910 04




910 - "Tajemnice Biblii" - Walter-J鰎g Langbein









Wstecz /
Spis Tre艣ci /
Dalej



IV. Niebia艅scy go艣cie w czasach biblijnych
O tek艣cie Maase Merkaba, czyli Dzie艂o rydwanu, wspomina
jeden z najstarszych kabalistycznych komentarzy; ja zwr贸ci艂em
ju偶 uwag臋 na tajemnicz膮 wzmiank臋: „Zabrania si臋 wyja艣nia膰 [...]
Dzie艂o rydwanu nawet jednej [osobie], chyba 偶e by艂by to m臋drzec,
kt贸ry i tak sam j膮 zrozumie”.
Czy my, ludzie ko艅ca XX wieku, epoki podr贸偶y kosmicznych,
jeste艣my wedle kaba艂y na tyle m膮drzy, 偶e sami zrozumiemy ten tekst?
Dla nas podr贸偶e kosmiczne s膮 czym艣 oczywistym. Prze偶yli艣my
pierwsze l膮dowanie cz艂owieka na Ksi臋偶ycu. Bezza艂ogowe sondy kosmiczne
polecia艂y w otch艂anie Kosmosu, przekaza艂y na nasz膮 planet臋
zdumiewaj膮ce zdj臋cia innych planet Uk艂adu S艂onecznego, ba!, opu艣ci艂y
nawet Uk艂ad S艂oneczny. Czy dzi艣 rozumiemy ju偶 opis niebieskiego wozu
Ezechiela sami, bo opisy statk贸w kosmicznych nie maj膮 dla nas
nic mitologicznego?
Dzie艂o rydwanu by艂o sekretnym tekstem uzupe艂niaj膮cym
precyzyjny opis pojazdu lataj膮cego sporz膮dzony przez Ezechiela. Czy
ksi臋ga kaba艂y by艂a utrzymywana w tajemnicy, czy by艂a ona niedost臋pna
dla og贸艂u dlatego, 偶e objawienie rzekomo religijne opisywa艂a
jako pozaziemski obiekt lataj膮cy? Czy „prosty lud” nadal
mia艂 wierzy膰, 偶e Ezechiel widzia艂 objawienie Bo偶e, gdy tymczasem kr膮g
nielicznych, wtajemniczonych wiedzia艂, o co chodzi艂o naprawd臋 –
o wizyt臋 na naszej planecie istot pozaziemskich, nie za艣 o pojawienie
si臋 Boga wszechmog膮cego?
Na pytania te odpowiemy zapewne dopiero wtedy, kiedy odnajdzie si臋
sekretny tekst Dzie艂o rydwanu.
Cze艣膰 oddawana Bogu, wszechmog膮cemu, nale偶a艂a do trwa艂ych
element贸w kultu biblijnego. Takie pojazdy lataj膮ce, jak
opisany przez Ezechiela, mog艂y by膰 z punktu widzenia ludzi 偶yj膮cych
przed 2500 lat uznawane tylko za objawienia Bo偶e. Uwa偶ano, 偶e tylko
B贸g mo偶e podr贸偶owa膰 w czym艣 przera偶aj膮cym, w czym艣
wydaj膮cym potworny ha艂as. Opisy takie jak Ezechiela by艂y
wykorzystywane przez kap艂an贸w do dosadnego i plastycznego
przedstawiania wiernym niesko艅czonej mocy Bo偶ej. Zrozumia艂e jest te偶,
偶e kap艂ani wykorzystywali niekt贸re teksty dla umacniania
swojej pozycji: byli tym wa偶niejsi i pot臋偶niejsi, im wyra藕niej
przedstawiano og贸艂owi wszechmoc Boga, kt贸remu cze艣膰
oddawano na ziemi.
Dalsi 艣wiadkowie
W tym miejscu nale偶y wysun膮膰 zarzut: je艣li Ezechiel rzeczywi艣cie
widzia艂 i opisa艂 pojazd lataj膮cy, to czy w innych tekstach biblijnych
nie powinny si臋 tak偶e znale藕膰 wzmianki na ten temat?
Ale zarzut ten 艂atwo odeprze膰, bo takie teksty istniej膮, cho膰 nie
s膮 tak szczeg贸艂owe jak opisy Ezechiela.
