Zamach w Tuluzie przed szkołą żydowską, od 19 marca bieżącego roku, nadal jest aktualny, ponieważ toczą się liczne dyskusje na temat, co mogło być przyczyną strzelaniny. 23 - letni Mohammed Merah, Francuz z pochodzenia Algierski dżihadysta doskonale zaplanował swój atak, można powiedzieć że spokojnie wykonał to, co zaplanował, najpierw ukradł skuter, otworzył ogień do grupki uczniów stojących na przystanku autobusowym przed szkołą. Utożsamia się także z zabójstwem trzech żołnierzy francuskich, po czym uciekł, a obława na zamachowca trwała całą noc, zanim kilkudziesięciu policjantów zajmujących się tą sprawą ujęli go. Po tragicznych wydarzeniach, zarządzono ochronę wszystkich szkół żydowskich na terenie Francji. W całej Francji, organizacja sefardyjskich Żydów Ozar Hatorah prowadzi takich szkół około 20. Okazało się, że młody zamachowiec nie zamierzał poprzestać na trzech zamachach, ponieważ miał w planach zabójstwo dwóch policjantów następnego dnia, do czego przyznał się najpierw dzwoniąc do telewizji, a następnie policji.
Krwawe wydarzenie zostało ostro potępione zarówno przez Kościół, jak też przez Rząd. Wiceprzewodnicząca Światowego Kongresu Żydów, Charlotte Knobloch wyraziła się jasno, że dokonany zamach był bezduszny i nieludzki, a także zaczęła prognozować, że jeśli ten czyn miał podłoże skrajnie prawicowe, to byłby to nowy, tragiczny szczyt ekscesów w Europie, wyrażających pogardę dla człowieka. Zwróciła też uwagę na fakt, że nadszedł czas, aby poważnie zastanowić się nad problemem ekstremizmu w Europie, który stale narasta. Krwawy akt przemocy potępił również szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, a także Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy -Jean - Claude Mignon, który twierdzi, morderstwo niewinnych dzieci jest godne potępienia. Oburzenie wyraził także rzecznik izraelskiego MSZ, Jigal Palmor. Wyraził ufność, że władze francuskie całkowicie wyjaśnią tę tragedię, a zbrodniarza postawią przed sądem, co z pewnością się stanie w najbliższym czasie.
W artykule z 21 marca w nowojorskim dzienniku natomiast, pojawia się kolejny aspekt tragicznego zamachu, a mianowicie, chodzi o francuską kampanią prezydencką. Nie mówi się wprost, że wypowiedzi kandydatów na prezydenta, ocierające się nieraz o nacjonalizm, sprowokowały zabójcę do zabicia trojga uczniów i nauczyciela z żydowskiej szkoły w Tuluzie. Jednak we Francji nie cichną głosy, że owe tragiczne wydarzenia mogą mieć jakiś związek z a ntyi migracyjnym i wypowiedziami, jakie padały dotychczas w przedwyborczej kampanii. New York Times podkreśla, że podczas debat francuskich, bardzo często poruszany jest tzw. problem muzułmański, czyli kobiety w burkach, uliczne modły, imigracja, asymilacja, rytualne ubój bydła i inne tradycje muzułmanów; czyli na każdym kroku Francuzi objawiają skrajny antysemityzm jeżeli chodzi o mniejszości muzułmańskie. Szacuje się, że może ten fakt doprowadził do serii tragedii, jednak wciąż Francuzi liczą na to. że po tym wydarzeniu, polityka francuska wprowadzi łagodniejsze metody debaty, jednak to wszystko to jedynie domysły, a niedaleka przyszłość pokaże działania kampanii.
Pytania:
1. Czy sądzicie, że polityka francuska, a także antysemityzm może mieć coś wspólnego z zamachami młodego muzułmana?
2. Czy jest możliwe, że muzułmanin chciał pokazać, że nie wszystkie mniejszości wyznaniowe są w jakiś sposób dyskryminowane? Co oczywiście nie usprawiedliwia jego czynu.