120
BIBLIOGRAFIA.
po odległych, a nawet przedhistorycznych wiekach. Postęp zatrze niebawem owe resztki i to, do czego będzie napróż-no wzdychać kiedyś badacz przeszłości; to, co już było dzięki autorowi zdobyte dla nauki,—dobrowolnie zatraconem być | może dla oszczędzenia kilkunastu kart druku! Strona typograficzna jest bez zarzutu, jak przystało na wydawnictwo drukarni uniwersyteckiej.
Zakończę życzeniem, abyśmy mieli więcej takich monografij.
(Kwartalnik Historyczny,
Lwów, 1894, str. 461).
Mapa archeologiczna gub. Kijowskiej.
Moskiewskie Towarzystwo Archeologiczne wydało świeżo (1895 r.) mapę, ułożony przez W. B. Antonowicza, bardzo ważną dla badaczy. Autor wniósł na tę mapę wyniki wszystkich dotychczasowych poszukiwań, dokonanych w guber-nii Kijowskiej, w tym kraju starożytnych Polan.
Na50-ciu przeszło tysiącach kilometrów kwadratowych wymienił profesor Antonowicz 1163 miejscowości, które dostarczyły nauce różnych zabytków starożytnych. W tej liczbie widzimy:
1 stacyę z epoki kamienia niegładzo-nego (Paleolit).
12 stacyi z epoki kamienia gładzonego (Neolit).
16 znalezisk narzędzi krzemiennych neolitycznych.
98 znalezisk narzędzi gładzonych neolitycznych.
23 jaskinie.
35 znalezisk z epoki bronzowej.
130 znalezisk z epoki żelaza.
842 kurhany zbadane.
Co do tych ostatnich zapewnia autor, że stanowią oue zaledwie 6$ ogólnej liczby znanych kurhanów w tej gubernii.
Zaznacza także, co jest rzeczą słuszną i bardzo pożyteczną, tak zwane ho-rodyszcza w liczbie 435. wreszcie 7 tak zwanych przez lud „kamiennych babtf.
Cytry powyższe dostatecznie świadczą, że Antonowicz podjął trud ogromny i dowodzą wielkiej ważności jego pracy. Ułatwia ona niezmiernie przegląd zabytków starożytnych i rzuca dużo światła na mało znany wschód Europy
Kiedyż choćby jedna gubernia Królestwa Polskiego doczeka się pracy podobnej?
(Wędrowiec, 189 7, Nr. 2).
Niederle Dr. Lubor. o rfivouu si.ovan{i. Praga 1896. Str. 149.
Do zadań palących antropologii przedhistorycznej należy pytanie o powstaniu i dawnych granicach rozmieszczenia róż -nyclł narodowości Europy. O przeszłości plemion germańskiego i celtyckiego zapisano już setki tomów, kwestya słowian dopiero od niedawna jest rozpatrywana w sposób zgodny z dzisiej-szemi wymaganiami nauki. Niederle należy do nielicznej garstki uczonych, którzy zbrojni szeroką wiedzą przystąpili do roztrząsania zagadki, kiedy i w jakich warunkach szczep słowiański wystąpił jako odrębna całość.
W pracy swej dał Niederle bogaty materyał do dyskusyi i dalszych dociekań. a znana gruntowność i ostrożność autora podnoszą wartość i powagę jego wniosków.
W studyum swojem opiera się autor na osiągniętych dotychczas pozytywnych rezultatach antropologii, archeologii i językoznawstwa. Przedewszystkiem zwalcza dość powszechny pogląd, jakoby aryjskie ludy Europy wytworzyć się miały z dwóch grup odmiennych pod względem antropologicznym.
Na podstawie językoznawstwa porównawczego przychodzi nasz badacz w rozdziale pierwszym do wniosku, że słowianie przed wyodrębnieniem się językowem Stanowili przez czas długi jedną całość ze szczepem lito-baltyckim; że ten pień litosłowiański, już po oddzieleniu się od ogólnego pnia aryjskiego, przez pewien dość znaczny okres pozostawał zapewne w styczności z jednej strony z pniem germańskim, z drugiej z irańskim.
Drugi rozdział poświęcony jest roz-trząsaniom antropologicznym.
Autor podnosi tu okoliczność, stwierdzoną zresztą przez szereg innych poważnych pracowników, że dzisiejsi słowianie, podobnie zresztą jak inne szczepy Europy, pod względem budowy nie stanowią bynajmniej typu jednolitego. Troskliwe badanie czaszek słowiańskich z wieków od ósmego do szesnastego po Chr. wykazało niezbicie, że słowianie w dawniejszych stuleciach daleko więcej posiadali elementu długogłowego, który stale ustępował miejsca krótkogłowości.
Procent krótkogłowców wśród słowian wzrasta ku południo zachodowi, a stopniowo maleje ku północy i wscho-