mieszkające w sąsiedztwie, zagadują do innych "cześć, jestem laki a taki, mieszkam blisko, »v razie czego mogę pomóc, przynieść lekarstwa, iść do supermarketu". To takie miłe! Zupełnie obcy sobie ludzie trzymają się razem. Ten kawałek bardzo pasuje do teraźniejszej sytuacji. Jest nieco dramatyczny. 1 tak samo "Herzblut Oba są napisane z całego serca i dotykają podobnego tematu. Lubię czynić ludzi szczęśliwymi i dawać wszystko. Fani to moja wielka miłość.
Ostatnio brałaś udział w audycji Marka Weissa/ który promował książkę z fotografiami/ które wykonał w latach 80. Nie sposób nie zapytać/ jak wspominasz pełną detali sesję fotograficzną do Triumph and Agony"? Dziś/ kiedy anturaż do zdjęć twoTzy się cyfrowo/ chyba te sesje wyglądają inaczej?
O tak, to było bardzo fajne. Tamte lata, 1987-88, to czas rozkwitu metalu, a taka sesja była niesamowitym świętem. Wspaniale było pracować z świetnymi ludźmi, którzy włożyli w nią wiele wysiłku. Żeby wykreować mistyczną aurę trzeba było zbudować cały plan, drzewra i inne rekwizyty, a przecież dla każdego artysty powstawał inny plan! Teraz wychodzi książka z fotografiami różnych zespołów z tego okresu, z lat 80. Są tam fenomenalne rzeczy. Mark był jednym z fotografów', który miał takie możliwości dzięki współpracy z MTV i z nieskończoną ilością metalowych i rockowych magazynów, z których większość już wr ogóle nie istnieje. Na przykład w Stanach - Mark Weiss pochodzi z New Jersey - było to dla nas normalne. Teraz są może ze dwra magazyny, dawniej była z setka. Teraz się wszystko zmieniło. ale pięknie mieć wspomnienia. Książka jest wspaniała. To w’ zasadzie potężna księga! Jest nie tylko pięknie zrobiona, ale zawiera masę anegdot dotyczących tła, jakie towarzyszyło sesjom zdjęciowym. Naprawdę ciekawe, dla ludzi, którzy interesują się latami 80. i muzyką tego czasu to coś świetnego. W tym spotkaniu z Markiem Weissem (odbyło się ono online - przyp. red.) brał też udział David EUefson. basista i menedżer Megadeth. Zaprosił mnie do studia, ponieważ robi płytę z coverami. Nagram z nim kawałek Motór-head. Wszyscy zostajemy wr kontakcie. Właśnie, muszę dodać, że ludzie, którzy' pracowali w' przeszłości razem, nadal tworzą zespół.
Wrócę jeszcze na chwilę do fotografii Marka Weissa. Jedno ze zdjęć z sesji do Triumph and Agony"/ to z wilkiem/ widziałam kiedyś w formie plakatu. Jak wspominasz czasy/ kiedy Twoje plakaty były dołączane do Bravo?
O tak, Bravo przyciągało młodych łudzi i ukazywało wszystkie gatunki muzyczne. Choć grając metal, trzeba było trochę powalczyć, żeby być w radio, mieć tekst w Bravo czy innym magazynie dla młodzieży. Metal to zawsze była walka. Potem pojawiło się jednak wiele magazynów' poświęconych tylko muzyce metalowej. To było super, ale metalowcy czy muzycy grający metal nawet w latach 80. musieli walczyć o widoczność swojej muzyki. Metalowcy zawrze byli trochę banitami. Ci tak zwani normalni ludzie potrafili krzywo patrzeć, a czasem nawet z jakimś strachem, że ktoś z długimi włosami i w skórzanej kurtce może być niebezpieczny. Dziś już się z tym zupełnie oswojono, ale wtedy naprawdę trzeba było walczyć za swoją muzykę.
Mam do Ciebie takie bardzo osobiste pytanie. Niezależnie od tego/ czy widzę Cię na scenie/ czy oglądam filmiki/ jakie nagrywasz na co dzień/ zawsze pięknie wyglądasz. Jak to robisz?
