10 Studia Gnesnensia T. XIX
mało przedwojenny tytuł Studia Gnesnensia, co pozwalało wnosić, że materiały, o których druk redakcja prosiła, będą kontynuacją prowadzonej przed wojną serii. Skoro uzyskano zgodę na wznowienie innych wydawnictw (np. Homo Dei, Ateneum Kapłańskie) nie było żadnych powodów, dla których Studia Gnesnensia nie należałoby traktować analogicznie. Ksiądz Kardynał Prymas w kwestionowanym tekście wyraża radość ze wznowienia przedwojennego wydawnictwa diecezjalnego Studia Gnesnensia i podaje, że tym sposobem „jeszcze jedna rana zadana przez wojnę, została zaleczona”1.
Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński odrzucił stanowczo wszelkie insynuacje dokonania zmian w jego słowie wstępnym i stwierdził, że z jego woh Studia Gnesnensia mająbyć kontynuacjąprzedwojennego wydawnictwa, bo tylko w ten sposób „rana zadana przez wojnę zostanie zaleczona”, także na tym odcinku.
0 tej decyzji komitet redakcyjny miał poinformować sekretarza Episkopatu Polski i poprosić o interwencję w odpowiednich urzędach PRL.
Dyrektor delegatury Głównego Urzędu Kontroli Prasy w Poznaniu zaprosił w dniu 25 listopada 1974 roku na rozmowę przedstawicieli redakcji i poinformował, iż zostały całkowicie uchylone ingerencje w słowie wstępnym Księdza Kardynała Prymasa. Wyrażono także zgodę na umieszczenie na stronie tytułowej pod zwrotem Studia Gnesnensia dodatku: „Tom I”, gdyż - jak zaznaczył dyrektor - aktualnie mają miejsce starania o wydanie tomu następnego. Nie zezwolono natomiast na kontynuowanie numeracji przedwojennej Studia Gnesnensia.
Z przedstawionych informacji wynika, iż próby wskrzeszenia po wojnie Studia Gnesnensia trwały 5 lat. Zaangażowani w to byli nie tylko księża odpowiedzialni za wydanie pierwszego numeru, ale także Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński, Ksiądz Biskup Jan Czerniak, Ksiądz Biskup Bronisław Dąbrowski. Kiedy po latach czytamy zebraną dokumentację na ten temat, wszystko to wydaje się nieprawdopodobne, zwłaszcza dla pokolenia, które nie zna cenzury, z zakazów ze strony władz komunistycznych, wysuwanych trudności związanych z papierem do druku, braku odpowiedzi na liczne pisma, próby ingerencji w tekst słowa wstępnego Prymasa Polski. Po latach doceniamy ogromny wysiłek naszych poprzedników, zwłaszcza Księdza Szczepana Pieszczocha, pierwszego powojennego Redaktora Naczelnego, dzięki którym Studia Gnesnensia mogą ukazywać się regularnie, bez przeszkód
1 w całkowicie innym, bo sprzyjającym klimacie.
Wymowne było słowo wstępne Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego napisane do pierwszego powojennego tomu Studia Gnesnensia, Można je potraktować jako wezwanie i zadanie do wykonania, dla ówczesnego zespołu redakcyjnego, ale także dla następnych: „Niech wydawnictwo Studia Gnesnensia opowiada
Słowo Księdza Kardynała Prymasa, „Studia Gnesnensia” 1(1975), s. 5.