W gospodarce narodowej pracuje około 16 min ludzi w Polsce. Natomiast bezrobocie wynosi 15%, zbliża się do 3 min.
Wzrost zatrudnienia: przemysł poligraficzny, wydawnictwa, turystyka, handel.
W Polsce bezrobocie ma charakter strukturalny. Struktura gospodarcza danego obszaru jest kompletnie nieprzystosowana do potrzeb gospodarki. Z reguły dotyczy to przemysłów schyłkowych np.: górnictwo, hutnictwo oraz rolnictwa typu PGR.
Największe bezrobocie jest w województwie warmińsko - mazurskim = 23%, cała północ i zachód, czyli ziemi odzyskanych.
Na dolnym i górnym Śląsku, miasta - punktowe bezrobocie - przemysł wydobywczy, górnictwo, hutnictwo.
Dla UE bezrobocie wynosi 9%.
Płynność demograficzna naszej planety jest jednym z najważniejszych problemów, przed którym stoją nie tylko uczeni, ale politycy i ekonomiści. Żyjemy w epoce, kiedy nasza niepewna przyszłość zasługuje na wnikliwe badanie przyszłości. Człowiek znalazł się na takim etapie rozwoju, w którym korzystanie z przestrzeni jest korzystanie z dobra rzadkiego.
Następnym zjawiskiem rozwijającym się w przyśpieszonym tempie jest zagęszczanie ludności na wielu obszarach, które nie stanowią nawet minimum egzystencji np. miast w krajach lll-ego Świata. Kurczy się przestrzeń dostępna dla naszej ekspansji. Rodzi się pytanie o granice wzrostu tak gospodarczego jak i społecznego. Nie bez przyczyny jedna z książek Klubu Rzymskiego nosi tytuł „Granice wzrostu".
KLUB RZYMSKI - to grupa uczonych, zastanawiających się nad przyszłością świata.
Problemy gospodarcze i społeczne współczesnego świata mają swoje źródło w dynamice wzrostu ludności na świecie.
Na początku I w.n.e. 300 min - ludność świata, z tego 230 min w Indiach i Chinach.
Na podwojenie ludności na świecie trzeba było czekać do XVIII. Kolejne podwojenie było w wieku XIX, kiedy ludność osiągnęła 1 miliard.
Obecnie jest na świecie 6 miliardów ludności. Liczba ludności wzrasta wg wkrzywej wykładniczej. 1.7% rocznie - tempo wzrostu ludności.
W połowie XXI wieku może nastąpić podwojenie. Będzie nas około 12 miliardów.