1687289593

1687289593



22 Na oceanie.

sjonatów, restauracyj, kawiarń i sklepów z różnerni drobiazgami „na pamiątkę Madery”, mówi wyraźnie, że miasto to żyje jedynie z turystów i przyjezdnych, którzy w ciepłym klimacie, wśród cudownej południowej roślinności szukają ratunku dla zdrowia.

Dla tych turystów i gości sezonowych pozostawiono do dnia dzisiejszego dziwaczne pojazdy, zabytek Madery. Są to sanie, zaprzężone w parę wołów. Miasteczko wybrukowane jest drobnemi gładkiemi kamykami, tak że sanie ciągnione przez silne, dobrze odkarmione woły, mogą jako tako posuwać się po kamieniach. Ten mało wygodny i powolny środek lokomocji ma jednak duże powodzenie u turystów, i szoferzy luksusowych samochodów, stojący cli tuż koło starożytnych zaprzęgów z wołami, z zazdrością i oburzeniem obserwują, jak turyści i pasażerowie zatrzymujących się w porcie okrętów omijają wygodne samochody, by zająć miejsce w przedpotopowych saniach.

W hotelach, restauracjach i sklepach wszyscy mówią po angielsku. Zapłatę pobierają wszędzie w walucie angielskiej. Portugalja, czy Anglja? Kupiłem parę ananasów, kilkanaście bananów i, rozczarowany nieco, powróciłem na pokład okrętu.

„Colonial” ładował tymczasem węgiel. Musiał zabrać poważny jego zapas, któryby wystarczył na dwutygodniową drogę do najbliższego portu S. Tho-me. Całą noc trwała gorączkowa praca i, gdy budziłem się od czasu do czasu w nocy, słyszałem krzyki, sygnały i zgrzyt wielkich kranów okrętowych.

Obudziły mnie jaskrawe promienie wschodzącego słońca. „Colonial” odpływał właśnie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy 2 (5) !7 22 33 47 V ALDÓNA MATYItTOK - Na oceanie Z. ALE® BOREL —* Siostrzyczka 3.

więcej podobnych podstron