Big Cyc - Ballada o smutnym skinie
Skin jest całkiem łysy, włosków on nie nosi A A4 D2 A
Glaca w słońcu błyszczy, jakby kombajn kosił
Pejsów nie ma skin, kitek nienawidzi
Boją się go Arabi, Murzyni i Żydzi
Najgorsza dla skina jest co roku zima
Jak on ją przetrzyma, przecież włosków ni ma
Nałóż czapkę skinie, skinie nałóż czapkę E A fis E
Kiedy wicher wieje, gdy pogoda w kratkę
Uszka się przeziębią, kark zlodowacieje D E A
Resztki myśli z mózgu wiaterek przewieje
Mamusia na drutach czapkę z wełny robi
Nałożysz ją skinie, gdy się chłodniej zrobi
Wełna w główkę grzeje, ciepło jest pod czaszką
I komórki szare wówczas nie zamarzną
Nasz skin był odważny, czapki nie założył
Całą zimę biegał łysy, wiosny już nie dożył
Główka mu zsiniała, uszka odmroziły
Czaszka na pół pękła, szwy wewnątrz puściły
Nałóż czapkę skinie...
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Ballada o smutnym skinie Big CycBallada o smutnym skinie Big Cyc txtBallada o cierwojadach Big Cyc txtwiatem rządzą kobiety Big Cyc txtZłoty warkocz Big CycPiosenka góralska Big Cyc txtŚwiat wg kiepskich Big CycShazza moja miłoć Big Cyc txtMoherowe berety Big CycImpreza w klubie harcerza Big Cyc txtTaniec lekkich goryli Big Cyc txtKRECIMY pornola Big Cyc txtZwiewam z budy Big Cyc txtKumple Janosika Big Cyc txtAtakują klony Big Cycaaa śpiewnik Makumba (Big Cyc)Big Cyc GumaDramat fryzjerski Big Cyc txtKażdy facet to świnia Big Cycwięcej podobnych podstron