Scooter tuning - na złamanie karku
2009.10.01. Łukasz Boczo Tomanek
Ten dwięk turbodoładowanej pilarki! Normalnie zawody drwali!
Ale się wszyscy czepili tych R-jedynek, Gixxerów i innych plastików. A co, to inni dwukołowcy nie robiš nam burdelu w aktach?! Ile razy widzę młodziaka na stjinujgowanym skuterku, który ma gaz tylko w pozycji wyłšczonej na postoju, albo włšczony na maksa w czasie jazdy. I ten dwięk turbodoładowanej pilarki ! Matko, jak cigacz odwinie z pełnej łychy to brzmi to jako przynajmniej! A oni?! Normalnie zawody drwali!".
Tak włanie wzniecił się mój znajomy w rozmowie na temat opinii społeczeństwa o motocyklistach. Jakby tego tematu nie ugryć, ma człowiek rację. W miastach aż wrze od niepochlebnych opinii na temat motocyklistów, którzy na złamanie karku pędzš na jednym kole 250 km/h przez miasto, obok szkół, kociołów, przedszkoli, supermarketów". Dziennikarze majš tutaj niezawodnš pożywkę, raczšc publikę statystykami, które wyjaniajš wszystko, a jeszcze częciej takimi, które nic nie wyjaniajš. Na brukowce i ludowe przesšdy wpływu nie mamy i raczej wiele tutaj nie da się zdziałać. Moim zdaniem zapomniano jednak w tym całym anty-motocyklowym ferworze o jednym, drobnym szczególiku. Czy aby na pewno tylko 180 konny przecinak kierowany przez osobę skrajnie nieodpowiedzialnš stanowi zagrożenie? A co z dzieciakami na skuterach? Czy na pewno 50cm3 jest gwarantem dobrych manier, zachowania bezpieczeństwa, małych szkód? Proszę mi wierzyć, problem jest niemal tak samo dotkliwy.
Mit nr. 45
Na poczštek omielę się zdementować powszechnie wyznawany mit / nonsens - Nawet jak w co wjedzie, to nic mu się nie stanie, bo to jedzie tylko 45/h". Taka prędkoć chwili wypadku jest więcej niż wystarczajšca, aby człowieka pozbawić życia, a w najlepszym przypadku zafundować mu metalowe ruby w kociach. Dawno temu, kiedy rozum trzymałem w szufladzie, zjechalimy z kuzynem na pobliskš polanę, na której stało pełno stogów siana. Radoni i szczęliwi postanowilimy rozpędzić się na naszych rowerach i w nie wjechać. Załóżmy, że prędkoć składaka na polanie wynosiła wtedy 15 km/h. Rozpędziwszy się i wpakowawszy w siano, brutalnie rozczarowałem się. Przecież to miało być miękkie! Miało nie boleć! Ej, co jest?!
Wyobracie sobie, że jedziecie skuterem z trzy razy większš prędkociš i ładujecie się w sam róg (miejsce, które jest wzmocnione) vana. Gwarantuję, że nie skończy się na plastrach i ibupromie. Wystarczy rzucić okiem na wyniku crash testu jednoladu przy tej prędkoci. Rodzice przez szloch wycedzš O Boże! Jak to się mogło stać! Przecież to motorower. One sš bezpieczne!". Pasażerom vana nic się nie stanie, przyjedzie Max Kolonko, wypłaci odszkodowanie i wszystko będzie gites. Dzieciak ze skutera spędzi kilka tygodni w szpitalu z rurkami wystajšcymi z każdego otworu w ciele, a potem czeka go długa rekonwalescencja. O ile oczywicie przeżyje. Ale przecież to się miało nie zdarzyć. Przecież skuter = bezpieczny i dla wszystkich. Niedowiarkom sugeruje mały eksperyment. Włóżcie proszę rolki na nogi i wjedcie w cianę. Na rolki nie potrzeba żadnego uprawnienia. To w zasadzie jeżdżšce buciki. Bolało?
Dynamit na kółkach
Mam ochotę wzišć spinacz do papieru i użyć go na sobie niezgodnie z jego przeznaczeniem, widzšc, jak przedział końcowo podstawówkowy/gimnazjalny zachowuje się na jednoladzie. Do niektórych nie dociera, że manetka gazu daje się stopniowo odkręcać, dzięki czemu obroty silnika i wzrost prędkoci możemy dozować i dostosowywać do warunków panujšcych na drodze. Albo ON albo OFF. Garaż, albo pełna łycha. Nie ma innej opcji. Życie codziennie mnie zaskakuje. Raz mniej, raz bardziej. Czasami przeraża, czasami mieszy. Kiedy np. na parkingu przy supermarkecie pewien młodzieniec chciał prawdopodobnie przyszpanować, bo zaczšł na swoim Keewayu robić przegazówkę. Zapomniał jednak biedaczyna, że nie ma biegów, tylko przekładnię automatycznš, po czym sprzęt wyjechał mu spod tyłka. Inny z kolei chciał pokazać, że jego maszyna jest w miecie zwinniejsza i bardziej poręczna. Petardš przeszedł z prawej, w jednej chwili zapominajšc o wszystkich obowišzujšcych przepisach (których prawdopodobnie w wietle prawa dopiero powinien się nauczyć). Wystarczyłby wózek z niemowlakiem na przejciu ...
