Katarzyna Mąkosa
Przypominam sobie te lata, kiedy to Internet był atrakcją porównywalną z dzisiejszymi polskimi drogami pozbawionymi dziur i kolein... być może i brzmi sarkastycznie, ale myślę, że porównanie jest trafne. Początki tej wspaniałej komputerowej technologii, jaką jest Internet, kojarzą mi się niezwykle miło. Zaczęło się od niepozornych stron internetowych o zróżnicowanej tematyce. Mimo że zawarte w nich informacje nie zawsze mnie interesowały, to chęć zdobycia „internetowej wiedzy" była silniejsza.
Od zawsze otaczałam się gronem przyjaciół, znajomych. Nie lubiłam być sama. Może jest to spowodowane tym, że rodzicie nie wpadli na pomysł, żeby na jakąś z okazji w roku podarować mi brata albo siostrę. Tak czy inaczej żywot jedynaczki nigdy specjalnie mi nie doskwierał. Wolny czas spędzałam odpowiednio do wieku, w którym akurat się znajdowałam. W dzieciństwie wiecznie obdarte kolana, mimo szczerej sympatii do przyrody drzewa nie zawsze odpowiadały tym samym... Jako energiczny „podlotek" zmuszałam rodziców, żeby czasami siłą zaciągali mnie na kolację. Wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby wolny czas spędzać przed komputerem. Żeby te cudowne letnie, pełne słońca dni marnować w domu, stukając w klawiaturę. Nie wyobrażałam sobie tego, bo nie byłam wychowywana w erze komputerów, Internetu. Dla mnie najlepszym rodzajem rozrywki był czas spędzony poza domem. Świat jest przecież taki piękny, tyle kryje niespodzianek.
Dzisiaj wiem jednak, że Internet postrzegany jest przez każdego z nas inaczej. Moim zdaniem wszystko zależy od naszych wcześniejszych doświadczeń, naszego całego dotychczasowego życia. Każdy z nas wychowywał się w innym otoczeniu, ma inne poglądy, patrzenie na świat. Dla jednych Internet to swojego rodzaju oaza, w której odnajdują siebie. Mogą być tym, kim nie są w świecie rzeczywistym, nikt z nas nie jest przecież pozbawiony marzeń. Nie zawsze jednak są one łatwe do zrealizowania. Świat wirtualny daje przecież tyle możliwości. Niezliczona ilość czatów, forów internetowych, blogów sprawia, że możemy przedstawić nasze zdanie w każdym temacie. Nie zawsze jest to możliwe w świecie rzeczywistym. Często kojarzy się ze wstydem, poczuciem odrzucenia czy niezrozumienia. W Internecie jesteśmy anonimowi. Negatywne oceny nie wpłyną na nas często tak drastycznie jak te wypowiedziane prosto w oczy. Internet dodaje nam odwagi. Krótko