napisali o psb


NAPISALI O NAS
 Polskim Słownikiem Biograficznym interesowała się prasa od począt-
ku, tj. od r. 1935. Poniżej przedstawiamy przegląd głosów z minionego
dwudziestolecia.
 Osoby powszechnie znane mają swoje hasła w encyklopediach, zwykle też ży-
ciorysy książkowe. Jest zaś niemało postaci, powiedzmy średniej miary, takich, o któ-
rych nikt książki nie napisze, a mimo wszystko warto wiedzieć, kim one były, i co
zdziałały. Warto więc czasem o postaci nie najbardziej ciekawej napisać stosunkowo
obszernie.
Słownik ma nakład 2400 egzemplarzy. Jest to minimum, które zaledwie wy-
starcza do obsłużenia bibliotek naukowych w kraju i za granicą oraz bardzo niewielu
specjalistów, zwłaszcza współpracowników Słownika. Mało kto ma komplet na wła-
sność. Korzysta się oczywiście ze Słownika w bibliotece. Słownik zawiera podstawo-
we dane: daty urodzin i śmierci, imiona rodziców i dzieci, gdzie został pochowany
itd., co zaś się tyczy naświetlenia postaci, redakcja stara się, ażeby było ono spokojne i
bezstronne. Nie zawsze się to udaje osiągnąć. Opublikowany niedawno życiorys Józe-
fa Piłsudskiego pióra Andrzeja Garlickiego wywołał różne negatywne odczucia, cho-
ciaż o ile wiem, retuszowany był w samej redakcji. Wielu piłsudczykom wydało się,
że jest to życiorys za mało piłsudczykowski. Może nie było to zle. Kult Piłsudskiego
jest szeroko rozpowszechniony, ale niekoniecznie musi mu ulegać Słownik. Nie upra-
wiamy hagiografii. Wystarczy prześledzić liczne życiorysy Radziwiłłów. Są tam po-
stacie znakomitego formatu, ale są i marne.
Kilka stron za kilka lat. Rozmowa Jerzego Stankiewicza z prof. Stefanem Kie-
niewiczem,  Tygodnik Polski 1988 nr 22
 W czerwcu 1964 r. profesor Rostworowski (profesorem nadzwyczajnym został
we wrześniu 1961, profesorem zwyczajnym w styczniu 1971) objął naczelną redakcję
Polskiego Słownika Biograficznego i sprawował ją aż do śmierci, a więc przez całe
ćwierćwiecze, publikując 21 tomów od litery J do litery R. W okresie redakcji Ro-
stworowskiego Słownik osiągnął niezwykle wysoki poziom naukowy, wybijając się na
czoło tego typu wydawnictw w skali światowej. Większość publikowanych w nim ży-
ciorysów nie poprzestawała, tak jak to się najczęściej działo w pierwszych tomach, na
referowaniu i to na ogół bardzo skrótowym dotychczasowego stanu wiedzy o danej
postaci, ale była wynikiem specjalnych badań podejmowanych przez autorów, zakres
zaś informacji w poszczególnych życiorysach został rozszerzony, a treść wzbogaco-
na.
Jerzy Michalski, Emanuel Mateusz Rostworowski (1923-1989),  Tygodnik Po-
wszechny 1989 nr 45
 Ilekroć obcuję dłużej z biografią zbiorową, jaką jest Polski Słownik biogra-
ficzny, mam poczucie, jakbym się znalazł w ogromnym gęstym lesie. Zatrzymując się
przed jakimś drzewem przeżywam obecność lasu, gdzie każde drzewo przypomina
wszystkie inne drzewa, gdzie jedne drzewa przypominają niektóre inne drzewa, gdzie
żadne drzewo nie jest podobne do jakiegokolwiek innego drzewa. .
