I ł\M
y
'My ,
M('|j
mlv ft&SItł iinuHlum-Jn li|(l/| * |m| ‘^1% (u 53 „t,
"'Ui' *"• vWW *t|jS ^inykii, >łftMły §Ł WynluKarina JHIHtogO, bu W |||,u >ł® ,n"*'-my m „j
|i im | i nii li•* ilu nlrH'» prftydftS _ 1 ^ta Nedfil IJ%d
,r“" 5JB
Mi
kił.
Prt/yplif tluftidCM
/Jnżoiie, które z swojej strony różnie kię l,y;ząr wydadzą inne, a te jrizrzr Inne, I Ink dniej. Itylrbyliny tylko każdemu ich zbiorowi nadali im/wlukn Istotnie ko od innych rozróżniające, apoiób ten nir-wątpliwie uchroni nas od błędów.
nul
V — \ " n v mii| i | 11^ - |
iiinfln^iinr, brt itiAOięi (Miai llnjiy . I,v* póki Je „w .
wic* iviki. «■ iikywmiiii ,„4"'"i-m,,
* (WlH«#iniirliiinii M(*ii’ Wylej "** JCllmiu i
lilii (inikllirilin nlliyli k OinWll j(|, ,,ul/rni',. li
Mp! mol MMII nimi fV!UV id, CO one r/n/,yw|*r|r w ?i bo <yiii
ii\nlr;j. ni więeoj, 0» J*M jnlurł.MwIrk
Nwolmi^cninini nic^ldidiiymi 1 stolonyml c*ynłĆ będilomy im ln**y\ih śtoiunków ttte ptfcynwtny, JuK tylko fr, któro im winiłeś wir ułufti).
I'ilorolowir ule dl** tUCJp iunrgn bili Hnnno i nirpotv^tIi)ir ftiiu* mujij* tylko dlntrgo, Ar się uir domyją i* *;> wyobrażenia tworem Hinnoio umysłu będrjt *\ ftlho J©M się trgo domyślają* ttl® wj jednak /dolni odlo vr ich rod/.rnir się, Upricdnonl, v.r wyobwJrnin aą wrn. tlaonymi «U>o ir tnkiud* jwk Sty, dobr/e s;> slworsotK| nądzą, śe w nirli nic odmirni^ tur nttlr^.v. i biori} je takie, jakir im kw podtyr. A że mr m<viritiv ikilu/.r tttlblGrA^ Jftk tylko \vyot)t'ttif.crtl*tS ktorrżmy Sitnu utwkur.yli* d ta tego lr^ tiloaofbw rozbiory albo rnezej ilrtinirji- s*| orawir /owm/.o niedokładnymi; rozszerzmy») oni albo rtnr-śotąifł uinmlrAyrir rnarzrnir swyrb wyrazów, to znarzcnir odmie* nt<\|^ Nrttni tię w tym oir poMtrzrgt\i^r albo nawet slonty*} te wyrazy do lukirhs r.uąjomoici n Ir pewny rh lub do jakiejż istoty [<ntitas) niedo*
I r/rlła wlęr zrobió sóbir nowy wkład wyobrażeń, zarząd otl
nni|o*oMw*Y» h, którr /tnywly przesyłają; pombid z nieb
zmiinmorfn
Prtyftisś do Rozdziału Vlll
Wyszło niedawno w Paryżu nowe pismo Kondyllaka [kk] tytułem /ai iMgm drs calcuh*, irjak popobowi i ilmntam, drukowani Z wlusnorfcytych tfkopimiw Autora, Przedmiot tego dzielą, w którym ttlę oktr/.g)c, juk obszerne i głębokie Autor rnial widoki, czytelnikom udzirlimi.
„Każdy język jest spoaobom rozbiorowym i każdy sposób rozbiorowy jest językiem, Dwjc te prawdy, równic prosie jak nowe, dowiedzione zostały, pierwsza w mojej Gramatycn, druga w mojej Iąm\ i każdy mógł się przekonaó, jak wielkie światło sprawują onr w sztuce mówienia i w sztuce rozumowania, czyniąc z nich jedne i tęź sarnę sztukę, Sztuka ta tym jest doskonalszą, im z większą precyzją czynią się rozbiory; a rozbiory tym większej precyzji nabywają, im lepiej Języki są utworzone",
„Języki nie są zbiorem wyrażeń, bez uwagi i na los niejako branych, ani też takich, których dlatego tylko używamy, żeśmy się umówili ich używad. Jeśli użycie każdego wyrazu nir mogło byd bez umowy, tedy umowa nic mogła być bez przyczyny czyli powodu, który skłania do przyjęcia każdego wyrazu, a podobno#, która prawo stanowi i bez której nie podobna byłoby wzajemnie się rozumieć, nic dozwala wyboru zupełnie dowolnego. Iatz ponieważ różne porlobuości do różnych też wyrażeń prowadzą, sądzić zwykliśmy, że my snmi wybieramy, ale się w tym mylimy1: bo im więcej sobie wolności w wyborze przyznajemy, tym dowolniej, a zatem tym gorzej wybieramy,.."
„Podobność jest właściwie stosunkiem podobieństwa: więc każda rzecz może być wyrażona bardzo wicią sposobami, bo nir masz między rzeczami takiej, która by do widu innych podobną nie byłi.„“
* W li | III wytl.! wyol»r«^riłiflM.
* S( „i sW«Siiwy: 4o jiMohl iitaoldi ki^iyili litr podoburt jMi/rp ,/*i *«//)/*
i V/ III wyd. przypis ten nic loitoł zsmieszczony, i \v u wyd. t i'1 f‘<ingut dut cdlcuh (Jityh mhunkfa), • W II wyd,: „chodu tir w cym myifiny‘\