienia są kluczowe w porównawczych badaniach w zakresie socjologii i psychologii religii. Nawet stopień złożoności samych systemów religijnych wydaje się w różnych kulturach niezwykle zróżnicowany i nie sposób tłumaczyć go prostymi, ewolucjonistycznymi schematami. Poziom uszczegółowienia ujęć symbolicznych dotyczących rzeczywistości ostatecznej może w jakimś społeczeństwie osiągnąć niezwykły stopień złożoności i systematycznej artykulacji, podczas gdy w innym, niemniej rozwiniętym w sensie społecznym, ujęcia takie mogą pozostać prymitywne w dosłownym sensie tego słowa, będąc zaledwie zbieraniną fragmentarycznych wierzeń i pojedynczych obrazów, świętych odruchów i duchowych piktogramów. Wystarczy pomyśleć o Australijczykach i Buszmenach, o ludach Toradźa
1 mieszkańcach Aloru i Panty, Hopi i Apaczach, Hindusach i Rzymianach, a nawet Włochach i Polakach, by móc się przekonać, że stopień religijnej artykulacji nie jest cechą stałą nawet w społeczeństwach
0 podobnej złożoności.
Antropologiczne badania religii są więc przedsięwzięciem dwu fazowym: pierwszy etap polega na analizie systemu znaczeń ucieleśnionych w symbolach, które tworzą właściwą religię, drugi — na rozpoznaniu, w jaki sposób te systemy się odnoszą do procesów społeczno-strukturalnych
1 psychologicznych. Moje niezadowolenie z ogólnego stanu ogromnej części prowadzonych obecnie w rumach antropologu społcc/nci Kul.tu nad religią nie dotyczy tego, że te badania koncentrują się na drugim