Andrzej Dobosz, O słownikach biograficznych,  Kultura (Paryż) 1989
 Jest to publikacja niezwykła, zwłaszcza w polskich warunkach. Zaczęła się
ukazywać przed 56 laty i ukazuje się nadal, mimo przerw spowodowanych wojną oraz
okresem stalinowskim. Zawsze mówiła prawdę, choć  w bardzo rzadkich przypad-
kach  nie absolutnie całą. Nigdy nie ulegała emocjom ani wpływom, nigdy nikomu
nie schlebiała. Z jednakowym obiektywizmem traktowała arystokratów i komuni-
stycznych działaczy, świątobliwych prałatów i walczących ateuszy, endeków i socjali-
stów.
Jerzy Lohman, Od Popiela do Rostworowskiego,  Przekrój 15 XII 1991
 A przy tym każdy napisany życiorys trzeba sprawdzić, niekiedy dać do recen-
zji innemu specjaliście, potem uzupełnić, w razie potrzeby  uzgodnić z normami ca-
łego wydawnictwa. Zajmuje się tym czternastoosobowy zespół, w tym trzech adiusta-
torów. Powstały w tej chwili możliwości jego powiększenia, dość trudno jednak zna-
lezć osoby o odpowiednich kwalifikacjach, no i zainteresowaniach. Praca w redakcji
PSB jest żmudna, mało efektowna i słabo płatna. Tym wyżej należy cenić energię i
oddanie, z jakim zespół ten działa.
21 tysięcy życiorysów. Rozmowa Olgierda Jędrzejczyka z prof. Henrykiem Mar-
kiewiczem,  Słowo i Ludzie 16 VI 1991 nr 22
 Słownik przeżywał po wojnie różne chwile, był, jak wszystkie publikacje,
cenzurowany, była też zawieszona jego działalność, wiele biogramów nie mogło się
ukazać w takim brzmieniu, w jakim powinny być wydrukowane, ze względu na takie,
a nie inne, życie i działalność bohaterów. Rzecz nader ciekawa, że trudności z wydru-
kowaniem miały również biografie znanych postaci ze świata komunistycznego, jak
chociażby osławionego Feliksa Dzierżyńskiego.
Józef Dużyk, Słownikowe kłopoty z Dzierżyńskim,  Czas Krakowski 4-5 II 1995 nr 30
 Można by powiedzieć, że mamy trzy słowniki: Konopczyńskiego, Lepszego i
Rostworowskiego. Każdy z tych redaktorów stawiał przed Słownikiem inne wzory,
inne wymagania. Największą część pracy wykonano za Rostworowskiego. Wydano 22
tomy (12 575 haseł). [...] Dziś zagrożeniem dla PSB jest brak funduszy, prowadzący
do spowolnienia prac redakcyjnych i wydawniczych, zmniejszanie nakładu.
Duma i trochę wstydu,  Tygodnik Powszechny 1996 nr 27
 Ze słownikiem współpracuje tysiąc kilkuset autorów z całej Polski. Mało kto
jednak zdaje sobie sprawę, ile inteligencji, wiedzy i skrupulatności wymaga redakcyj-
ne opracowywanie materiałów. Tym większe słowa uznania należą się siedemnasto-
osobowej redakcji kierowanej przez profesora Henryka Markiewicza, jego zastępczy-
nie: Halinę Kowalską-Kossobudzką i Alinę Szklarską-Lohmannową, sekretarza redak-
cji Różę Biernacką. [...] Gdyby więc nie Polski Słownik Biograficzny, powstałaby
ogromna luka w wiedzy historycznej.
Marian Nowy, Konterfekt Polaków,  Dziennik Polski 28 XII 1999 nr 302
 Polski Słownik Biograficzny jest w moim przekonaniu znakomitą lekturą,
świetnie nadaje się po prostu do czytania. Życie wielu bohaterów  Słownika przypo-
mina powieść sensacyjną czy romans obyczajowy, z niesamowitymi niekiedy perype-
tiami. Z jednym zastrzeżeniem  stylistyka haseł nie jest utrzymana w konwencji po-
wieści. To jest suchy biogram, konkretny, podający fakty, fakty i jeszcze raz fakty. Ale
właśnie te fakty same układają się w naprawdę fascynujące historie.
