Ściąganie jest złamaniem prawa - wydaje się więc zasadnym rozpatrywanie go w kategoriach wyboru jednostki dotyczącego przekraczania prawa. Poniżej chcielibyśmy przedstawić najważniejsze implikacje teorii popełniania przestępstw, bazujące na pracach Lochner (2001), Garoupa (2003) oraz Johnson&Payne (2004).
Wczesne modele (Becker, 1968) bazowały na przyjęciu, że potencjalny przestępca doskonale wie, jaka kara go czeka i z jakim prawdopodobieństwem zostanie wymierzona. W związku z tym dokonywał on analizy kosztów i zysków, na tej podstawie podejmując decyzje czy popełniać konkretny występek. Jeśli potencjalne korzyści przewyższały spodziewaną stratę - a dokładniej jej wartość oczekiwaną - to nie było powodu ,żeby nie naruszać prawa. Następnie model ten został rozbudowany o stosunek do ryzyka, pokazując różnice w zachowaniu osób skłonnych, neutralnych i posiadających awersję do ryzyka. Celem tych modeli jest znalezienie optymalnej polityki odstraszania przy minimalizowaniu kosztów jej wprowadzenia, tak żeby poziom przestępstw nie przekraczał społecznie dopuszczalnego poziomu. Ich wspólnym wnioskiem, znajdującym potwierdzenie w badaniach empirycznych, jest to, że najskuteczniejszą metodą jest zwiększanie prawdopodobieństwa wykrycia przestępstwa, które oddziałuje silniej niż zwiększanie kary.
Bardziej wnikliwa analiza (Lochner 2001) pokazuje, że założenie o racjonalności decyzji przy popełnianiu przestępstw jest bardziej bliskie rzeczywistości, jeśli zauważyć, że subiektywny odbiór prawdopodobieństw i kar jest inny od obiektywnego. To jak człowiek postrzega prawdopodobieństwo bycia złapanym bardzo mocno zależy od jego osobistego doświadczenia, czyli od tego ile razy widział kogoś popełniającego przestępstwo i czy pociągało to za sobą karę. Ludzie o początkowo podobnych poglądach i gustach inaczej się zachowują ze względu na odmienne indywidualne życiowe doświadczenia. Nawet krótkotrwały wzrost prawdopodobieństwa bycia złapanym może powodować długotrwały efekt postaci zwiększenia indywidualnej percepcji szans na bycie ukaranym. Jednak nie jest jasne, w jaki sposób człowiek buduje swoje przekonania, gdy informacje płyną do niego bardziej od innych niż z własnego doświadczenia. Co ciekawe postrzegania szans na bycie złapanym jest na ogół wyższe od faktycznego wśród ogółu ludzi (nie mają osobistych doświadczeń z tym związanych), ale niższe wśród osób, które łamią prawo, a nie zostały złapane. Ponadto osoby potencjalnie bardziej narażone na pokusę popełnienia przestępstwa (np. chłopcy należący do mniejszości etnicznych w USA), które jednak nie popełnili jeszcze przestępstwa, wysoko oceniają swoje szanse na uniknięcie kary nawet, jeśli zostaną złapane.
9