U fotografa sto lat temu.
Nie było rzeczą prostą zrobić fotografię klienta a także nie było
sprawą prostą dać sobie zrobić fotografię dla wieczności.
Fotografowie mieli swoje pracownie najczęściej na poddaszu, dla
dobrego oświetlenia. Klient wprowadzany był najpierw do gotowalni
pełnej luster. Po napomadowaniu się, ułożeniu włosów, poprawieniu
ubrania itp, sadzano go w jasno oświetlonej pracowni na krześle i
utrwalano pozycję przy pomocy specjalnego statywu. Klient przez
kilka minut musiał pozostawać w absolutnym bezruchu. Poruszenie
głową czy ręką powodowało nieusuwalne błędy na fotografii i utratę
cennej kliszy.
Wyglądało to mniej więcej tak:
Ta lufa skierowana w potylicę klienta to właśnie skomplikowany statyw podtrzymujący
klienta, podczas gdy sama kamera spoczywała na innym, ciężkim, trudnym do
manipulowania statywie. Klient podtrzymywany był systemem śrub i trzymadeł wedle
wzrostu i pozy. Fotograf, po usadzenia klienta, chował się pod czarną zasłoną, rychtował
co trza, a w tym czasie asystenci, pracujący w ciemni pokrywali płyty szklane kollodium,
które w światłoszczelnej kasecie wsuwano do aparatu. Wtedy fotograf zdejmował
kapturek z obiektywu i płyta była eksponowana. Praca w ciemni była bardzo przykra, w
oparach eteru i alkoholu. Zwykle nie było tam wentylacji a kollodium, nośnik materiału
światłoczułego rozpuszczano w łatwo parujących odczynnikach organicznych.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
(sto lat temu)niemcy ostatnie sto latMargul T Sto lat badań nad religiami notatki do 7 rozdz35 lat temu Polacy pierwszy raz sprzeciwili się PZPRKoheleta 3 w 11 Tylko sto latDziewięćdziesiąt lat temu wybuchła Pierwsza Wojna ŚwiatowaW Porycku 60 lat temu15 lat temuWiązanka na sto lat Folk KapelaSto lat Niech im gwiazdkaSto latwięcej podobnych podstron