Nie kończąca się historia. Rozmowa Włodzimierza Jurasza z prof. Andrzejem
Romanowskim,  Gazeta Krakowska 25 VII 2003
 Znawcy przedmiotu są zgodni   Polski Słownik Biograficzny to jedno z naj-
poważniejszych osiągnięć polskiej humanistyki. Co więcej, obok znanych z solidności
opracowań niemieckich, PSB zalicza się obecnie do najwybitniejszych tego typu wy-
dawnictw w świecie. Ta pasjonująca lektura, umożliwiająca poznawanie dziejów na-
rodu i państwa polskiego w perspektywie ludzkich losów, w minimalnym niestety
stopniu funkcjonuje w świadomości przeciętnego Polaka. A nawet krakowianina.
Grzegorz Małachowski, Zapomniana wizytówka Krakowa,  Gazeta Wyborcza 
 Gazeta w Krakowie 8 VIII 2003
 Zeszyt 172 ukaże się w księgarniach jeszcze w tym miesiącu i będzie pierw-
szym podpisanym przez Andrzeja Romanowskiego. Będzie to ciąg dalszy biogramów
na literę  S . Zeszyt otworzy życiorys Stanisława, przedostatniego księcia Mazowiec-
kiego, z wieku XVI. Wszystkie zeszyty wymagają wręcz benedyktyńskiej pracy. Ak-
tualnie pracuje przy przygotowaniu kolejnych życiorysów około tysiąca współpracow-
ników.
Maria de Hernandez-Paluch, Wizytówka Krakowa,  Gazeta Krakowska 14 XI
2003
  Oczywiście, czuję ciężar tradycji. Moim mistrzem jest profesor Henryk
Markiewicz, to z Jego rąk przejąłem  Słownik . Na szczęście mogę zawsze liczyć na
radę profesora, który jest w naszym gronie stale obecny.  PSB jest przygotowywany
przez Zakład Polskiego Słownika Biograficznego Instytutu Historii Polskiej Akademii
Nauk w Warszawie. Dlatego też w styczniu ubiegłego roku przekazał formalnie
 Słownik w moje ręce dyrektor Instytutu, profesor Stanisław Bylina. Myślę, że fakt,
iż redaktorem  PSB został polonista, jest rezultatem wielkoduszności historyków, ich
troski, by  Słownik pozostawał dziełem interdyscyplinarnym .
Losy Polaków. 1100 lat historii w porządku alfabetycznym. Rozmowa Krzysztofa
Wozniakowskiego z profesorem Andrzejem Romanowskim,  Konspekt 2004 nr 19
 70 lat temu ukazał się pierwszy zeszyt Polskiego Słownika Biograficznego,
zawierającego naukowe teksty o życiu, działalności i osiągnięciach osób, które odegra-
ły istotną rolę w historii Polski. [...] Mimo kłopotów z powojenną cenzurą, PSB należy
do najbardziej wiarygodnych wydawnictw o dziejach Polski. Jest przy tym pasjonują-
cą lekturą.
Janusz Miliszkiewicz, Tylko dla orłów...,  Rzeczpospolita 2005 nr 154
  Domyślam się, że prace nad biogramami przynoszą też odkrycia...
 Bez przerwy. Nawet w biogramie Stefana Batorego udało się zweryfikować
wiele mylnie podawanych wcześniej faktów, bo też każde z haseł czytane jest przez
wielu specjalizujących się w danej dziedzinie naukowców.
1100 lat narodowej historii. Rozmowa Wacława Krupińskiego z prof. dr hab. An-
drzejem Romanowskim,  Dziennik Polski 2 V 2005 nr 102
 Polski Słownik Biograficzny to dzieło monumentalne, wyjątkowe w skali
światowej. [...] Takiego zbioru biogramów nie ma żaden kraj na świecie.
