Niezależny serwis społeczności blogerów
Wojna o pieniądz. Prawdziwi władcy tego świata rządzą z
ukrycia.
Archetyp, 24.09.2011 12:09
W 2005 roku znalazł się na 7 miejscu w rankingu magazynu Forbes na dwudziestu
najbardziej wpływowych biznesmenów wszech czasów. Został określony przez ten
magazyn jako "ojciec finansów międzynarodowych".
Kto nie słyszał o trójpodziale władzy? Według tego systemu kompetencje rządzących
dzielone są między trzy niezależne i wzajemnie kontrolujące się filary: ustawodawczy,
sądowniczy i wykonawczy. Trójpodział oficjalnie funkcjonuje w przygniatającej
większości państw i nawet reżimy autorytarne z lepszym bądz gorszym skutkiem starają
się utrzymać przynajmniej jego fasadę.
Jak wiele prawd politycznych powszechnie znanych i akceptowanych, tak i trójpodział
władzy jest fikcją.
Pomińmy tu kwestie niezbyt idealnej realizacji skądinąd słusznej idei, jakie w
rzeczywistym świecie zawsze będą mieć miejsce, a skupmy się na problemie
strona 1 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
fundamentalnym. Czy faktyczna władza ogranicza się jedynie do trzech obszarów tzn.
sądownictwa, stanowienia prawa i administracji? Czy oficjalny trójpodział jest pełny?
Otóż nie. Są jeszcze dwa ważne obszary związane ze stosunkami władzy pominięte w
oficjalnym podziale wbijanym małym dzieciom na lekcjach WOS. Są nimi:
- media,
- bank centralny.
O mediach mówi się nawet z przymrużeniem oka, że są czwartą władzą . Wiadomo, że
media mogą wykreować polityka albo skazać go na niebyt. Media mogą najbardziej
absurdalne pomysły sprzedać społeczeństwu jako słuszne i odwrotnie pomysły
świetne mogą utopić jako niebezpieczne. Skąd zatem powszechne nieuznanie mediów za
formalną władzę? Z założenia, że właściciele mediów są rozproszeni (zatem reprezentują
różne poglądy) i jako prywatni przedsiębiorcy nie wpisują się w struktury władzy. W
rzeczywistości rozproszenie jest pozorne, a zaangażowanie polityczne co poważniejszych
przedsiębiorców powszechnie znane. Nie o mediach chcę tu jednak napisać, ale o banku
centralnym.
W przeciwieństwie do mediów bank centralny oficjalnie wpisuje się w struktury władzy.
Wielokrotnie podkreślano jego niezależność od rządu. Czemu nie zasługuje na miano
osobnego filaru władzy? Bank centralny nie doczekał się nawet swojego nieoficjalnego
numerka piąta władza to określenie na organizacje pozarządowe. Czyżby bank
centralny był instytucją politycznie niewiele znaczącą, czymś w rodzaju Rzecznika Praw
Dziecka, NIK albo NASA? Nic z tych rzeczy. Sam Mayer Amschel Rothschild ponad dwa
wieki temu powiedział: Pozwólcie mi robić i kontrolować pieniądze narodu, a
nieważnym dla mnie będzie kto ustanawia prawa. Innymi słowy, według Rothschilda
władza ekonomiczna daje pozostałe rodzaje władzy. Czemu? W tym miejscu powinniśmy
się zastanowić co to jest właściwie pieniądz.
Pieniądz to swego rodzaju towar uniwersalny eliminujący niewygodny barter. Takim
uniwersalnym towarem może być jakikolwiek odpowiednio cenny, ale w miarę
dostępny przedmiot wymiany: rzadkie muszelki, sól, złoto, srebro, miedz. Nieco bardziej
abstrakcyjnym bytem jest pieniądz papierowy i elektroniczny . Taki pieniądz może
mieć pokrycie w tradycyjnym pieniądzu , np. w złocie i wtedy stanowi jedynie
udogodnienie ratujące nas przed taszczeniem worków z kruszcem, gdy robimy duże
zakupy albo przed dzieleniem maleńkich kawałeczków złota na jeszcze mniejsze, gdy za
złoto kupujemy znaczek pocztowy. Jeszcze bardziej abstrakcyjny jest tzw. pieniądz
fiducjarny czyli pieniądz mający wartość sam w sobie, bez pokrycia w jakiejś ustalonej
substancji. Jeśli emitent czegoś nie popsuje (np. nie nadrukuje za dużo pieniądza) i
strona 2 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
dysponuje monopolem na wybranym obszarze, to ów abstrakcyjny papier zyskuje realną
wartość. Pieniądz fiducjarny jest powszechnie wykorzystywany na świecie. Najważniejsza
waluta świata Dolar pieniądzem fiducjarnym stał się dopiero w XX wieku.
