1352737965

1352737965



272 OD 8. DO 15. GRUDNIA 1914 R.

ściany za łóżkiem i tu eksplodował, rozsypał małe kulki po całej celi, wbił się w drewniane drzwiczki ściennej szafy, a natrafiwszy na bawełnę w szafie cały się nią napełnił i omotał, pozostając tak w drzwiczkach. Szczególny ten okaz zaintere-

b

sował bardzo zwiedzających później klasztor oficerów austry-ackich, więc go zabrali ze sobą do Krakowa.

f

Niedziela 13-go grudnia, 6-ty dzień bombardowania klasztoru.

Nie było prawie kąta w klasztorze, gdzieby wojna nie wyryła swoich groźnych śladów.

Niedziela, święty Dzień Pański, cały przeszedł, wśród piekielnych huków! Nie dosyć, że ani Mszy św., ani dzwonów, ani organów, ani Kapłana, jeszcze nowe wciąż gruzy i ciągłe zniszczenie, oraz lament ludzi, szalejących prawie z rozpaczy.

Kanonada z wielkich dział rozpoczęła się ze świtem. Wielki granat padł na Nowicyat t. j. na sypialnię sióstr konwersek nowicyuszek i przyległą izbę, roztrzaskał daęłn na znacznej przestrzeni i zrobił olbrzymią wyrwę w sklepieniu, przyczem szyby z okien i drzwi wypadły. Inna kula, padłszy do celi przez okno w kierunku ukośnym, rozbiła całą ścianę, pogruchotała wszystkie meble, poszarpała wszystko w kawałki, lecz rzecz dziwna, że duży obraz Serca P. Jezusa, wiszący na tejże ścianie nad samą wyrwą został nietknięty.

Inna kula padła od strony ogrodu na chórową ścianę; pocisk ten lecąc, zawadził o drzewo grabowego szpaleru w ogrodzie zakonnym, połamał wszystkie gałęzie, zrobił wielką jamę w samym szpalerze, a następnie uderzył w tylną ścianę chóru zakonnego. Do cudu można zaliczyć, że olbrzym ten nie przebił muru na wylot, ale go tylko głęboko wyżłobił. W przeciwnym bowiem razie byłby przeleciał przez cały chór, po drodze potrzaskał ołtarze i ławki i trafiłby w sam Wielki Ołtarz, tylko zapora drzew cokolwiekby go osłabiła.

Po ludzku sądząc był to prosty przypadek — jednak patrząc okiem wiary, widzi się jasno, że wyraźnie chciał P. Bóg chór nasz zachować, widocznie dla tych modłów, które na tern

r



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
246 OD 8. DO 15. GRUDNIA. 1914 R. trafiona kulką karabinową. Kuła przeszyła jej piersi i wyleciała z

więcej podobnych podstron