__było W Innym atylu. Pru» Iwrdiu «WM|Mo«« ■
*
‘ł‘J wjazdowej. która nic była Juk tak wytworna i NfitMMWfwu *. v--»• ■ " * I
^"idowab- m'C ciekawe zdobienia: ładne krajobrazy, pnenołi^f w*Vza w v*'• •
' z „uRrstiif narratora, była .bardzo Ucha". Odbiorca otrzymuj w«o ., ■ .
ta**nia kamienicy. Wprawdzie widoczne sq kłady piękna i w»mm»V»v ' - > w ..Cu- ».\
etad podwórka, otoczonego ze wszystkich stron trzypiętrowym \ ulicy nanw. Vt«n<- tvav Obszernej studni. Takie zestawienie daje wrażenie osaczenia i zniewoWnta, a więc wewv 'tcń kamienicy nie napawa patrzącego na nią optymizmem. W roęu, pod oknem %Vtói t / wodociąg, a w tylnej oficynie, na dole, pralnia „zatytułowana paryską" . a więc v „mm swoistych zapachów, które są źródłem niezbyt przyjemnych doznań zmy&\o'
'tędzy innymi Rzeckiego, przerażonego widokiem piętrzących się śmieci oraz t ’ - oralni mydlin. W ich opisie pojawił się rys naturahstyczny. Vrw& dba o -*e elementów fikcji i wyobraźni oraz fragjneniarycz.nie ukazuy 'Id).
,!»du kamienicy Łęckich zosta\ ulrcymany v< Yf ł"ie ukazanej i rzeczywistej prLe*\njeu’