MK, Absolutnie wyjątkowy słownik,  Gazeta Wyborcza 8 VI 2005 nr 131
 Jedną z najciekawszych, acz zapomnianych, postaci, opisanych w zeszycie
176 jest ppłk Stefan Stec, pilot, obrońca Lwowa, pomysłodawca biało-czerwonej sza-
chownicy, symbolu polskiego lotnictwa. [...] Bronisława Staszel-Polankowa [...] kie-
rowniczka schroniska na Przysłopie Miętusim w Tatrach, znajoma z wycieczek Karola
Wojtyły. To tylko kilka postaci, których życiorysy znalazły się w najnowszych (nr 175
i 176) zeszytach Polskiego Słownika Biograficznego  jednego z najważniejszych pol-
skich wydawnictw ciągłych, swoistej historii kraju, rozpisanej na biografie żyjących w
nim ludzi .
WJUR, Autor szachownicy,  Gazeta Krakowska 27 VI 2005
 Z Krakowa wyjdzie wartość merytoryczna, z Warszawy warstwa dokumental-
na oraz baza techniczna. Polski Słownik Biograficzny to od 70 lat wizytówka Krako-
wa. Teraz za pośrednictwem internetu jego zawartość trafi na cały świat. 25 tysięcy
biogramów zebranych na 27 tysiącach stron zostanie przepisanych komputerowo, opa-
trzonych archiwalnymi fotografiami, filmami ze zbiorów TVP, nagraniami z archiwów
PR. Całość znajdzie się w sieci w ciągu kilku lat. Chcemy, aby te monumentalne zbio-
ry trafiły do uczniów, studentów, wszelkiego rodzaju pasjonatów .
DZID, Wrzucą zbiory w sieć,  Gazeta Wyborcza 9 VI 2005
[o wspólnym projekcie IH PAN, TVP i PR umieszczenia PSB w internecie  PROJEKT NIE
ZOSTAA ZREALIZOWANY]
 Pierwszy zeszyt ukazał się w styczniu 1935 r. Na pożółkłych nieco kartach pa-
pieru jest 180 biogramów, po 64 wiersze każdy.  Przeznaczony dla szerokich kół inte-
ligencji słownik ma na celu wyłącznie informację, a nie tworzenie jakichkolwiek zasad
czy programów. Nie wysławia ani nie zniesławia, nie jest Plutarchem polskim, nie
ubiega się za rewelacją, ani za rewizją starych poglądów  informował we wstępie
komitet redakcyjny.
Tomasz Potkaj, Słownik w cyberprzestrzeni,  Tygodnik Powszechny 19 VI 2005
nr 25
  Pragnienia na przyszłość są trzy  wyznaje prof. Andrzej Romanowski, kie-
rujący obecnie redakcją.  Umieścić Słownik w internecie wraz z zawartością jego ha-
seł, co w czasach szybkiej informacji staje się nieodzowne. Drugim zadaniem jest jak
najszybciej uruchomić 2 serię PSB dla osób z XX w., których tak wiele nie znalazło
się z przyczyn od redakcji niezależnych (cenzura), a głównie  z winy alfabetu (żyły
jeszcze, kiedy  minęliśmy pierwszą literę ich nazwiska). I  po trzecie  równocze-
śnie uruchomić bieżącą nekrologię, już dla haseł XXI stulecia, które w ramach 3 serii
ukazywałyby się równocześnie z końcem 1 i początkiem 2.
Jerzy Szczęśniak, Nie wysławia ani zniesławia...  KRAKÓW 2005 nr 7-8
 Dotychczasowy zbiór Polskiego Słownika Biograficznego zawiera 27 tys.
stron i ponad 25 tys. haseł opracowanych przez najwybitniejszych specjalistów, często
po żmudnych badaniach (dzisiaj z PSB współpracuje tysiąc autorów z kraju i zagrani-
cy!); są to z reguły studia, które skupiają w sobie rozległą wiedzę o epoce, wchodzą w
szczegóły dnia codziennego i w sferę obyczajową, wykorzystują różnorodne przekazy,
dają solidny przegląd tak zwanej literatury przedmiotu. Bez tego zasobu, któremu na-
ukowo i wydawniczo patronują Instytut Historii PAN i Polska Akademia Umiejętno-
ści, nasza kultura byłaby znacznie uboższa.