Nie robię wiele. Nakładam trochę makijażu, mam swoje makijażowe tricki dla blondynek czy kobiet o jasnych włosach. Jednak szczerze mówiąc, to, co jest dla mnie najważniejsze, to sen. Jeśli za mało śpię. w ciągu dnia nie czuję się dobrze, i to też się odbija na zdjęciach i w nagraniach. Jeśli się dobrze wyśpię i zregeneruję, wtedy potrzebuję mniej makijażu. Kiedy się nie wyśpię, wtedy potrzebuję go dużo więcej. Lubię na oczach czerń. Kiedyś mniej, ale teraz, z upływem czasu coraz bardziej. Uprawiam też dużo sportu, co pozwala mi być fit, a to jest szczególnie istotne podczas tras.
Zdrowie i dobra kondycja są bardzo ważne.
Oj/ z tym spaniem to nie takie proste. Też próbuję więcej spać/ ale mi nie idzie...
Dokładnie, a co dopiero w tourbusie! Nie da się spać, głośna muzyka, kilkanaście osób... Staram się dobrze spać, ale podczas tras to niewykonalne (śmiech).
Wiem/ że Twoją pasją są konie.
Tak...
Ostatnio na fanpage wrzucałaś swoje zdjęcia z końmi. Zarówno te powstałe przy nagrywaniu wideo do "FOr Immer" jak i aktualne/ bo zdaje się teraz często odwiedzasz stadninę. Pewnie, gdyby nie pandemia/ konie zagrałyby i w "Brickwall"?
Poznałam bardzo ciekawych ludzi, którzy mi opowiedzieli o tej stadninie. Jest ona przeznaczona dla byłych koni wyścigowych. Kiedy stają już zbyt stare i dały z siebie wszystko, co mogły, wtedy trafiają do stadniny, w której otrzymują odpowiednią opiekę. Prowradzi ją pewna kobieta wTaz ze swoim bratem. Myślę, że to bardzo fajne, bo wiele innych koni jest niestety uśmiercanych. A dowiedziałam się o niej na zasadzie "ej, Ty przecież lubisz konie...", A muszę dodać, że w ogóle kocham zwierzęta, wszystkie, nieważne jakie. "Jest taka stadnina, która potrzebuje ogromnego wsparcia, bo utrzymanie mieszkających w niej koni jest ogromnie drogie, lekarstwa, jedzenie i inne sprawy". Wtedy tam się udałam i już po pierwszej wizycie bardzo mi się spodobało. Czuć tam wielką miłość do zwierząt. Mają też małą lecznicę, dają zwierzętom dobrą opiekę i wiele serca. Ale odpowiadając na Twoje pytanie - było to już po nakręceniu wideo. Och, tak. uwielbiam konie.
Doro, wiem/ że nie mamy już czasu, więc to było niestety moje ostatnie pytanie do Ciebie. Bardzo się cieszę, że miałam okazję dziś z Tobą dziś porozmawiać/ mimo że w zaplanowany wcześniej czwartek miałam awarię.
Nie ma w ogóle problemu. Wiem, że tak bywa, znam takie sytuacje ze studia. Technika czasem zawodzi, czasem ma się super pomysły, które przez nią nie wypalają. Jestem do tego przyzwyczajona.
No to dobrze (śmiech).
Bardzo miło było z Tobą rozmawiać, sprawiło mi to dużo radości. Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia.
Nawzajem! Do następnej rozmowy!
Może przy okazji płyty "best of albo jak będę grać koncert. Mam nadzieję, że to wszystko się zmieni i będziemy wiedzieć, co jest dozwolone. co nie. Może uda się trasa w październiku czy w listopadzie.
No mam nadzieję, bo masz też jeden koncert w Polsce, na który się wybieram (śmiech).
Ogromnie się na niego cieszę, bo ostatni koncert w Polsce był jednym z lepszych na całej trasie. Było wtedy bardzo zimno, ale było super. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Ale najważniejsze to być zdrowym, to najważniejsze dla wszystkich. Dobrze, to lecę do studia!
Katarzyna "Strati" Mikosz
DORO