społecznie mobilni. Mimo niewątpliwych korzyści płynących z migracji dla krajów przyjmujących w okresie 2004-2006 można było zaobserwować dostosowania na lokalnych rynkach pracy, które mogły mieć negatywne konsekwencje dla określonych grup społecznych. I tak. biorąc pod uwagę, że 75 % obywateli nowych państw członkowskich otrzymuje wynagrodzenie na bazie najniższych stawek godzinowych (4,50-6 funtów), ich wpływ na ograniczanie apetytów płacowych dla 25 % brytyjskiej siły roboczej zarabiającej mniej niż 6 funtów na godzinę jest niezaprzeczalny. Brytyjski tygodnik .The Economist’ podaje przykład Southampton, gdzie płace pracowników budowlanych w ostatnim czasie spadły o połowę. Ma to określone konsekwencje dla systemu zabezpieczenia społecznego i wskaźników wykluczenia społecznego. Rysuje się ryzyko pogłębienia zjawiska ubóstwa w zatrudnieniu (working poor) w brytyjskich gospodarstwach domowych. Status społeczny i ekonomiczny osób zagrożonych wykluczeniem społecznym (niepełnosprawnych, niektórych mniejszości etnicznych) w określonych sytuacjach ulega obniżeniu. Dodatkowo polityka rynku pracy musi stawić czoła tzw. pułapce bezrobocia, czyli sytuacji, gdy podjęcie zatrudnienia przez osobę bezrobotną może oznaczać spadek dochodów w gospodarstwie domowym. Dlatego też korzyści w skali makroekonomicznej mogą w niektórych przypadkach oznaczać problemy w skali mikro. Jak zostało powiedziane, imigranci z nowych państw członkowskich - co do zasady - więcej wpłacają do publicznej kasy. niż z niej otrzymują w postaci świadczeń i usług w systemie zabezpieczenia społecznego. Jak pokazują dane dotyczące wniosków o świadczenia w zaopatrzeniowym systemie zabezpieczenia społecznego w Wełkiej Brytanii tylko około 6 tysięcy osób ubiegało się o zasiłek pomocy społecznej i zasiłek dla bezrobotnych między majem 2004 a czerwcem 2006 roku, z czego tylko blisko 800 zostało dopuszczonych do procedury aplikacyjnej. W skali regionalną i lokalnej trudno jednak nie zauważyć, że niektóre instytucje (np. urzędy pracy i szkoły podstawowe) wzięły na siebie dodatkowe obowiązki, takie jak obsługa administracyjna i merytoryczna społeczności imigrantów. Mimo, że przepływy migracyjne w obrębie UE były w latach 2004-2006 umiarkowane, państwa członkowskie niechętnie otwierały swoje systemy zabezpieczenia społecznego dla obywateli innych państw członkowskich. Dotyczyło to zwłaszcza państw stosujących model Beveridge'a. gdzie dostęp do świadczeń i usług państwa opiekuńczego jest oparty na zasadzie obywatelstwa socjalnego, a zatem Wielkiej Brytanii i Szwecji. Zwłaszcza kraje o rozbudowanym systemie świadczeń, takie jak Szwecja obawiały się niekorzystnego bilansu płatności związanych z funkcjonowaniem koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. W związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej ośmiu państw postkomunistycznych w maju 2004 roku, w niektórych państwach członkowskich pojawiły się tendencje do zmiany niektórych świadczeń opartych na modelu Bevendge'a na model Bismarcka. System, gdzie świadczenia pozostają w ścisłym związku z odprowadzanymi wcześniej składkami na ubezpieczenie społeczne wydaje się bowiem mniej podatny na .wyłudzanie* nienależnych świadczeń. Przykładem może być Dania, która rozważała w 2003 roku wprowadzenie do systemu ubezpieczeń społecznych ograniczeń, które mogłyby obejmować prawo do zasiłku chorobowego, zasiłku dla bezrobotnych, zasiłku macierzystego i zasiłku opiekuńczego Biorąc pod uwagę fakt. że różnicowanie statusu prawnego obywateli własnego kraju i obywateli innych państw członkowskich UE w kontekście uprawnień do świadczeń ubezpieczenia społecznego jest niemożliwe (wyjąwszy ograniczenia czasowe związane z obowiązywaniem reżimu okresu przejściowego), państwa członkowskie w perspektywie średnio* i długoterminowej mogą przeciwdziałać .turystyce socjalną* jedynie poprzez ograniczenie niektórych hojnych świadczeń dla wszystkich świadczeniobiorców. Działając w perspektywie krótkoterminowej, aby zapobiec wspomnianej .turystyce socjalną’, Irlandia czasowo (w ramach reżimu okresu przejściowego) zaostrzyła jednak warunki dostępu do świadczeń socjalnych dla obywateli z ośmiu postkomunistycznych państw członkowskich. Cechą charakterystyczną niektórych unijnych rynków pracy jest przywiązanie do porozumień zbiorowych. Dla przykładu, w Szwecji do niedawna układy zbiorowe z reprezentacjami pracowniczymi opierały się na zasadzie, że postanowienia układu dotyczą jedynie członków związków zawodowych. Powyższy model stosunków przemysłowych był jednak niezgodny z uregulowaniami UE, zwłaszcza w odniesieniu do pracowników delegowanych. W szwedzkim prawie pracy zagranicznym pracownikom dełegowanym nieprzysługiwały prawa zapisane w porozumieniach zbiorowych, chyba, że byli oni stroną owych układów. Nowelizacja była istotna z punktu widzenia praw pracowniczych Polaków zatrudnionych w tym kraju. Szwedzkie związki zawodowe naciskały bowiem na wprowadzenie zapisów zapobiegających .dumpingowi socjalnemu* z nowo przyjętych państw członkowskich. Nawiasem mówiąc, warunkiem zgody szwedzkich organizacji pracowniczych na otwarcie szwedzkiego rynku pracy 1 maja 2004 roku były właśnie powyższe regulacje stanowiące, że obywatele z nowych państw członkowskich nie będąmogli otrzymywać wynagrodzeń niższych niż minimalne stawki określone w układach zbiorowych.