własnego przedsiębiorstwa [służą] możliwości szkolenia w dziedzinie kontaktów z otoczeniem; kreowaniu postaw zadowolenia i dumy z pracy, przedsiębiorstwa oraz wytwarzanych przez nie produktów. W takich i podobnych sformułowaniach znajdujemy potwierdzenie, że także praktycy, ale przede wszystkim teoretycy, marketingu widzą w public relations podrzędną funkcję marketingową, a sam marketing traktują jako działanie względnie doraźne, mające na celu uzyskanie maksymalnego efektu handlowego w możliwie krótkim czasie. To dlatego public relations jest tym obszarem, który trudno jest precyzyjnie zdefiniować z punktu widzenia marketingu (4). Jeżeli specjalista marketingu podjąłby się definiowania psychologii i socjologii z punktu widzenia swojej dyscypliny natrafiłby na podobne trudności, a przecież marketing korzysta również z instrumentarium i specjalistów tych profesji. Garbarski i współautorzy stwierdzają, że działania public relations muszą być zintegrowane z innymi elementami marketingu (5) To co piszą dalej o konieczności tworzenia spójnego systemu komunikacyjnego (podporządkowanie ogólnym założeniom strategii przedsiębiorstwa) jest oczywiście w jakiejś części słuszne, ale system taki musi uwzględniać także działania, które z marketingowego punktu widzenia nie mają znaczenia lub mają znaczenie niewielkie, np. komunikacja wewnątrz organizacji - fundament wszystkich działań public relations(ó) - lub działania lobbingowe mające na celu tworzenie prawa przyjaznego dla danej branży czy organizacji. Dla public relations przecież niezmiernie istotne jest to, by strumień informacji wychodzących był zgodny ze szczegółami strategii organizacji oraz to, żeby działania istotne z punktu widzenia PR były w strategii firmy uwzględnione w sposób kreujący jej rzeczywistość (będzie się np. zdarzało, że z punktu widzenia PR, którego domeną jest budowanie wizerunku organizacji, będą potrzebne także pewne działania marketingu nie mające bezpośredniego wpływu na poziom sprzedaży produktów firmy). Jeżeli więc marketing używa części, bardzo zresztą dlań użytecznych narzędzi public relations, nie powinien próbować traktować tej dyscypliny jako swojej immanentnej składowej. W innym przypadku będziemy dochodzili do tak nic nie znaczących stwierdzeń jak to, Garbarskiego i współautorów: Podejmując działania w zakresie public relations, przedsiębiorstwo musi wiedzieć, co za pomocą tych działań chce realizować. Zdanie to ma mniej więcej taki sens, jak np. stwierdzenie, że przedsiębiorstwo musi wiedzieć, co chce osiągnąć wprowadzając zarządzanie finansami. Trzeba po prostu przyjąć, że rozpowszechniony pogląd, iż zarządzanie informacjami (PR) jest jedną z dziedzin marketingu to całkowite nieporozumienie. W jaki sposób public relations, działające przecież w długich cyklach, może być podporządkowane marketingowi, którego cykle działania są z reguły znacznie krótsze; w jaki sposób PR, pracujące nad wizerunkiem całej organizacji, ma być podporządkowane marketingowi, który