Tak wi臋c w Psalmie 104 czytamy:
{}„Budujesz na wodach swoje g贸rne komnaty;
Czynisz ob艂oki rydwanem swoim,
Suniesz na skrzyd艂ach wiatru.
Czynisz wiatry pos艂a艅cami swymi,
do niego, oddychaj膮cego, p艂onie ogie艅” (Ps. 104, 3-4).
Nieznany autor wys艂awia istot臋, kt贸ra czyni „ob艂oki
rydwanem swoim”, a mieszka w sferach niebieskich – w
Kosmosie? Kimkolwiek jest bezimienny kto艣, nie m贸wi si臋 o nim
jak o Bogu. Czy chodzi o istot臋 pozaziemsk膮?
Przenie艣my si臋 na chwil臋 w po艂o偶enie nieznanego autora psalmu. Jak
mia艂by okre艣li膰 tajemnicz膮 istot臋? Termin „pozaziemska”
by艂 mu obcy. Ale wie jedno: nie jest to ani B贸g wszechmog膮cy,
ani istota ludzka. Nazywaj膮 wi臋c „oddychaj膮cym”. Lepiej
nie da si臋 chyba okre艣li膰 Obcego!
W innym psalmie znajdujemy wyra藕n膮 wzmiank臋 o niebieskim wozie. W
pierwszym wersecie tekstu oryginalnego czytamy wezwanie: „Wy,
synowie Bo偶y, oddajcie mu chwa艂臋 i moc!” (Ps. 29, 1). Zn贸w
mamy tu wi臋c syn贸w Bo偶ych, kt贸rzy wed艂ug Genesis
zst膮pili z nieba na ziemi臋, aby po艂膮czy膰 si臋 z ludzkimi niewiastami.
W wi臋kszo艣ci przek艂ad贸w jednak padaj膮 oni ofiar膮 t艂umaczy,
kt贸rzy potajemnie wymazuj膮 ich z tekstu.
Biblia opublikowana przez Württembergische Biblelanstalt
(wydanie z 1972 roku) m贸wi jeszcze o „niebia艅skich”.
Dok艂adniejszy jest tekst Dwudziestu czterech ksi膮g Pisma 艢wi臋tego
w przek艂adzie Leopolda Zunza. Tam czytamy o „synach
Bo偶ych”. W Biblii wed艂ug niemieckiego t艂umaczenia dr. Marcina
Lutra, wydanej w 1915 roku, m贸wi si臋 mgli艣cie o jakich艣
„pot臋偶nych”.
Niesamowite wra偶enie sprawiaj膮 zjawiska towarzysz膮ce poruszaniu
si臋 pojazdu. Czytamy o „grzmi膮cym g艂osie chwa艂y”, kt贸ry
„艂amie cedry”, albo o „p艂omieniach ognistych”,
kt贸re „obna偶aj膮 lasy”.
W Ksi臋dze Joba znajduje si臋 opis bardziej ni偶 tajemniczy. Czy
znaj膮c podr贸偶e kosmiczne zdo艂amy ten tekst zrozumie膰 sami, bez
potrzeby dodatkowych wyja艣nie艅?
Fragment ten – znajduj膮cy si臋 w rozdziale 37. – trzeba
czyta膰 bardzo uwa偶nie, z pedanteri膮, 偶eby nie przeoczy膰 pewnych
szczeg贸艂贸w, kt贸re s膮 jednak niezwykle istotne.
Tak jak Ezechiel przy pierwszym spotkaniu z niebieskim wozem, r贸wnie偶
Job straszliwie si臋 boi: „Zaiste, dlatego dr偶y moje serce i
skacze ze swojego miejsca” (Job 37, 1). Nieistotne jest przy
tym, czy to sam Job mia艂 to niesamowite spotkanie, czy mo偶e
redaktorzy w艂膮czyli do tekstu opis pi贸ra nieznanego autora.
Przede wszystkim chodzi o przedstawione tam fakty, o szczeg贸艂y.
Z pocz膮tku obiekt lataj膮cy tylko s艂ycha膰, mamy opis „grzmotu
jego g艂osu” (Job 37, 2). Sam statek lataj膮cy ukazuje si臋
dopiero potem. W tek艣cie hebrajskim napisano: ,jego l艣nienie”,
teksty wsp贸艂czesne – zafa艂szowane robi膮 z tego
okre艣lenia „b艂yskawice”.