Z emisją pieniądza fiducjarnego wiążą się pytania:
1) Kto ma emitować pieniądz?
2) Ile pieniądza wyemitować?
3) Jak rozprowadzić pieniądz wśród obywateli?
Nie ma takiego problemu ze złotem albo muszelkami. Kto znajdzie ten ma. Gdy jednak
działa fabryka pieniędzy mająca w dodatku monopol na swoją produkcję pytania te stają
się fundamentalne.
Liczba potencjalnych rozwiązań problemu jest nieograniczona. Rozważmy przykładowe.
Państwowa instytucja określa zapotrzebowanie gospodarki na pieniądz. Następnie emituje
go rozdając co określony czas obywatelom. Coś jakby pieniądz obywatelski . Obywatele
wymieniają się usługami i towarami za pośrednictwem tego pieniądza roznosząc go po
całej gospodarce. W takiej sytuacji państwo nie musi nawet wprowadzać jawnych
podatków, ponieważ na swoje funkcjonowanie może przeznaczyć część emisji. Trudno
powiedzieć na ile taki sposób by zadziałał, ponieważ diabeł jak zwykle tkwi w
szczegółach. To tylko interesujący przykład a nie promocja idei.
Pewne jest, że z emisją pieniądza wiąże się gigantyczna władza. To emitent jest
bezpośrednim napędzającym krwioobieg gospodarki, a zatem w sposób zawoalowany
mówi ludziom czym się mają zajmować. Nie musi on przecież rozdać pieniądza
wszystkim po równo, ale zdecydować kto go otrzyma, a kto nie. Emitent może wypuścić
za dużo lub za mało pieniądza i w ten sposób sterować światową koniunkturą. Może też
pewne emisyjne co nieco zachować dla siebie.
Jak wygląda emisja pieniądza w większości państw? Otóż państwo zrzeka się kontroli nad
emisją przekazując ją niezależnemu bankowi centralnemu. Bank ten jest bankiem dla
zwykłych banków, a one z kolei pożyczają pieniądz swoim klientom. Emisja dokonuje
się w momencie gdy bank udziela swojemu klientowi kredytu. Panuje mniemanie, że bank
pożycza kredytobiorcom to co u niego zdeponowali inni klienci i zarabia na różnicy w
oprocentowaniu. Nieprawda. Bank poprzez udzielanie kredytu emituje (tworzy) pieniądz.
Ściślej, tylko drobny ułamek kredytu to autentyczna pożyczka pieniędzy należących do
banku. Reszta to czysta emisja tworzenie pieniądza przez bank w momencie udzielenia
kredytu.
strona 3 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
Nie jest to pieniądz w sensie muszelek, złota, ani opisanego w przykładzie wyżej
pieniądza obywatelskiego , ale zwyczajny dług. Można by rzec pieniądz dłużny.
Zamiast uniwersalnego narzędzia wymiany mamy uniwersalne narzędzie
zadłużające. Zamiast organu państwa nadzorującego emisję pieniądza (tak jak na przykład
sadownictwo odpowiada za wymiar sprawiedliwości), mamy grupę prywatnych bankierów
z pół-prywatnym, pół-państwowym bankiem centralnym. Bankierzy tworzę swego rodzaju
państwo w państwie.Przeciętny Kowalski nie odczuwa tego bezpośrednio, bo decyzje
banków wobec niego są apolityczne. Jeśli jednak Kowalski będzie chciał postawić hutę,
stocznię, fabrykę samochodów i tym podobne duże biznesy, to z dużym
prawdopodobieństwem będzie musiał skorzystać z kredytu bankowego. Jako, że mamy
wolność gospodarczą , bank może odmówić udzielenia kredytu według własnego
widzimisię. Ponieważ liczba banków stanowi drobny ułamek ogólnej liczby dużych
przedsiębiorstw, a właściciele banków mogą być również właścicielami
przedsiębiorstw, mamy w ten sposób de facto planowanie centralne. Różni się ono o
planowania centralnego w ZSRR jedynie poziomem, ponieważ nie wnika w drobną
przedsiębiorczość. Nawiasem mówiąc, to dlatego niektóre osoby wskazują na
niebezpieczeństwo oddania zagranicy krajowych banków. Kraj bez własnego sektora
bankowego ma minimalne szanse zachować status wysokouprzemysłowionego i
ekspansywnego. Kapitał bez ojczyzny to kłamstwo sprzedawane tubylcom, których
kraje pozbawiono ekonomicznego mózgu.