Wiesław Władyka, Sieć na znakomitości,  Polityka 3 IX 2005 nr 35
 Stefan Magnus z Wierzbnej, poległy w bitwie pod Legnicą. Jan Stefani, autor
muzyki do  Krakowiaków i górali Wojciecha Bogusławskiego. Franciszek Stefczyk,
twórca słynnych kas Stefczyka. To tylko kilka spośród postaci, których życiorysy zna-
lazły się w najnowszym, już 177 zeszycie Polskiego słownika biograficznego .
WJUR, Nowy zeszyt Polskiego Słownika Biograficznego,  Gazeta Krakowska 23
XI 2005
 Jonasz Stern (4.08.1904-2.08.1988), wybitny krakowski malarz i grafik, ob-
chodził dzień 1 czerwca jako datę swoich powtórnych narodzin. Tego właśnie dnia
1943 roku udało mu się przeżyć egzekucję. Biogram Jonasza Sterna znalazł się w naj-
nowszym, już 178, zeszycie  Polskiego Słownika Biograficznego .
WJUR, Dwa życia Jonasza Sterna,  Gazeta Krakowska 12 IV 2006 nr 87
 Ciekawe, czy którykolwiek z uczestników wieczorów bajek dla dzieci, organi-
zowanych w latach 1954-1975 przez krakowską Miejską Bibliotekę Publiczną, zdawał
sobie sprawę, że styka się osobiście z samą Hermenegildą Kociubińską, bohaterką
słynnego Teatrzyku  Zielona Gęś , wymyślonego przez Konstantego Ildefonsa Gał-
czyńskiego? A właśnie prototypem tej  poetki hermetyczno-sympatycznej była orga-
nizująca wspomniane wieczory Maria Stobiecka, poetka, bibliotekarka, dziennikarka,
a zarazem ukochana poety. Biogram Marii Stobieckiej (1913-1978) znalazł się w ko-
lejnym, 179 zeszycie  Polskiego Słownika Biograficznego .
WJUR, Pamiętajmy o Hermenegildzie,  Gazeta Krakowska 21 VI 2006 nr 143
 Polska szczyci się m.in. tym, że nigdy w naszych dziejach nie doszło do królo-
bójstwa. Tym niemniej jeden z naszych władców, Stanisław August Poniatowski, był
o krok od śmierci z rąk swoich poddanych. Do zabójstwa mogło dojść w czasie po-
rwania monarchy, dokonanego przez konfederatów barskich. Porwaniem dowodził
Stanisław Strawiński, rotmistrz starodubowski  jego sylwetka jest jedną z najciekaw-
szych, jakie znalazły się w najnowszym, już 181 zeszycie wydawanego w Krakowie
 Polskiego Słownika Biograficznego . [...] Strawiński, wywodzący się z rodziny, któ-
ra wydała też słynnego kompozytora rosyjskiego, Igora, do konfederacji barskiej przy-
stąpił w roku 1769 .
WJUR, Królewski porywacz,  Gazeta Krakowska 29 III 2007 nr 74
 Jedną z najciekawszych postaci, opisaną w tym tomie przez Mirosława Na-
gielskiego, jest Mikołaj Struś (1577?-1627), żołnierz Rzeczypospolitej, człowiek, któ-
ry w pewien sposób przyczynił się do ustanowienia dnia 4 listopada świętem narodo-
wym Rosji. To właśnie on był ostatnim komendantem Kremla w roku 1612, podczas
krótkotrwałego panowania Polski nad stolicą Rosji, zdobytą przez wojska hetmana
Stanisława Żółkiewskiego. To on 7 listopada otworzył przed Rosjanami bramy Krem-
la.
