1687289417

1687289417



mówiąc, możemy się wyżyć, możemy się wykrzyczeć. Internet to dla wielu drugi świat. Czasami porównywalny do snu. Tylko w tym drugim przypadku nie mamy wpływu na to, co się za chwilę stanie.

Zanim zaczęłam swój wywód, poszperałam w Internecie, żeby dowiedzieć się, jakie zdanie na ten temat mają inni. W pamięci zachował mi się artykuł, w którym swoje przygody ze światem wirtualnym opisała pewna młoda dziewczyna. Otóż jej problemem była życiowa alienacja związana z przeżyciami z dzieciństwa. Nie mogła otworzyć się na ludzi, na to, co ją otaczało. Była bardzo zamknięta w sobie, a co za tym idzie - przepełniało ją uczucie potwornej samotności. Zupełnym przypadkiem trafiła na stronę internetową poświęconą przypadłościom idealnie pasującym do jej przypadku. Jako zupełnie anonimowa mogła się otworzyć, wyznać, co ją boli. W Internecie nie była już tak nieśmiała i zamknięta w sobie. Rozmowy prowadzone z innymi internautami napawały ją coraz większą pewnością siebie. Pozwoliły pozbyć się uprzedzeń, obaw. Zobaczyła, że nie tylko ona boryka się z tym problemem. Odkryła, że jednak na świecie są ludzie podobni do niej, bratnie dusze. W tym przypadku Internet i to, co w nim zawarte, pomogło jej walczyć i wygrać z alienacją, pomogło jej nauczyć się bliskości. Z dalszej części artykułu dowiedziałam się, że jej wirtualni przyjaciele zaczęli się urzeczywistniać. Ta historia, mimo że banalna, pokazuje, że Internet może pomóc nam pokonać nasze słabości. Oczywiście nadal uważam, że powinno się traktować to z dozą dystansu, ale może niekoniecznie do siebie.

Nie wszystkie jednak przykłady naszych przygód z Internetem kończą się happy endem. Nie każdy w świecie wirtualnym potrafi znaleźć receptę na problemy. Ludzka psychika jest niezbadana i sami często nie wiemy, co jeszcze może nam przyjść do głowy, na jaki pomysł w danej chwili wpadniemy. Otwierając poszczególne strony internetowe, nie zawsze spotkamy się z komunikatem świecącym na czerwono: „tak! dobry wybór". Internet to też świat, w którym czeka nas wiele pułapek. Mimo że są one wirtualne, to i tak musimy być bardzo ostrożni, żeby nie złapać się w którąś z nich.

Media w ostatnich czasach są przepełnione informacjami na temat ludzi, którzy poprzez uzależnienie od Internetu tracą kontakt ze światem. W tym pojęciu mam na myśli świat rzeczywisty. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie osobiście zatracenia się w świecie wirtualnym. Spędzanie całych godzin, a często dni przed komputerem kojarzy mi się z katorżniczymi praktykami porównywalnymi do tortur. Wiadomo, że każdy z nas lubi spędzić



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
13. Jest pan bardzo popularny. Stał się też pan natchnieniem dla wielu artystów. W 2002 roku Jerzy A
jącego się w kryjówce pstrąga to dla mnie sygnał, że tu trzeba się bardziej skupić na towieniu.
266 OD 8. DO 15. GRUDNIA 1914 R. w nocy jechać, dopóki milczą armaty. Zgodziłam się więc na to, a dl

więcej podobnych podstron