Zaobserwowałem też inne zjawisko, tym razem na drogach poza miastem. Należę do motocyklistów, którzy nie muszš mieć za wszelkš cenę dwójki jako pierwszej cyfry na prędkociomierzu. Lubię pykać sobie prędkociš regulaminowš. Błysk wiatła w lusterku. Zbliża się skuter. Jedziemy 7 dyszek. Nagle znikšd pojawia się jazgot piły łańcuchowej i skuter mnie wyprzedza. To zdecydowanie więcej, niż przepisy pozwalajš. Zgadza się. Naród nie zdaje sobie nawet sprawy, ile skuterów, które wyglšdajš na wozidełka nie będšce w teorii w stanie jechać więcej, niż 4 paczki, sš w stanie rozbujać się do ponad setki. Byle tylko mieć trzycyfrowe wskazania prędkociomierza bez prawka. Pomijam serwisowe odblokowanie sprzęta. Na ryku jest dostępny cały ogrom podzespołów, które pozwalajš z 50cm3 wycisnšć np. 10 koni. W przypadku większego cylindra (70,80 cm3) koniki się mnożš. Kolejna historia z życia wzięta. Widziałem niedawno chłopaczka. Przyrzekam, wyglšdał jakby włanie skończył przedszkole. migał przez miasto na stuningowanym sprzęcie (bez fuszerki, walizeczka kasy na kołach) dršc się wydechem i pałujšc na maksa. Wybaczcie brak precyzji w pomiarach, ale dam sobie rękę ucišć, że leciał około stówki. Sto kilometrów na godzinę wycinięte ze sprzęta kierowanego przez syneczka o wzrocie 120 cm. A co, jeli chłopak ma zaawansowane ADHD? Co, jeli włanie obejrzał film sensacyjny i się nabuzował? Ludzie w tym wieku zazwyczaj nie posiadajš własnych dochodów. Tuning skuterów finansowany jest wtedy najczęciej przez rodziców. Pytanie tylko czy w razie wypadku rodzice będš gotowi pokryć wszystkie szkody wyrzšdzone przez swojš latorol? Przypominam, iż motorower będšcy w stanie rozwinšć ponad 45 km/h w wietle prawa jest motocyklem. Kierowanie nim wymaga prawa jazdy odpowiedniej kategorii. Brak tego dokumentu u kierujšcego sprawia, iż ewentualnych szkód nie pokryje żaden ubezpieczyciel... Pół biedy jeli chodzi o rozliczenie kosztów naprawy cudzego auta. A co jeli osoba poszkodowana w wypadku wymagała będzie dożywotniego wypłacania comiesięcznej renty za poniesiony uszczerbek na zdrowiu?
To nie koniec dramatu, który dane było mi zaobserwować. Zlot motocyklowy, wataha bikerów dobrze się bawi, mieje, rozmawia. Zbierajš się do domu, formujš ładnš kolumnę i przetaczajš się przez miasto. Wtem podpina się grupka pięćdziesištek z dziurawymi wydechami i zaczyna się bonanza. Pół tonowe kršżowniki jadš spokojnie, dudnišc widlakami. Obroty skuterów rosnš do 50 000 na minutę, wrzask nie do zniesienia. Wyprzedzajš. No oczywicie, że wyprzedzajš. To już jest dostatecznie irytujšce. Na własne oczy widziałem, jak kilku młodziaków przeplotło się z kolumnš motocyklistów, mijajšc ich niczym pachołki na placu manewrowym. Takie małe ekstremum.
Mini potwór
Możliwoci stworzenia z poczciwej pięćdziesištki ekstremalnego wymiatacza sš kolosalne. Pomijam tu cały tuning optyczny, czyli neony, naklejki, wiecšce wentyle i całš resztę. Jeżeli kasa nie stanowi problemu, z małego skuterka można stworzyć kilkunastokonne monstrum. Serwisy aukcyjne i sklepy motoryzacyjne obfitujš w odpowiedni sprzęt. Za cenę maksymalnie stuningowanego skutera można nabyć sobie np. rodzinnego sedna i pojechać nim na wakacje. Oczywicie ekstremalne metody wydłubywania z malutkiego serduszka kilkunastu dodatkowych koni i odchudzanie go z przeznaczeniem do wycigów to pewna skrajnoć, ale za kilka stówek można spowodować, że maszyna z motorower" wpisanym w dowodzie rozpędzi się w kilka sekund do setki. Powstało nowe hobby - pojechać jak najszybciej przy jak najmniejszych uprawnieniach. Pojazdy, które potrafiš się rozpędzić do wyższych prędkoci, nie bez powodu wymagajš uprawnień możliwych do zdobycia w okrelonym wieku.
