rah-man II skierował w połowie IX w,- z Hiszpanii do konunga „Al-madżus” w odpowiedzi na poselstwo z Danii. Na czele misji stał nadworny poeta Al-Gazal. f£o-nung przyjął go dobrze. Jak relacjonuje Al-Gazal, postawił on przed audiencją u władcy duńskiego warunek, iż Arabowie nie będą padali na twarz przed konungiem i uzyskał na to zgodę. Ale po przybyciu pod siedzibę konunga zauważył, że wejście do niej jest bardzo niskie i wchodząc trzeba by pochylić głowę. Sądził, że zostało to specjalnie zaaranżowane na jego przyjęcie. Aby więc uniknąć upokorzenia, siadł na ziemi nogami naprzód i w tej pozie, z podniesioną głową, wpełzł do sali, po czym, znalazłszy się przed obliczem konunga, wstał. Po wymianie przemówień przekazał dary od emira, z których konung był bardzo zadowolony. Największe jednak wrażenie na pośle wywarła w Danii piękna żona konunga. Spędził z nią wiele czasu. Obawy, iż wywoła to zazdrość konunga, rozwiała sama jego małżonka, opowiadając o swobodzie, jaką się cieszą kobiety duńskie, i o ich prawie do zerwania małżeństwa wedle swej woli. Al-Gazal, natchniony wdziękami Dunki, poświęcił jej wiersze miłosne. Niestety, miłość, którą Al-Gazal przeżył na dworze duńskim, nie pozwoliła mu dostrzec w Danii niczego godnego uwagi poza ową urodziwą niewiastą.
W 859 r. wypłynęła z Bretanii, kierując się na południe, nowa flota norweska. Składała się z 62 okrętów. Czerwone żagle wikingów pojawiły się na zachodnich wodach Morza Śródziemnego, w pobliżu wybrzeży Hiszpanii, Balearów i Maroka. Okręty wikińskie weszły też do ujścia Rodanu, a nawet popłynęły 260 kilometrów w górę tej rzeki. W 860 r. Norwegowie złupili Pizę. Wódz ich, Hasting, marzył o zdobyciu Rzymu i Kronika Normandii opowiada — nie1 bez pewnej przesady — jak „zrealizował” on swe pragnienia.y
Wikingowie, dotarłszy pod jedno z włoskich miast nadmorskich, które zdumiało ich swą wielkością i pięknem, bez wahania uznali, że jest to Rzym, i obiegli je, licząc na bogate łupy i sławę. Miasto jednak było dobrze ufortyfikowane i mieszkańcy bronili się ze wszystkich sił. Wówczas Norwegowie uciekli się do fortelu: pchnęli dc
miasta swych posłów z wiadomością o niespodziewanym zgonie ich wodza, który jakoby tuż przed śmiercią miał przyjąć chrzest. Wysłańcy uprosili biskupa oblężonego miasta, aby odprawił modły nad ciałem niedawno nawróconego Hastinga. Za zgodą biskupa trumna ze zwłokami hawdinga, w otoczeniu jego świty, została wniesiona do miejskiego kościoła. Nagle, gdy już miała być spuszczona do grobu, rzekomy zmarły wyskoczył z niej i zabił biskupa. Korzystając z ogólnego zamieszania, wikingowie opanowali miasto, splądrowali je i wymordowali ludność. Wielce jednak byli rozczarowani, gdy się dowiedzieli, że łupem ich padło nie żadne Wieczne Miasto, lecz zwyczajne miasteczko, nazywające się Luna! Hasting, wściekły i zawiedziony, kazał je spalić.
Choć opowiadanie to, którego główny epizod przypomina legendę o koniu trojańskim, nie jest w pełni wiarygodne, to jednak współcześni uczeni nie mają wątpliwości, iż pewne jego elementy nie odbiegają od prawdy. Normanowie nie znali wówczas geografii wybrzeży Morza Śródziemnego. W 862 r. ekspedycja norweska powróciła do Irlandii z bogatym łupem. Przez całe najbliższe sto lat nie było słychać o napadach Normanów na południowo-zachodnią Europę. Flota arabska i wojska Arabów okazały się wystarczająco silne, ażeby trzymać wikingów z dala od posiadłości wyznawców Proroka.
Grób wikinga, odkryty przez archeologów na wyspie II de Croix, na południowym wybrzeżu Bretanii, datuje się mniej więcej na koniec IX stulecia. W kurhanie natrafiono na pochówek z rynsztunkiem, szczątkami łodzi, tarczami, naczyniami, odzieżą, figurami szachowymi i kośćmi do gry. Prochy zmarłego wsypane były do żelaznego naczynia. Część tych przedmiotów przypomina znaleziska w Irlandii i dlatego jest rzeczą całkiem prawdopodobną, że właśnie stamtąd przybył do Bretanii pogrzebany tu hawding.
W końcu IX w. rozpoczęła się również kolonizacja Islandii. W ciągu IX w. norwescy żeglarze kilka razy przybijali do brzegów tej wyspy, zamieszkałej tylko brzez nielicznych irlandzkich pustelników. Norweg Naddodd nazwał ją Krajem Śniegów, a przebywający tu później
111