POWSTANIE PRZEKONAŃ I OBRZĘDÓW RELIGIJNYCH
Religia — według autora — nie jest wynikiem rozumowania, dlatego odrzuca on przynajmniej częściowo genezę religii, postawioną przez Tylora (animizm), H. Spencera (ma-nizm) wogóle tych wszystkich, którzy najwybitniejszą rolę w jej powstaniu przypisują rozumowi (str. 42 ne.). „Człowiek bowiem, a zwłaszcza człowiek pierwotny, żyjący w ustawicznym ogniu walki o byt, nie może być i nie jest istotą rozumną i rozumującą. Żyje on głównie życiem emocyonalnem i czynnem, wśród ciągłych wzruszeń i namiętności i te czynniki kształtują całe jego postępowanie, nie zaś filozoficzna refleksy a. Dopiero po długim ewolucyjnym procesie i na samym jego końcu, re fleksya i logika stają się najważniejszymi elementami w kształtowaniu postępowania i myślenia ludzkiego£C (str. 76 por. str. 43). Są jednakże u autora zdania, które zdawałyby się wskazywać, że i rozum odgrywa pewną rolę przy powstawaniu religijnych przekonań. Tak n. p. na str. 47 zdaje się przyznawać, że w tej kwestyi „czynniki uczuciowe i wola ludzka odgrywały ważniejszą a conajmniej równą rolę, jak myśl i rozumowanieNa str. 55 podnosi potrzebę uwzględniania czynników uczuciowych obok intelektualnych, podobnie na str. 58. Jednakże, jeśli dobrze autora rozumiem, cała działalność rozumu jest „aposte-rioryczna“. „Teorya nasza — mówi na str. 115 — bynajmniej nie neguje zasadniczej roli refleksy i.. . refleksya analizuje a posteriori, konstatuje, utrwalacc wierzenia i akty kultu religijnego. Zasadniczo autor chce koniecznie rozum usunąć na drugi plan, aby, jak później zobaczymy, dać miejsce uczuciom, które są według niego bezpośredniem źródłem religijnych wierzeń i praktyk1).
*) Powyższe wywody są przykładem nieścisłości autora. „Człowiek pierwotny nie jest istotą rozumną”. Jest to contradictio in adiecto ; przez człowieka bowiem rozumiemy istotę rozumną (ens rationale); nazywać zatem pierwotnego człowiekiem, a mimo to twierdzić, że nie jest istotą rozumną, to tyle znaczy, co utrzymywać, że koło nie jest