>cfc |v.
Ł
fe
•ty
‘i
j&fc
tam m zohma). mnzm, żukm, a j iui mfy i»ata ciekawy, Pwnijąjfc iunt usulcna powm jescc7* tyłki \
' 0udłiltMr '^tnieiycfc praż c«ł« d<aę zgodnie, <j^5W i -Xwta*)ptx>w, Ktowy powite «e sfcalad, .wianiem ttegukoiw.id, co wymagane tylu prograaKW- Biuodi ^ - -** 1 ca ivto zm** inna sit WfciBft, ale,, za y*& cm \ , isób t tej klasy / pnW% «*>> * Balladyn, ciwćby jakieś z siej wystawie - Uii-p-piusui- dla samej przyjemności. Bytem 'mhyMm, i wiścit - pracrażony Jak i tymi pętakami to robić? He V; zajmie c/a$$ yy
wyjście, jak J&i zdawało, genialne, Nie odmówiłem, *de
wakacje był) błisfec pjwitftztfrfetn, że rzaz będzie możliwa dopiero po ^ tjacfc. ] io pod warunkami flagujący oii ustalona objada będzie oJr/y^ , (nie wics&yte&i że tych dwóch lutzów da się jąakłoeic do //obiema £%&#$; I w;ięt a już zwtomza do sanki tekstu na pamięćjf że po wukacjucfc w^-, umie# róte, ie każ<ty -1 pomocy rodziców, albo kogo tylko chce - m pm\ l pomysłem j» ttw. kostium, że każdy się/^stanowi nad tzw. scenografią, liuiink też nad jatoró defctoai mąmyrn, Po kilku dniach usłj^te I ź^ckUj. No lo nk było mnogo wyjścia, jak tylko zrobić jakiś skrót tej okroM1 diugit; łkiiodyn). przep&at k) i rozdać Zajęło io z tydzitś. Po wakacjach bl o ^prawie nic pamiętatem, ale tylko do czasu, gdy syn - w mmm I zapylaj o termin prób) Okazało się, że lepiej czy górze j> # wszystkie wankt kka spoinie. Dyrekcja szkoły odmówiła użyczenia bodaj saJi prmmtymt więc ustaHuś©}; u J&M* jest ta korytarza: długi, niezbyt szeroki Scena / & płozem w dwóch ł&ikacjaefc boczne dwa w ejścia z klas. Jak je4nadk ten tour j zrobić i mego łas, chatkę Wdowy, pałac? i tu trafił aę któż rodziców l oferty dostarc/jesia ogromsej sieci Nużące w w.^ka do maskowaiiia. Pewnie cały płttw dałoby się pod tym schowa O^oadedsio fo/adeszo&a ta tym wściekłym korytarzu, dokoinplitowae* ra s/koinymi lo&ftami, i odrobmą zieleni, raz paru demeaiaroymi sprzętami, siat ijc /suwu '//Mty i Saacy aą <ki]'* v» las; wflęOzt: diaty, Pustdmę. ! drcwiiuiu^ zy#i jdófińł pr/ywteczonymi z domów skórami błyskawicz&t fozc^guięcłc tyjtrwooego chodnika, iwoo^yło w mgnieniu oka r/JKtfHMi pałacu. 7zv> muzykę wzięła &a siebie entuzjastyc/aie nauczycielka tęgo przeć j»MAu?przez otwark drzwi jeduą z zascemcznyct klas słychać było dobrzeję zł a#.\>faite meaowizłrjje,
o wszystkich detalach. Dorzucę tytko te najciekawsi iSoerb j Obodtdik przyszli fta kV>f<^ Z prób na wrotkach. SM je wytrzasnę i cc z wEw wyczyjuali - to os^>na zoów wieść, Grabiec okazał się tak pr/ti frltty0 poważny /< robi / widownią co zechciał, choć najtrudniej było 0 p) potężny Mech. Na czym ło polegabr? Zaiste - nie wks. Żadnych nur., m gafów n* stosował Mam jednak nadzieję, że to nie z p>wob Gr^>ca blażei studeatem f&mAń na UJ, czy von Kostryn - Kała -