Widocznie w贸z niebieski porusza艂 si臋 z pr臋dko艣ci膮
nadd藕wi臋kow膮. Obserwator notuje z precyzj膮, za jak膮 tylko mo偶na go
chwali膰: „Za nim huczy grzmot, grzmi swoim pot臋偶nym g艂osem”
(Job 37, 3). Zastan贸wmy si臋: dla nas samolot nadd藕wi臋kowy –
kt贸ry najpierw widzimy, a dopiero potem s艂yszymy – jest
oczywisto艣ci膮. Dla autora biblijnego tekstu zagadkowy by艂 fakt, 偶e
najpierw co艣 widzia艂, a dopiero potem s艂ysza艂. Opisywane zjawisko
stoi w sprzeczno艣ci z jego dotychczasowym do艣wiadczeniem 偶yciowym.
Sp艂oszone kryj膮 si臋 zwierz臋ta – zjawisko to znamy z opis贸w
obserwacji UFO w XX wieku. W Ksi臋dze Joba czytamy: „Wtedy
zwierz臋ta wchodz膮 do kryj贸wek” (Job 37, 8).
艢wiadek pr贸buje zlokalizowa膰 pochodzenie, 藕r贸d艂o
przera偶aj膮cego ha艂asu: „Z wewn臋trznej komory wychodzi gwa艂towny
wiatr” (Job 37, 9).
W ko艅cu obiekt lataj膮cy zn贸w znika nad chmurami, gin膮c z
oczu obserwatora: „A teraz nie widzi si臋 艣wiat艂a. Zaciemni艂y je
ob艂oki”.
Oddajmy teraz g艂os innemu 艣wiadkowi. To Eliasz. Powiedziano mu, 偶e
wkr贸tce zbli偶y si臋 co艣, na co warto patrze膰. Otrzymuje rad臋,
aby wszed艂 na g贸r臋 i wypatrywa艂 (I Kr贸l. 19, 11).
Powiedziano mu te偶, czego ma oczekiwa膰: „I patrz, a oto
przejdzie Pan!” Naprawd臋 Pan? A wi臋c B贸g? Musimy sobie
unaoczni膰, 偶e kap艂anom dawnego Izraela bardzo zale偶a艂o na w艂膮czaniu
do „艣wi臋tych pism” tekst贸w nadaj膮cych si臋 do
wykorzystania przy odprawianiu obrz膮dk贸w kultowych.
Poszukiwano wi臋c opis贸w, kt贸re w szczeg贸lnie
wyrazisty i plastyczny spos贸b przedstawia艂y wszechmoc Boga.
Wr贸膰my jednak do tekstu biblijnego. Eliasz jest
wstrz膮艣ni臋ty tym, co widzi: „a wicher pot臋偶ny i silny,
wstrz膮saj膮cy g贸rami i krusz膮cy ska艂y szed艂 przed Panem”
(I Kr贸l. 19, 11). Paradoksalne, ale teraz m贸wi si臋 o
tym, 偶e to nie B贸g kierowa艂 pojazdem lataj膮cym: „lecz w
tym trz臋sieniu ziemi nie by艂o Pana” (I Kr贸l. 19, 11).
„Po trz臋sieniu ziemi by艂 ogie艅, lecz w tym ogniu nie by艂o Pana.
A po ogniu cichy 艂agodny powiew” (I Kr贸l. 19, 12).
Profesor Hans Schindler z Wiednia, archeolog i biblista, pisze:
„Oto obserwacja UFO sprzed tysi臋cy lat. Z jednej strony
widziane zjawiska towarzysz膮ce nie mog膮 wi膮za膰 si臋 z Bogiem, bo on
nie potrzebuje pojazdu. Z drugiej strony 艣wiadek u艣wiadamia sobie
zapewne, 偶e na niebie leci jaka艣 pot臋偶na istota; wielokrotnie
podkre艣la, 偶e to jednak nie jest B贸g”.
Kolejnym biblijnym 艣wiadkiem pojawienia si臋 UFO by艂 Jeremiasz.
Tak偶e jemu powiedziano, aby patrzy艂 na niebo. Ale Jeremiaszowi trzeba
powt贸rzy膰 wezwanie, ba!, trzeba mu to nawet nakaza膰: „I
dosz艂o do mnie jego s艂owo po raz drugi i rzek艂: Co widzisz?”
