r
starą nazwą Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich SDP za cel statutowy obrało ataki na swoich członków. Kiedy tylko kampanię przeciwko dziennikarzom wszczęły władze, ochoczo stanęło na
Zarząd Stowarzyszenia Anty dziennikarzy przypomina więc Towarzystwo Opieki nad
się do organizowania nagonki, i Polski Związek
a
JeJ
czele
Zwierzętami, które podczas polowania Jeździecki, który zakłada restaurację z koniną,
Obserwuję to wszystko z taką przykrością, jako że sam doznałem ze strony SDP postępowania dokładnie odwrotnego: w czasach, kiedy po rozwiązaniu w stanie wojennym działało ono nielegalnie. Przeprowadziło wówczas jedną z bardziej przewrotnych akcji, przyznając mi jako dziennikarzowi piszącemu w prasie oficjalnej swoją nagrodę. Przypominam o tym nie tylko po, żeby się pochwalić (to też), ale głównie po to, żeby pochwalić tamto SDP, które nawet w czasach dużo bardziej zasadniczych podziałów politycznych potrafiło wznieść się ponad nie.
Pamiętam, że tego "ekumenicznego" i ryzykownego gestu za nic nie można było wytłumaczyć dziennikarzom zagranicznym: oto podziemna i represjonowana organizacja zdobywa się na to, aby docenić coś nawet w prasie gnębiącego ją reżimu. To, co się dzieje w SDP dziś, równie trudno wytłumaczyć prasie zagranicznej, ale z powodów odwrotnych: środowiskowa organizacja zdobywa się na to, aby potępić nawet swoich członków, żeby tylko zasłużyć na nagrodę od reżimu.
Michał Ogórek
OGÓREK NA NIEDZIELĘ DZIENNIKARZ MA USTĘPOWAĆ
[podpis] MICHAŁ OGÓREK
Gazeta Wyborcza nr 235, wydanie waw z dnia 07/10/2006 - 08/10/2006 JEDYNKA, str. 1
Renata Beger ujawniła, że podczas
negocjacji"
jakie prowadziła z PiS, technik telewizyjny
i
dziennikarka siedzieli w toalecie, bo nie zdążyli wyjść i w ostatniej chwili zostali tam przez nią wepchnięci. W tym, że trwa właśnie ogólne wpychanie dziennikarzy do ustępu przez polityków, zorientowali się już chyba w kraju wszyscy i ukryć się tego nie da. Wszystkie media władza zamierza skanalizować, a na przykład TVN grozi, że nie zostawi ani lufcika, aby było czym oddychać. Równocześnie widać wyraźnie, że są dziennikarze, którzy w toalecie władzy dobrze się czują: zamierzają tam zostać i tam wykonywać swój zawód. W telewizji i radiu publicznym zatrzasnęła się duża ich grupa i wywiesiła tabliczkę "occupied".
Mister O' Goreck widzi, jak wokół sczytują
[podpis] MICHAŁ OGÓREK
Gazeta Wyborcza nr 235, wydanie waw z dnia 07/10/2006 - 08/10/2006 ŚWIĄTECZNA, str. 14
' Jakże się cieszę - powiedziała Wzruszona Bibliotekarka - że
%
inteligencja zbiera się znów po domach, aby czytać!
80