100_ Anders Gusiavumt
się tylko na chwilę, żeby się zdrzemnąć, ro co by było, gdybym zasnęła, albo gdyby ro się stało w nocy. kiedy wszyscy śpimy? Wcszlibyśmy rano do pokoju i znaleźli martwe dziecko w łóżeczku. Nie. nie mogliśmy do tego dopuścić!”
To dramatyczne wydarzenie sprawiło, że zarówno mat* ka. jak i ojciec wyrobili sobie nowy pogląd na ro, co oznacza ich rodzicielska odpowiedzialnośgJPoza zwykłym sprawowaniem opieki nad córką ta para rodziców włączyła do swych obowiązków również specjalną troskę o to. by dziecko nie przestało oddychać i nie zmarło pozostawione bez kontroli. Biorąc za punkt wyjścia ro nowe doświadczenie, stopniowo zaczęli nadawać inne znaczenie swojej rodzicielskiej roli. Troszczyli się o córkę i obdarzali ją miłością, ale również musieli zapewnić jej bezpieczeństwo i nadzór przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, a także na tych miastowy dostęp do personelu medycznego potrafiącego ratować jej życie. Nigdy nic byliby w stanie zapewnić jej takich warunków w domu. Zaczęli więc zastanawiać się nad oddaniem córki pod fachową opiekę. Zdecydowali się na niewielki dom opieki {group-homc) znajdujący się w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Tam dziew* czynka mogła uzyskać taką opiekę, jakiej potrzebowała. Aby zrealizować możliwie jak najwięcej zc swych pierwotnych planów rodzicielskich, oboje chodzili ram niemal co wieczór, żeby podać jej kolację i ułożyć do snu tak jak to robili, gdy była w domu.
Plany życiowe poszczególnych rodziców zmieniały się na różne sposoby, ale wszyscy przeszli proces rozwoju osobistego, w którym głównym czynnikiem było samodzielne rekonstruowanie planów życiowych w stosunku do nowego doświadczenia — bycia rodzicem upośledzonego dziecka. Wydaje się, że ta przemiana umożliwiła im stopniowe znale-
w Olsztynie
Osohutt i społeczne znaczę
zicnie akceptowalnego rozwiązania TOHrafctP wiedział-noki. a tym samym nauczyła ich jak żyć z podstawowymi problemami, z którymi przyszło im stanąć twarzą w twarz.
Podczas drugiej fazy badan zaobserwowałem, że na osobiste znaczenia, jakie rodzice przypisywali faktowi bycia rodzicem upośledzonego dziecka, olbrzymi wpływ wywierały także znaczenia przypisywane przez innych ludzi upośledzeniu ich dziecka, jak również ponoszonej przez nich odpowiedzialności za dziecko. Ten wpływ okazał si^ mieć kluczowe znaczenie dla ich zmagąń z konfliktem odpowiedzialności, który w konsekwencji okazuje się nie tylko konfliktem osobistym, lecz również społecznym. Stwierdziłem, że lekarze i personel medyczny szpitali, w których dziecko przebywało, jak również przedstawiciele służb socjalnych stawiali rodzicom określone wymagania. Wymagania te silnie współgrały z dążeniem rodziców do samodzielnego rozwiązania tego, co im się przydarzyło.
Zrozumiałem, że fachowcy ci byli wyrazicielami ideału, jakim jest zapewnienie dziecku normalnego dzieciństwa. Oznaczało to, że w sposób zakamuflowany wysuwali pod adresem rodziców żądania takiej korekty ich planów życiowych, by możliwie najlepiej zrealizować ten ideał. Ostateczny sens tych wymagań był taki, że rodzice powinni przejąć pełną opiekę nad dzieckiem.
jeden z ojców opisywał swoje doświadczenia następująco: .Personel w szpitalu wykazywał zdumiewająco duże zainteresowanie naszą sytuacją dopóty, dopóki znajdowaliśmy się jeszcze na oddziale położniczym. Podawali nam informacje o wszystkich dostępnych służbach. 1 zdawało mi się, że zachęcają nas do wzięcia dziecka do domu, żebyśmy go nic odizucili i nie powiedzieli, że gp nie chcemy... Ale kiedy tak zrobiliśmy — a było ro dla mnie