(Jer. 1, 11). Wygl膮da wi臋c na to, 偶e niebia艅ski go艣膰 by艂 niezwykle
zainteresowany, aby jego obecno艣膰 dostrze偶ono, utrwalono na pi艣mie i
przekazano potomno艣ci.
Tysi膮ce lat p贸藕niej UFO opisuje si臋 jako „lataj膮ce
spodki”. Jeremiasz te偶 si臋ga do por贸wna艅 zupe艂nie
艣wieckich. Zapisuje, 偶e to co艣 przypomina艂o „kocio艂” albo
„garnek do gotowania” (Jer. 1, 13). Dolna cz臋艣膰 pojazdu
by艂a roz偶arzona. Tekst 艣wiadomie podkre艣la ten fakt. Przypomnijmy
sobie w贸z niebieski Ezechiela. Wed艂ug in偶yniera Josefa
Blumricha dolna, zw臋偶aj膮ca si臋 cz臋艣膰 pojazdu stanowi艂a jakby tarcz臋
termiczn膮, chroni膮c膮 wahad艂owiec przy wchodzeniu w g臋ste warstwy
atmosfery – wtedy cz臋艣膰 ta si臋 roz偶arza艂a. Czy zjawisko to
zauwa偶y艂 i utrwali艂 r贸wnie偶 Jeremiasz?
Druga Ksi臋ga Samuela opisuje, pod jak wielkim wra偶eniem by艂
艣wiadek, s艂ysz膮c ha艂as powodowany przez obiekt lataj膮cy: „Pan
zagrzmia艂 z nieba, Najwy偶szy wyda艂 g艂os z siebie” (I Sam. 22,
14).
Wydaje si臋, 偶e pojazd niebieski by艂 wyposa偶ony w pot臋偶n膮 bro艅:
„Wypu艣ci艂 strza艂y i rozrzuci艂 je” (I Sam. 22, 15). Obiekt
lotem kosz膮cym zbli偶a艂 si臋 do ziemi: „Wtedy ukaza艂y si臋 g艂臋biny
morza, ods艂oni艂y si臋 podwaliny ziemi od jego gro藕nego huku, od
podmuchu z nozdrzy jego” (I Sam. 22, 16).
Izajasz te偶 wydaje si臋 przestraszony ha艂asem towarzysz膮cym
obserwowanemu wozowi niebieskiemu: „jego ryk jak u lwa”
(Iz. 5, 29).
W Ksi臋dze Zachariasza na w贸z niebieski zwracaj膮 uwag臋
proroka anio艂owie. Od tych niebieskich istot otrzymuje on rozkaz
patrzenia w niebo: „a oto by艂 unosz膮cy si臋 zw贸j pisma. I
zapyta艂 mnie anio艂: Co widzisz? Ja odpowiedzia艂em: Widz臋 unosz膮cy si臋
zw贸j dwadzie艣cia 艂okci d艂ugi i dziesi臋膰 艂okci szeroki”
(Zach. 5, 1-2).
W trakcie studi贸w intensywnie zajmowa艂em si臋 kwesti膮, czy
pisma biblijne zawieraj膮 wzmianki na temat niebieskich –
czytaj: pozaziemskich go艣ci. Wsp贸艂wydawc臋 najwa偶niejszego
chyba s艂ownika hebrajskiego, profesora doktora Georga Fohrera, na
kt贸rego wyk艂ady chodzi艂em regularnie, spyta艂em jak du偶y m贸g艂by
by膰 ten dziwny pojazd lataj膮cy. Wed艂ug profesora obiekt mia艂by
kszta艂t rury o 艣rednicy oko艂o pi臋ciu metr贸w i d艂ugo艣ci
dziesi臋ciu.
Chcia艂em si臋 jeszcze dowiedzie膰, czy mo偶na, czy nale偶y bra膰 ten
opis dos艂ownie. Powa偶any teolog wzruszy艂 ramionami. Zwr贸ci艂 mi
jednak uwag臋, 偶e autor biblijny w tek艣cie oryginalnym powtarza
najwa偶niejsze jego zdaniem s艂owa („I ujrza艂em, i patrz!”).
Takie powt贸rzenie stosowano chc膮c podkre艣li膰, 偶e opisywane
zdarzenie przebiega艂o w艂a艣nie tak, jak je przedstawiono, mimo 偶e opis
brzmi nieprawdopodobnie.
