POLSKI SFINKS 131
Oto niektóre tylko szczegóły zagadkowe, związane ze zmartwychwstaniem sprawy polskiej, świadczące, że w obliczu tej sprawy tkwi rys tajemniczy Sfinksa.
Pewne z tych szczegółów niezrozumiałe po dziś dla świata, sercu polskiemu były od dawna jasne. Serce to odczuwało, że przez rozbiór Polski podeptanem było prawo przyrodzone, a wierząc głęboko w sprawiedliwość Bożą niewątpiło, iż wybije tej sprawiedliwości godzina.
Widziało się potem, jak jad złego czynu wsączał się w żyły całego świata, jak nieprawa żądza rozszerzania się cudzym kosztem i brutalny egoizm narodowy zatruwały coraz bardziej życie państw, jak w skutku tego zapanował nad światem pokój zbrojny, a w końcu przyszła wojna światowa. Widziało się od dawna idący sąd Boga.
WTidziało się szczególniej, jak Rosya. wtargnąwszy w miejsce Polski, wtargnęła w Europę. Unicestwiła odrazu, o ile to było w jej mocy, całe dziedzictwo apostolskiego posłannictwa Polski na Litwie i Rusi, a tego dokonawszy, zaczęła rozglądać się dalej. Nieokiełznany w swej zachłanności „trzeci Rzym”, jak nim mienią być swoje państwo Rosyanie, za dużo na razie miał do roboty ze strawieniem Polski, a nadto trzymany był tą sprawą na smyczy przez dyplomacyę niemiecką. Ale mimo to już od wieku wisiała w powietrzu wojna z Austryą, a od czasów dwuprzymierza z Francyą wojna z Niemcami. Oba be państwa czują dziś,, czem jest sąsiedztwo z Rosyą i że opatrznościowym był wał ochronny polski. Że ta świadomość przyjść musi, wiedziano w Polsce od dawna.
Najistotniejsza jednak przyczyna tkwi w przyrodzonych głębinach, w psychice narodu tak, jak ona przedstawia się w swych zasadniczych składnikach, jak następnie rozwinęła się przez historyę, przez położenie swych ziem, przez stosunki
sąsiedzkie i wpływy otoczenia.
Wogóle, już niejednokrotnie stwierdzano, że zabudowanie Europy nowożytnej odbyło się wielowiekowym procesem organicznego rozwoju i doboru. Po wielkich przewrotach na początku wieków średnich, pó zlaniu się różnych szczepów w no-