te^l/ _ _
juka z tej opowltóu nauka wże być wye«p^ w ^ jozwaian o pożytkach z kami płya^ck? ^
łjunrtor im« w Warszawie Włsi, ktw wiał ,<łitlf.j Wu). J/73
ibo o usstzęsiiwitioni Wski. Ccl te, /tom nutoa w hi. », y^cjęslmioueffl Mewi on: jfm b%m, pfa wxmq | gjąjdujc się dla obywatelów odpoczynek nad Ateą too^l^{.... '
panowie i damy grają między sobą komedie, potr/ebu^y i^ryufe j odpoi^vn' Im jak drudzy, mc na to powiedzieć słusznie nk rnużm i jest |p Dą|iłczuiwsz<i, z której więcej odnoszą pożytku i korzyści, mań ukfnpui^ vąC‘ tyfi we można tych stów odnieść j de pisanej sytuacji jłjupułari" midi swój szkolny program i szkokiy drykwainilyw^mpo. sifywauiu nie mieściła się myśl o jakichś teatralny^ kewęrfełi. A młodzi ludzie właśnie tego potobowali: dla przekory, dla zabawy, dla udtmoia at ud nudy programowej, dla popisania się przed kolegami, dla sobie mm tylko znanych motywacji: np. bezkarnego redadowania pewnych Balladyny, Almy, Goplany, Chochiika, etc.., dla przeżycia pewnych tezua czynów zakazanych, dla zapomnienia na chwilkę o cię^tej czasami roywj. siohoi domowej... Przypuszczeń można tu wysuwać wkfe To jednak tylko te pożytki złud) scenicznej, które znajdziemy po stronie wykonaw ców'. Podobne oczekiwania amatorów ^żyłkował w najbardziej pw nury czas okupacji wybitny polski mMUM \m Schtt&, n Htaryko* wit pod Warszawą, w prowadzonym przez zatok te dla teąt przygarniętych z ulicy, wystawił swe boźonarodzetet i wielkaflw yeb}' iat. Genialny twórca stworzył przez teatr warunki do si$
/ cfaopieaslw; do chwilowej ucieoki w krainę cudnej ttoei, wewoętoKgo ukojenia i sam się tak bardzo tym przeżyciom poddał, k Otfgft mm yn-w śluby zakonne, Życie rzuciło go potem w mne obszary, ak - tiak sadzę -Mwet w najgorszych czasach stalinowskich, przy podejmowaniu najtrudniej' s»ti decy zji, gdzieś tam tkwiła w mm cząstka pamięci o tfta teys okap' cyjnym przeżyciu.
Warunki wystawienia szkolnej Balladyny były szczęśliwie tak óse, żeaź zastanawiam uę, czy przywołanie akurat tutaj optegu przykładu u ft p kimś nadużyciem. Ak nie sądzę, bowiem chodzi nam tu jedynko jak najwyra-mim uświadomienie sobie możliwych skutków oddziaływania teatru. Nauczycielka, która całą sytuację sprowokowała, miała w ty m przypadku z^ła wy powód do refleksji o iż Schiller. Musiała zacząć inaczej traktować klasę- jako całość, a i poszczególnych uczniów, gdyż wykazali oni maksimum entuzjazmu. Cj najsłabsi dotąd na lektjuch polskiego ttauczyłi wę Uk dużo, że skończyły wę (aa chwilę) problemy z nimi. Młodsze klasy - widzowie przedUawit&ia powta* r/anegp trzykrotnie „na życzenie publiczności* miały już jakieś Łan wyobażc^ m o Balladynie. Wątpliwości nie ulega i to, że w oczach ich, de też rodziców i nauczycieli, wykonawcy spektaklu zasłużyli na nieco m% id dotychczas, tratowanie.