1. Wpływ II wojny światowej na jęiyk polski. (Irena Bajerowa) Należy tu mówić o historii użytkowników języka, bo to ona miała wpływ na jego kształt. W czasie II wojny światowej mamy do czynienia z ruchami ludności: poziomymi (przemieszczanie się na terenach Zachód-Wschód, wywozy ludności, usuwanie języka poprzez usuwanie ludzi, np. wymordowanie inteligencji warszawskiej i oficerów polskich) i pionowymi (przemieszanie się gwar ludowych i miejskich z językiem literackim, np. w obozach koncentracyjnych, rozmycie granicy między warstwami społecznymi). Skutkiem wojny było niszczenie polskiego dziedzictwa kulturowego, miała miejsce germanizacja - zmieniano nazwy ulic, nazwy osobowe, język urzędowy (w Generalnej Guberni był dopuszczalny urzędowy polski). Emigracja dbała o język, w kraju odbywały się tajne komplety, można było na nich zdać polska maturę albo ukończyć studia. Wpływ języka niemieckiego w tym czasie ujawnia się głównie w takich dziedzinach jak: wojsko, administracja, np. luftwaffe, oflag, SS-man, szmugler, nazwy stopni wosjkowych, ale i nazwy toponimiczne - Krakau, Birkenau, Auschwitz. Z rosyjskiego i ukraińskiego mamy słowa z podobnych dziedzin, głównie wojskowości: komandir, pepesza, sowiet. Inne języki wpływały słabiej, np. angielski w małym stopniu w dziedzinie wojskowości. Rozwijał się specyficzny język obozowy, tworzono neologizmy: łapanka, komplety; nowe skrótowce, np. AK, przez zamiast poprzez. Wynikało to z wymogu szybkiej komunikacji, często tajnej.
Zginęło ok. 6mln Polaków, ogromna część znalazła się na emigracji, zmniejszył się obszar Polski. Od 1945r. zwiększył się wpływ Krakowa i Lodzi na kulturę - Warszawa była zniszczona, zginęło 30-40% inteligencji warszawskiej. Po wojnie nastąpiły ponowne zmiany nazw miejscowych na polskie, powstały nowe uniwersytety, wysiedlano Niemców i Ukraińców z Polski - oczyszczanie języka. Skutkiem wojny było zerwanie kontaktu polskiego z jidisz, ale nie z kulturą żydowską. Zniszczone było szkolnictwo, biblioteki...
2. Przemiany społeczne a język. Nastąpiła po wojnie demokratyzacja języka ogólnego przez wymieszanie warstw społecznych. Na język wpłynął znacząco ustrój socjalistyczny, jego polityka i filozofia. Awans społeczny robotników sprawił, że to oni stali się dominującą warstwą społeczną. Nowa władza starała się odbudować dziedzictwo polskie, jednocześnie demokratyzując język i kulturę. Kultura miała być jednolita i scentralizowana, język, literatura miały być służebne wobec władzy. W 1956r. wprowadzono obowiązek ukończenia szkoły podstawowej, walczono z analfabetyzmem. Oczywiście za pomocą odpowiedniej literatury - socrealizm. W języku mamy do czynienia ze swoistą nowomową, szerzą się słowa zaczerpnięte z dziedziny wojskowości, a także wywodzące się z odpowiedni zaadaptowanej filozofii Marksa - proletariat, kapitał, imperializm, wyzysk. Zmieniają się znaczenia albo odcienie semantyczne niektórych wyrazów, np. praca. Neologizmy związane ze zmianami społecznymi: aktywista, chłoporobotnik, dipis, aparat, klika, „Londyn”, żelazna kurtyna, odwilż, kartka... Pojawiają się pozostające w języku cytaty: „Pomożecie?”, „Widmo krąży nad Europą...”. Potem słynne powiedzonka Lecha Wałęsy.
3. Rewolucja techniczna a język. Zahamowanie rozwoju przemysłu ciężkiego i rozwój nowych technologii. Pojawiają się nowe słowa na nazwanie nowych rzeczy, np. fax, mikrofalówka, wideofon, czajnik bezprzewodowy, dekoder, serwer, laptop, skaner, tomograf... Zwiększa się liczba pól semantycznych - ekonomia, technika, prawo, medycyna. Potrzebne są nowe zapożyczenia i neologizmy - z niemieckiego, rosyjskiego, angielskiego, japońskiego (np. riksza). Obecnie mamy rozwój nowych mediów. Tu wkraczają głównie zapożyczenia angielskie.