Dla banku kredyt to głównie wpis księgowy, a dla kredytobiorcy realna praca w celu
spłacenia długu. Oczywiście banki nie działają zupełnie za darmo i konkurują ze sobą.
Jednak największe i najlepsze z nich, mają tak duży naddatek mocy , że mogą udzielić
kredytów z góry niespłacalnych albo ekonomicznie nieuzasadnionych. W ten sposób banki
ingerują w globalną politykę, kredytując na przykład obie strony poważnych konfliktów
zbrojnych. Ciekawą lekcją jest przyjrzenie się zródłom finansowania Hitlera i rewolucji
bolszewickiej w Rosji. Takie finansowanie oparte o realny pieniądz, jako gigantyczna
rozrzutność byłoby kłopotliwe. W przypadku kredytu już nie. Oczywiście najwięksi
gracze finansjery zazdrośnie strzegą swojej pozycji i nie jest tak, że każdy może uzyskać
dostęp to ich finansowej namiastki perpetuum mobile.
Ta nadzwyczaj patologiczna sytuacja jest konsekwentnie przemilczana przez wspomnianą
wcześniej czwartą władzę . Chyba nietrudno zrozumieć czemu. Ten kto ma fabrykę
pieniędzy, będzie miał też fabrykę ludzkich umysłów. Emisja potrafi dostarczyć każdej
ilości środków aby przejąć najważniejsze, a więc i najbardziej kapitałochłonne ośrodki
propagandy. Tutaj nie mogę sobie odmówić żalu do Clarka Kenta, który dysponując
supermocami tłukł się z jakimiś cudakami atakującymi Ziemię. Tymczasem w pierwszej
kolejności powinien przyładować swojemu sprzedajnemu pracodawcy&
strona 4 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
Czwarta władza nie sprawdziła się, ale oto mamy Internet z niemal darmowym kanałem
dystrybucji informacji. Dzięki temu prawdę o bankokracji poznało spore grono ludzi,
którzy zdani jedynie na tradycyjnie media pozostaliby w nieświadomości. Jednym z takich
internetowych eye-openerów jest film animowany zatytułowany Money as debt :
Film pokazuje ewolucję systemu od czasów renesansu, po współczesne: od złotników
przechowujących złoto w swoich skarbcach, aż po nowoczesne banki centralne emitujące
pieniądz dłużny. Na potrzeby wywodu autorzy przyjmują dopuszczalne uproszczenie
scalając wszystkie banki w jeden bank, a wszystkich klientów w jednego klienta. W
rzeczywistości działa wiele banków i wielu klientów co nieco utrudnia spojrzenie na
system całościowo jak na ogromną piramidę finansową. Najlepsi uczestnicy tej piramidy
spłacą długi, ale część nie będzie mogła ich spłacić nigdy. Co więcej, szczęściarze
którym udało się załatwić swoje sprawy z bankiem i tak zostaną opodatkowani przez
zadłużone państwo. Mamy więc grę: Bank kontra Klient. Ponieważ nowy pieniądz
powstaje jedynie (albo w przeważającej części) na skutek udzielania pożyczek i nie ma
innych zródeł kreacji pieniądza, Klient nie jest w stanie spłacić długu początkowego. Aby
spłacać stare długi, należy zaciągać nowe. To główna teza filmu.
yródło, wygasła strona: http://free-media.pl/?p=1264
strona 5 / 5
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Wojna o pieniądz txtSONG HONGBING Wojna o pieniądz 2 rozdz 101 Kor 7 w 31 SCENA TEGO ŚWIATAJ M Bocheński Podręcznik mądrości tego świata!Hoimar von Ditfurth Nie tylko z tego świata jesteśmy68 22 Listopad 1995 Wojna o wielkie pieniądzeKoniec Świata w 2012 Nic z tegowięcej podobnych podstron