!7
22
33
47
V ALDÓNA MATYItTOK - Na oceanie
Z. ALE® BOREL —* Siostrzyczka
3. Szczęście z lochów________
5. TERESA N AŁĘCZ-JAWECKA — Spade
6. ADAM CEMPELE — Naguska
7. ANGIELSKI JEST PROSTY)
Wydaliśmy oto piąty numer „CZYTADEŁ” Naszły nas wątpliwości, czy drukujemy dobre zestawy tekstów Czy nie są one zbyt jednorodne? A może właśnie chciałby Pan(i), aby były jednorodne? Czynie za mało fantastyki?... Dlatego też robimy małą sondę:
1 Które z dotychczasowych tekstów najbardziej podobały się Panu(i)? (prosimy wymienić tylko dwa) 2__Przy jakich tekstach najbardziej się Pan(i) relaksuje?
. — kryminałkach,
— romansach,
— se*-stories,
— anegdotach...
3. Czy należy tematykę „CZYTADEŁ” rozszerzyć? O co?
Serdecznie prosimy o odpowiedzi na kartkach pocztowych. A także o wszelkie sugestie i propozycje. Nasz adres: Miesięcznik „CZYTADŁA”, 00-967 Warszawa 86, bo* 111. Z dopiskiem: sonda „CZYTADEŁ”.
Pani Marzena KOSAKOWSKA z Sosnowca pisze do nas: „Czytadła to jest to! Jest to wspaniała lektura, doskonały relaks. Pozwalają na „skok w bok" od męczącej i czasami nudnej rzeczywistości...” Pozdrawiamy Panią!
Pan Aleksander JAREK z Nowego Sącza: „... Jestem stałym czytelnikiem wszystkiego, co wydaje „NAJA-press”. Od lektury nie można się oderwać! Ślę pozdrowienia dla całego zespołu.” Dziękujemy!
— Kelner, proszę dwa razy po pięćdziesiątce — rzekł egmatycznie FreJ, a potem odwrócił się do przyjaciela:
Aldona Matyniuk
— Powiedz, Marcinie, dlaczego jest mi tu tak dobrze? Siedzimy sobie we dwóch, popijamy...
— Pewnie dlatego, że jesteśmy daleko od naszych starych! No, to za nasze kawalerskie!
Orkiostra grała rzewne tanga. Żaden łomot! Kilka par kręciło się na parkiecie. Nie było o tej porze zbyt wielu gości w „Kameralnej". Kilka biurw rozrywało stetryczałych adoratorów, mówiąc w domu, że mają w pracy ciężki bilans, albo jakąś naradę...
Może on ma rację, pomyślał. Żona, cóż, jak to żona — przecież nie była już magnesem, przyciągającym go silnie, jak kiedyś. W końcu po siedemnastu latach małżeństwa nie stanowili pary kochanków, wciąż myślących tylko o pupci dupci. Jemu już przed kilku laty stuknęła czterdziestka, Ewce zaś w tym roku pojawi się czter-dziecha. Ba, ale jak by tu urozmaicić życie małżeńskie?...
— Dawniej to byśmy wyskoczyli na dziewczynki, aby godnie zakończyć wieczór taki, jak ten — westchnął Marcin, jakby odgadując jego myśli.
— Coś taki marzyciel! Za samą chęć nieźle by ci Mirka uszy natarła. Zdrada małżeńska — ho, ho!
— Wyobraź sobie Fred, że ostatnio rozmawialiśmy z Mireczką właśnie na temat zdrad. Oczywiście zaczęliśmy teoretycznie, a skończyło się personalnie — co by było, gdybym ją zdradził...
— No i co wykombinowała?...