Do takich samych 艣rodk贸w j臋zykowych si臋ga艂 r贸wnie偶,
jak wiemy, prorok Ezechiel: aby wykaza膰 czytelnikom, 偶e naprawd臋
prze偶y艂 to, co opisuje, 偶e by艂o to zdarzenie rzeczywiste – nie
za艣 wizja.
R贸wnie偶 biblijny Jakub mia艂 niesamowite spotkanie z
anio艂ami. Czy te偶 widzia艂 lataj膮cy w贸z niebieski?
Biblia m贸wi, 偶e Jakub by艂 synem Izaaka i Rebeki. By艂
m艂odszym bli藕niakiem Ezawa. Urodzi艂 si臋 oko艂o 1$58 roku p.n.e., czyli
mniej wi臋cej oko艂o 1200 lat przed Ezechielem.
„Jakub za艣 wyruszy艂 z Beer-Szeby i uda艂 si臋 do Haranu. A gdy
przyby艂 na pewne miejsce, zatrzyma艂 si臋 tam na noc, gdy偶 s艂o艅ce
zasz艂o” (I Moj偶. 28, 10-11). Potem zdarzy艂o si臋 co艣 tak
niewiarygodnego, tak niewyobra偶alnego, 偶e Jakub mia艂 na to tylko
jedno wyja艣nienie: to na pewno by艂 sen! „I 艣ni艂o mu si臋, 偶e
by艂a ustawiona na ziemi drabina, kt贸rej szczyt si臋ga艂 nieba,
po niej za艣 wst臋powali i zst臋powali anio艂owie Bo偶y” (I Moj偶.
28, 12).
Dla angielskiego badacza i pisarza, dr. Waltera Raymonda Drake'a,
sens tej sceny jest jasny: Jakub widzia艂, jak istoty pozaziemskie
schodz膮 po drabinie ze statku kosmicznego na ziemi臋, a nast臋pnie zn贸w
wchodz膮 na jego pok艂ad. Dr Drake, kt贸ry w wielu ksi膮偶kach
pisa艂 o prehistorycznych astronautach przybywaj膮cych na Ziemi臋,
powiedzia艂 mi kiedy艣 w trakcie rozmowy: „Istoty pozaziemskie
by艂y w oczach ludzi sprzed tysi膮cleci niewyobra偶alnie pot臋偶ne.
Wygl膮da艂y wprawdzie jak ludzie, nie by艂y jednak Ziemianami. Uwa偶ano
je wi臋c za bog贸w. Albo za anio艂贸w. W dawnym Izraelu
nikt nie kwestionowa艂 istnienia tych niebia艅skich istot”.
O bogach, anio艂ach i demonach
Dla katolickich profesor贸w teologii i komentator贸w
Biblii, Hampa i Stenzla, biblijni synowie Bo偶y byli anio艂ami.
Teolodzy ci jednak nie wyja艣niaj膮 dlaczego.

Il. 4. Anio艂owie, Zst臋puj膮cy z nieba, odgrywali istotn膮 rol臋 w
najdawniejszych pismach biblijnych. Jakub i drabina niebieska na
ilustracji 艣redniowiecznej
Dla profesora Fohrera synowie Bo偶y i anio艂owie byli „b贸stwami
podrz臋dnymi”, niezwyk艂ymi istotami. Oddawano im cze艣膰 w
czasach, kiedy w Izraelu sk艂adano jeszcze ofiary z ludzi. Nie by艂o
ju偶 dla nich jednak miejsca w religii monoteistycznej.
Wed艂ug Joba, kt贸rego ksi臋ga powsta艂a zapewne oko艂o 1473
roku p.n.e., anio艂owie istnieli przed stworzeniem ziemi (Job 38, 7).
Jedna trzecia anio艂贸w zosta艂a, co mo偶emy przeczyta膰 w
oryginalnej wersji Objawienia 艣w. Jana, str膮cona „na ziemi臋”
(Obj. 12, 4).
