1352737968

1352737968



OD 8. DO 15. GRUDKI A 1914 R. 275

się na usilne prośby zrobić tiumny zupełnie proste, zaledwie trochę heblem ogładzone i to jeszcze musiał często robotę przerywać z powodu ciągłych strzałów.

Odciągano z pogrzebem, czekając końca kanonady, która tego dnia jakby na przekór przeciągła się aż do godz. 10 w nocy, a kule przez cały ten dzień tak gwałtownie biły, że służące każdej chwili obawiały się, iż biedni Ojcowie po śmierci albo poszarpani, albo gruzami zasypani zostaną.

Wreszcie około 10-tej godz. w nocy ucichły nieco armaty,

karabiny jednak trzaskały ciągle. Biedne dziewczęta zabrały się do smutnego obrzędu, (gospodyni poszła najpierw do oficera rosyjskiego z uwiadomieniem, że grobowiec trzeba otworzyć ; nie sprzeciwił się temu wcale. Włożono zwłoki do trumien i zabito wieka. Po zdjęciu ciał z prowizorycznych kata-

*

talków pokazały się na całunach pod plecami krwawe ślady, co dowodzi, że byli także w plecy ranni, pomimo, że mieli na sobie futrzane serdaki, których im po śmierci już nie zdjęto, a za całą odznakę godności kapłańskiej włożono na nich fioletowe stuły.

Gospodyni pokropiła obie trumny święconą wodą i ustawił się w celi przy furcie smutny pogrzebowy pochód. Na przodzie szła gospodyni, przyświecając małą latarką, -wśród ciemności, za nią 6-ciu chłopów niosło trumnę O. Superyora, a za trumną postępowały dwie odważniejsze służące klasztorne i jeden rosyjski żołnierz Polak, który w piątek rano, nim poszedł na plac boju, był w naszym kościele do spowiedzi, przy której jak sam mówił s ksiądz w konfesyonale przygotowywał go na śmierć ; chciał się więc przekonać, czy to nie jest ten Ojciec zabity.

a

Taka była cała pogrzebowa świta tego zasłużonego długolet-

ł

niego Misyonarza ludowego, a naszego przezacnego O. Superyora.

Podczas pochodu do grobowca, żołnierze rosyjscy, trzy-mający straż przy składzie amunicyi swojej przed klasztorem, ustawili się rzędem, pozdejmowali czapki z uszanowaniem,

r

złożyli ręce i żegnali się trzykrotnie. Złożywszy-zwłoki w grobowcu, wrócili się chłopi z gospodynią do klasztoru^jpo trumnę O. Kurczą, którą również wśród strzałów i gradu Je ul karabi-

18*



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
252 OD 8. DO 15. GRUDNIA 1914 R. nistrant zadzwonił na podniesienie, rozległ się straszny huk w powi

więcej podobnych podstron