WJUR, Komendant z Kremla,  Gazeta Krakowska 29 V 2007 nr 124
 Dzieło epokowe; do końca alfabetu jeszcze daleko, a już należałoby drukować
suplementy.
Teresa Feliks: Polski Słownik Biograficzny,  KRAKÓW I 2008 nr 1
 Henryk Markiewicz:  Samokrytycznie powiem, że tak podnieśliśmy poziom,
iż lepsze stało się wrogiem dobrego. Redakcja stawia autorom takie wymogi, że jeśli
nie ma gotowej biografii o danej postaci, to zebranie materiałów wymaga tyle czasu,
ile potrzeba na książkę.
Z tym problemem borykają się już młodsi redaktorzy.  Biogram to nieraz 2-3
miesiące pracy. Nie płacimy delegacji, a chcielibyśmy, by autor wybrał się do War-
szawy, Lwowa i Petersburga  mówi Agnieszka Biedrzycka zajmująca się XVI i XVII
w., która boryka się z problemem braku chętnych do pisania o innowiercach z epoki.
 Jeśli mamy wątpliwości, czy dana postać jest dość wybitna, sprawdzamy, czy
nie ma gdzieś notki. Bo jeśli nie u nas, to ona się nigdzie nie ukaże  tłumaczy metodę
Mariusz Ryńca, specjalizujący się w XX w. PSB to zatem słownik pamięci narodo-
wej.
Andrzej Brzeziecki, Niekończąca się opowieść,  Tygodnik Powszechny 6 IV 2008
nr 14
 Wysłuchaliśmy rozpaczliwego apelu, który powinien wstrząsnąć sumieniami
decydentów  tak znany historyk, prof. Janusz Tazbir skomentował wystąpienie prof.
Andrzeja Romanowskiego, redaktora naczelnego  Polskiego Słownika Biograficzne-
go .  Polski Słownik Biograficzny to najważniejsze wydawnictwo ciągłe ukazujące
się w naszym kraju, swoista historia Polski, rozpisana na życiorysy najwybitniejszych
obywateli. Od 1935 r. ukazały się już 44 tomy, zawierające niemal 25 tys. rzetelnych
biografii.
WJUR, Zagrożony wielki słownik,  Dziennik Polski 5 IV 2008
 Poza wąską elitą intelektualną nie mamy na ogół świadomości, że istnieje w
Polsce coś tak fascynującego. Że po otworzeniu któregokolwiek z tomów PSB rozpo-
ścierają się przed nami tysiącletnie (lub nawet tysiącstuletnie...) dzieje naszej ojczy-
zny, rozpisane na setki i tysiące indywidualnych losów ludzkich. PSB  to wszak
prawdziwy Słownik Pamięci Narodowej: ocalający od zapomnienia niezliczoną liczbę
postaci, nieraz nawet tych, o których milczy historiografia. A przecież  obok polity-
ków, hetmanów i generałów, dyplomatów, posłów na sejm i działaczy społecznych 
są tu też pisarze i poeci, malarze, rzezbiarze i architekci, kompozytorzy i wirtuozi, ak-
torzy i reżyserzy, uczeni humaniści i przedstawiciele nauk ścisłych, rzemieślnicy, re-
stauratorzy i cukiernicy, przemysłowcy i damy czynne w życiu towarzyskim, działacze
gospodarczy i cyrkowcy... Jeżeli zaś tak rzadko wiemy coś o PSB, to jeszcze wątlejsza
jest świadomość, że  choć powstaje on wysiłkiem różnych dyscyplin całej polskiej
nauki  jest dziełem ulokowanym w Krakowie.
Andrzej Romanowski, Nasz krakowski PSB,  KRAKÓW V 2008 nr 5
 Słownik pokazuje ludzi tylko poprzez fakty. Informacje czerpane są ze zródeł
(np. wielojęzyczne archiwa). Nie jest to kompilacja istniejących opracowań. To żywa
lektura!