U proroka Ezechiela czytamy te偶 o str膮conym z nieba – a
niegdy艣 przecie偶 wychwalanym pod niebiosa – aniele Lucyferze:
„Ty kt贸ry by艂e艣 odbiciem doskona艂o艣ci, pe艂nym m膮dro艣ci i
niesko艅czonego pi臋kna, by艂e艣 w Edenie, ogrodzie Bo偶ym, okryciem twoim
by艂y wszelakie drogie kamienie [...]. Nienagannym by艂e艣 w
post臋powaniu swoim od dnia, gdy zosta艂e艣 stworzony, a偶 dot膮d gdy
odkryto u ciebie niegodziwo艣膰” (Ez. 28, 12-13 i 15).
Lucyfera bowiem z偶era艂a ambicja. Nie odpowiada艂a mu rola pokornego
s艂ugi. Wznieci艂 bunt. Zapewne marzy艂 o wszystkim tylko nie o tym, 偶e
dyktatur臋 panuj膮cych bog贸w zast膮pi demokracja. Sam chcia艂
zosta膰 szefem: „Wst膮pi臋 na niebiosa, sw贸j tron wynios臋
ponad gwiazdy!”, pisa艂 oburzony Izajasz (Iz. 14, 13). Ale plan
Lucyfera spali艂 na panewce. Niezdyscyplinowany podw艂adny zosta艂 za
kar臋 i ku przestrodze dla ewentualnych na艣ladowc贸w wyrzucony z
nieba.
Tak wi臋c anio艂 oceniany niegdy艣 bardzo pozytywnie sta艂 si臋 istot膮
na wskro艣 negatywn膮, protoplast膮 demon贸w. W aleksandryjskim
t艂umaczeniu Biblii czytamy: „Bo wszyscy bogowie lud贸w to
demony, Pan za艣 uczyni艂 niebiosa” (Ps. 96, 5). Dla autora
psalm贸w, kt贸ry by艂 zdecydowanym zwolennikiem
monoteizmu, nadal istniej膮 inni bogowie, kt贸rym inne ludy
oddaj膮 cze艣膰 i do kt贸rych si臋 modl膮. Bogowie ci s膮 jednak'
dyskredytowani i deklasowani.
W swojej ksi膮偶ce prof. dr Alfred Lehmann pisze: „Imiona
obcych bog贸w sta艂y si臋 dla 呕yd贸w imionami demon贸w
– najpot臋偶niejszymi byli chaldejski Belzebub albo Beelzebub
oraz Isztar, uto偶samiana z planet膮 Wenus-Jutrzenk膮 (Lucyfer Rzymian)”
[Alfred Lehmann, Aberglaube und Zauberei, Stuttgart 1925, s.
81 n.e.]. Belzebub zosta艂 ksi臋ciem czartowskim, a Lucyfera uznano za
wodza zbuntowanych anio艂贸w. U Izajasza czytamy: „O,
jak偶e spad艂e艣 z nieba, ty, pi臋kna jutrzenko! Powalony jeste艣 na
ziemi臋, pogromco narod贸w!” (Iz. 14, 12). Prof. Lehmann:
„Dawni bogowie, kt贸rych do dzi艣 w Indiach nazywa si臋
dewa, stali si臋 w wi臋kszo艣ci diab艂ami, poddanymi wyst臋pnego
Arymana; oddawanie im czci by艂o surowo zabronione. Tak wi臋c perskie
s艂owo daeva (deva), jak greckie daim贸n, przeobrazi艂o
si臋 w okre艣lenie diab艂a, i kiedy wsp贸艂czesny Pers albo Arab
m贸wi o z艂ym „deo” albo pr贸buje z nim
nawi膮za膰 kontakt – co jest zabronione – nie przypuszcza
zapewne, 偶e temu wytworowi jego zabobonnej wyobra藕ni oddawano niegdy艣
cze艣膰 jako bogu” [Ibidem, s. 7.].


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
04 (131)
2006 04 Karty produkt贸w
04 Prace przy urzadzeniach i instalacjach energetycznych v1 1
04 How The Heart Approaches What It Yearns
str 04 07 maruszewski
[W] Badania Operacyjne Zagadnienia transportowe (2009 04 19)
Plakat WEGLINIEC Odjazdy wazny od 14 04 27 do 14 06 14
MIERNICTWO I SYSTEMY POMIAROWE I0 04 2012 OiO
r07 04 ojqz7ezhsgylnmtmxg4rpafsz7zr6cfrij52jhi
04 kruchosc odpuszczania rodz2
Rozdzia艂 04 System obs艂ugi przerwa艅 sprz臋towych
KNR 5 04

wi臋cej podobnych podstron