Teoria wartości Smitha i dogmat
Odróżnił on wartość użytkową od wartości wymiennej (czyli od ceny) i skupił uwagę na wartości wymiennej. Ponieważ stosował dwie metody badawcze jego rozważania nie są jednolite na temat poszczególnych kategorii.
Smith wysunął 3 koncepcje wartości wymiennej:
1. o wartości wymiennej towaru - decyduje nakład pracy niezbędny do jego wytworzenia;
2. o wartości wymiennej towaru - decyduje ilość pracy, którą można uzyskać w wyniku wymiany za swój towar;
3. o wartości wymiennej towaru - decydują koszty produkcji, które Smith sprowadza do sumy wynagrodzenia czynników produkcji (kapitału, ziemi i pracy) a więc jako sumę zysku, renty i płacy.
Smith odróżnił społeczeństwo pierwotne od kapitalistycznego, ale rozumiał je (pierwotne) jako gospodarkę drobnotowarową (rzemieślniczą) a nie naturalną. Twierdził, że nakłady pracy są podstawą wartości jedynie w społeczeństwie pierwotnym, w gospodarce drobnotowarowej, natomiast w gospodarce kapitalistycznej o wartości wymiennej decyduje koszt produkcji.
Dogmat Smitha: nie mógł on kontynuować rozważań fizjokratów na temat procesów reprodukcji w skali globalnej, gdyż uniemożliwiało mu to twierdzenie nazwane później DOGMATEM Smitha. Mówiło ono, że wartość i cena każdego towaru składają się i rozkładają na dochody, ale są sumą (cena) zysku, renty i płacy. Twierdzenie, że ceny rozkładają się na dochody nie jest prawdziwe, gdyż wynikałoby z niego że PKB składa się z samych dochodów a tak nie jest. Gdyby towary po ich sprzedaniu przekształcałyby się w dochody przeznaczony na konsumpcję to nie byłoby środków na ponowienie procesów produkcji.
Smith mając trudność z analizą procesu reprodukcji wprowadza dwa nowe pojęcia: dochód brutto i dochód netto.
Dochód brutto - roczny produkt z ziemi i pracy (co odpowiada PKB)
Dochód netto - jest to ta część dochodu brutto, która może być przeznaczona na konsumpcję bez naruszenia kapitału niezbędnego do produkcji (odpowiada to PNN)
Te dwa ujęcia przeczą dogmatowi, ponieważ wynika z nich, że ceny towarów rozkładają się, nie tylko na dochody, ale i na część stanowiącą wartość włożonego do produkcji kapitału.