ZAGADNIENIA RETROKONWERSJI 261
wania rzeczowego; wreszcie wyznaczenia etapów pracy i jej organizacji. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w zautomatyzowanym katalogu Biblioteki Sejmowej nie stosuje się kartotek haseł wzorcowych.
Dla wszystkich bibliotekarzy powinna chyba być oczywista konieczność współpracy bibliotek przy retrokonwersji ich katalogów. Projekt zorganizowania takiej współpracy przedstawiła Anna Paluszkiewicz (s. 315-322). Propozycja skierowana jest do bibliotek uczelnianych, które z własnej woli będą chciały uczestniczyć w tworzeniu wspólnego katalogu, przede wszystkim do bibliotek wykorzystujących oprogramowanie VTLS. Te biblioteki prowadzą już wspólne kartoteki haseł wzorcowych formalnych i przedmiotowych (umiejscowione w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie), a także wspólny katalog wydawnictw ciągłych (posadowiony w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Gdańskiego). Jeżeli chodzi o książki, biblioteki te nie mają jednak wspólnej bazy, przejmują jedynie wzajemnie rekordy z prowadzonych odrębnie katalogów Online. Spełnione są warunki założenia wspólnego katalogu: biblioteki stosują te same zasady katalogowania, ten sam format USMARC, wykorzystują te same wspólne kartoteki haseł wzorcowych. Właściwie trudno zrozumieć, dlaczego nie można wreszcie zapoczątkować katalogowania kooperatywnego bieżących nabytków i retrokonwersji w celu stworzenia wspólnego katalogu książek.
Coraz więcej bibliotek uczelnianych, które zakupiły inne zintegrowane systemy biblioteczne, wyraża chęć przyjęcia zasad metodycznych opracowanych przez grupę bibliotek VTLS i prawdopodobnie zgłosi pragnienie uczestnictwa we wspólnym katalogu. Słyszy się co prawda wątpliwości dotyczące zasadności tworzenia wspólnego katalogu bibliotek uczelni o różnych profilach: uniwersytetów, politechnik, uczelni rolniczych, medycznych itp. ze względu na różnice zawartości ich zbiorów. Dotychczasowe doświadczenia bibliotek grupy VTLS wykazują jednak, że to zróżnicowanie nie jest wcale takie duże.
Warto tu zauważyć, że to właśnie biblioteki uczelniane w różnych krajach (Wielka Brytania, Hiszpania, Francja) — jak pisze M. Śliwińska — najwcześniej podejmują współpracę w zakresie retrokonwersji katalogów w dobrze pojętym interesie swoich użytkowników.
Wszystkie dotychczasowe przedsięwzięcia w zakresie retrokonwersji podejmowane w poszczególnych bibliotekach dotyczą nabytków z datą wydania z ostatnich kilkunastu lat. Nie słychać, aby którakolwiek biblioteka przymierzała się już do konwersji informacji o starszych zbiorach. Jedynie plany Biblioteki Narodowej dotyczące retrokonwersji katalogów centralnych cofają się bardziej wstecz, obejmując książki zagraniczne i czasopisma zagraniczne z 1. 1801-1997 oraz polskie czasopisma z 1. 1801-1950. Na pewno bazy te ułatwią wypożyczenia międzybiblioteczne dzięki zlokalizowaniu poszczególnych wydawnictw. Natomiast zawarte w artykule Ewy Krysiak (s. 307-314) dane nie pozwalają ocenić, czy i w jakiej mierze rekordy tych katalogów będą się rzeczywiście nadawały do przejmowania przez biblioteki podejmujące retro-konwersję własnych katalogów. Jak będzie wyglądał opis bibliograficzny? Co z opracowaniem rzeczowym? Jak wynika z tego artykułu, nie planuje się tu