1687289648

1687289648



72 Na wysokim płaskowyżu.

uznał go za niezdolnego do pracy i zwolnił z posady. Przyszedł więc piechotą, do Angoli, by zobaczyć co to za kraina i „czy nie można tam zarobić paru groszy?”

—    I cóż pan robi teraz? — zapytałem go, przerywając opowiadanie.

—    Miałem do wczoraj piękną posadę szofera na ciężarówce. Woziłem z fazendy do Huarnbo worki z kukurydzą na wstrętnym przedpotopowym Fordzie, który wkońcu znienawidziłem całą duszą. Wczoraj właśnie spuściłem ten grat na dno przepaści, ale z winy steru, który zacinał się często. Stary wylał

mnie na łeb, ale jestem szczęśliwy, że załatwiłem się

*

z tern wstrętnem pudłem.

—    No, a pan? Czy zdążył pan wyskoczyć z samochodu?

—    Odzie tam, trzeba było zawsze godziny czasu, by otworzyć drzwiczki, które też się zacinały. Zjechałem solidarnie razem z wozem. Ale szczęśliwie tylko kapelusz swój zniszczyłem.

I pokazał swój kask korkowy, którego ruchome kawałki trzymało razem tylko płótno obszycia.

—    Co zamierza pan robić teraz?

—    Phi, mam się o co martwić, kiedy przedwczoraj dopiero dostałem swą miesięczną gażę. Mieszkam w hotelu, jem, piję wino i chodzę na spacery za miasto, by podziwiać piękno zachodu słońca i wschodu księżyca.

Taki był mój przyjaciel, Hans Rahn.

Poznałem jeszcze w Huarnbo słynnego na całą Angolę szefa do Posto Quipeio, Jose Celestino Al-mesa, który po trzydziestu latach służby w Angoli

ł



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
68 Na wysokim płaskowyżu. 68 Na wysokim płaskowyżu. rownemi sze ka, od 2 do 3 metrów wysokości,

więcej podobnych podstron