Janusz Miliszkiewicz, Pomnik naszego ducha,  Rzeczpospolita 28-29 VI 2008
 Nie bez powodu na przykład w notach o uczestnikach konfederacji targowic-
kiej nie pojawia się epitet zdrajca, tylko określenie  targowiczanin . Przewodniczący
Rady Naukowej Słownika prof. Janusz Tazbir ma w zwyczaju powtarzać, że kiedy na
podstawie Słownika studiuje się choćby dzieje II RP, to okazuje się, iż swoje racje
mieli i endecy, i socjaliści.  Oczywiście nie jest tak, że PSB unika przedstawiania
opinii  precyzuje Romanowski.  Przede wszystkim jednak rejestrujemy fakty  i to z
nich mają wynikać wnioski. Biogramy zawierają też często informacje, jak ich bohater
jest przedstawiany w historiografii czy w literaturze pięknej.
Krzysztof Burnetko, Polski Słownik bezradności,  Polityka 12 VII 2008 nr 28
 Póki istnieje Polska, ludzie będą żyli, działali i umierali. Ktoś musi te życiory-
sy rejestrować. Dlatego Słownik musi nieustająco towarzyszyć polskim losom. Po za-
kończeniu pracy nad obecną edycją, powinny powstawać jego kolejne serie. Jako na-
ród zasłużyliśmy sobie na ten słownik.
Historia w życiorysach, rozmowa Małgorzaty Iskry z prof. Andrzejem Romanow-
skim,  Polska Gazeta Krakowska , 30 VII 2008 nr 23
 Polski Słownik Biograficzny chce służyć narodowi. Nie trzeba mówić, jak
dalece niedoinwestowana jest polska nauka, można więc sobie wyobrazić, jak niskie
stawki płacowe obowiązują w  Słowniku . Rzecz w tym, że płace te są nie tylko dale-
ko w tyle za wkładem pracy, jakiej wymaga się od redaktorów, ale powodują koniecz-
ność poszukiwania przez nich dodatkowych zarobków. Tymczasem praca w Słowniku
wymaga oddania całkowitego, swoistego  całopalenia ! Dotąd tylko ideowość zespołu
redakcyjnego pozwoliła na utrzymanie poziomu; pytanie, jak długo będzie to możli-
we?
Andrzej Romanowski, Polski Słownik Biograficzny ma problem,  PAUza Akade-
micka 4 IX 2008 nr 2
 Czy pamiętają Państwo słynny estradowy standard  Blady Niko ? A wylan-
sowaną przez Ewę Demarczyk piosenkę  Czerwonym blaskiem otoczona ? Z pewno-
ścią tak. A czy mówi Państwu coś nazwisko Stanisława Ratolda? Raczej nie. A to wła-
śnie on napisał teksty do obu wymienionych utworów. Sylwetka Stanisława Ratolda
(prawdziwe nazwisko Stanisław Sulima-Zadarnowski, 1893-1926), słynnego piosen-
karza II Rzeczypospolitej, znalazło się w najnowszym, 186 zeszycie  Polskiego Słow-
nika Biograficznego , jednego z najważniejszych zródeł do polskiej historii.
WJUR, Biogram jak wyrzut sumienia,  Dziennik Polski 8 I 2009 nr 6


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
02 Żydzi którzy napisali Protokoły Syjonu
Meredith Pierce historia napisana przeze mnie Rozdział III
Jak napisać dobrą ofertę
50 jak napisac wlasna oferte
Jak napisac biznesplan
Jak napisac plan marketingowy
Napisac program sprawdzajacy, czy dwa lancuchy sa rowne bez wzgledu na wielkośc liter
Jak napisać Artykuły Jak napisać bibliografię
Jak napisać recenzję naukową
Meredith Pierce historia napisana przeze mnie Rozdział IV
psb w9

więcej podobnych podstron