Czy 10,11,12-latek naprawdę jest na tyle rozwinięty umysłowo, aby poruszać się z takš prędkociš? W każdym miecie można spotkać skutery, które dublujš swój dopuszczony przepisami v-max. Nasuwa mi się zatem jedno pytanie: skoro ludzie sš w stanie władować tyle kasy w skuter, aby jedził szybciej, czemu na torach wieje pustkami? Dlaczego profesjonalne i amatorskie wycigi skuterów to nadal margines?
Nieprecyzyjna nagonka
Być może nieuważnie oglšdam telewizję, czytam wiadomoci w Internecie, prasie, słucham radia, ale nie widziałem, ani nie słyszałem jeszcze w żadnym medium osobnego programu powięconego mrocznej stronie skuterów. Nie chcę wcielać się w wšsatego profesora w blezerku w kratę i przynudzać z równaniami i wzorami. Powiem więc, że skuter rozpędzony do 40 km/h z kierowcš ważšcym około 60 kilogramów wystarczy, aby umiercić kobietę z wózkiem. Niby cztery dyszki, można przecież tyle osišgnšć na rowerze. Kolosalna ekspansja małych jednoladów objęła wioski, miasteczka, miasta, metropolie. W Wietnamie np. nikt nie wie, co to jest Yamaha R1 czy Honda Fireblade, a codziennie na drogach ginie tam 50 osób w wypadkach z udziałem motorowerów. Czasami odnoszę wrażenie, że wšsaty tatko siedzi przed telewizorem, oburzony oglšda wiadomoci, w których najeżdżajš na gumujšcych" motocyklistów, a chwilę póniej daje swojemu synkowi 30 zł na paliwo do stuningowanego skutera, którym ten będzie dzidował po miecie, majšc więte przekonanie, że synu jest daleki od wszystkiego, co głupie i nierozważne.
Co jest niestety smutnš regułš wród użytkowników skuterów, większoć z nich z wyposażenia ochronnego posiada jedynie kask. Zupełnie jakby w przypadku ich gleby asfalt był mniej szorstki, a krawężniki bardziej elastyczne.
Na koniec mój ulubiony temat. Prędkoć zabija. Motocykle rozwijajšce 300 km/h to jeżdżšca mierć!". Hajabusa z takim speedem wjechawszy w betonowš cianę, rozbrynie się na kawałeczki, mózg kierowcy też. Gimnazjalista w t-shircie jadšcy 70-80 km/h wstanie, otrzepie się i pójdzie do domu. Nie. Scali się ze cianš, a zidentyfikować będzie mógł go jedynie dentysta. Nie zrozumcie mnie le, nie jestem przeciwnikiem skuterów, który daje upust swoim emocjom. Niniejszym tekstem chciałem wykazać prosty wniosek. Czasami mały skuterek w rękach podekscytowanego dzieciaka może być o wiele bardziej niebezpieczny, niż litrowy przecinak. Warto przy tym zaznaczyć, że osoba poniżej 17 roku życia, która spowodowała wypadek, staje przed Sšdem Rodzinnym, a jeżeli wynikiem spowodowanego wypadku była mierć drugiej osoby, wyroki mogš być bardzo dotkliwe. Aż chciałoby się zacytować Kazika Staszewskiego ...
Brzmi jak Wujek Dobra Rada"?
Artykuł nie jest napisany na postawie zasłyszanych opinii i wydarzeń opisanych na forach postów. Na zdjęciu rentgenowskim widnieje MOJA noga, uzbrojona w tytanowy pręt i ruby, które zostały podarowane mi po wypadku komunikacyjnym, którego efektem był miesišc spędzony na OIOM-ie i tygodniowa drzemka. Żelastwo mam nadal, a pojazd kierowcy, który wymusił na mnie pierwszeństwo, nie pamięta nawet, że uderzył w niego skuter.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Tuning skutera by DOMINO178Nowacki Andrzej Jak zarobiÄ na allegro up by EsiJAK ROZSTAWAÄ SIÄ Z PAPIEROSAMI by DOMINO178MTR notatki na kolos kompletne (by Hela Piotrek)Temperatura w akwarium by DOMINO178Sztuka uwodzenia kobiet na parkiecie tanecznym by WellnessSTRZELNICA SPORTOWA ZE WSKAĹťNIKIEM LASEROWYM by DOMINO178ÄWICZENIE NR 76 by DOMINO178Karabiny pneumatyczne by DOMINO178Blokady w skuterach by DOMINO178Instrukcja zarabiaj darmowe punkty na chomikuj pl by maras1402Zasady Ĺźywienia ryb by DOMINO178WiatrĂłwka Karabinek BERETTA Cx4 Storm kal 4,5 mm by DOMINO178simlock na testpointa v235 by TaxidowiÄcej podobnych podstron