Hejduka w wykonaniu Teatru 77 z Lodzi - nagrodzony na VI Studenckiej Wiośnie oraz laureatów VII edycji - „Wojnę i spokój" M. Domańskiego Kabaretu Dramatycznego „Stern" z Warszawy i „Szłość samojedną" pokazaną przez Teatr „Pleonazmus” z Krakowa. Szczególnie wysoką ocenę wystawił Nyczek temu ostatniemu spektaklowi.
W czasie lubelskiej Wiosny jury przyznało również 5 anty - nagród -Teatrowi „Humbug" z Gdańska. Teatrowi „Pstrąg" z Lodzi. Teatrowi 38 z Krakowa. II scenie Teatru „ą" z Gdańska oraz Studiu Miniatur ze Szczecina. Krzysztof Mroziewicz napisał, iż przyznanie anty - nagród spowodowało zamieszanie i rozgoryczenie, gdyż uczestnicy nie byli uprzedzeni o nagrodach negatywnych - „Kary wprowadzono jako środek prewencyjny mający na uwadze skrajne niebezpieczeństwo myślowej stabilizacji, pusty estetyzm oraz pseudofilozoficzny bełkot."
Nie tylko ten werdykt jury wzbudził protesty i zamieszanie. Także przyznanie lubelskiemu zespołowi „Gong 2" jednej z dwóch głównych nagród -razem z Teatrem „Pleonazmus" - za „Spojrzenia Tadeusza Różewicza -przygotowanie do wieczoru autorskiego" spotkało się z głośną dezaprobatą. Krzysztof Mroziewicz wyjaśniał: „Awanturę łatwo wytłumaczyć. Był czas. kiedy dziesięcioletni dziś „Gong 2" królował w teatrze studenckim niepodzielnie. I brał w tym czasie „Gong" wszystkie nagrody z rąk tych, którzy później napisali, że w „Gongu" uprawia się koniunkturalizm... Od tej pory ludzi odważnych - takich, co to potrafią zaatakować „Gong" bez względu na rodzaj przedstawienia - namnożyło się bez liku. Są to akurat ci sami hipokryci, co tak cmokali na „Wietnamie".- Autor artykułu nie zgadzał się z powszechną dezaprobatą, stwierdzając, że jedynie dwa nagrodzone zespoły miały coś ważnego do zakomunikowania i potrafiły znaleźć „trzecie wyjście” poza „publicystykę na odlew" i „estetyczne figurki”.
Poza tymi dwoma teatrami, reszta zespołów prezentowała bardzo niski poziom, na co skarżyło się wielu krytyków, pisząc - jak chociażby Tadeusz Nyczek - o kolejnym kryzysie w teatrze studenckim.'
Inną słabością festiwalu była jego organizacja. Szczególnie dużo na ten temat pisała lubelska dziennikarka - Wiera Korneluk, a o bitwach przed wejściem na salę widowiskową wspominali także inni sprawozdawcy. Z drugiej strony te komentarze świadczą o ogromnym powodzeniu, jakim w dalszym ciągu cieszył się lubelski festiwal wśród młodzieży akademickiej.
W czasie VII Wiosny ukazały się 3 numery biuletynu pt. „VII Studencka Wiosna Teatralna. Recenzje, opinie, informacje”, które zawierały krótkie prezentacje poszczególnych teatrów, recenzje, programy i informacje przydatne przyjezdnym gościom.
VII Wiosna Teatralna po raz ostatni miała charakter studenckiego festiwalu młodych teatrów. W roku następnym zmieniła się nie tylko nazwa, ale także główne założenia imprezy.
1 K. Mroziewicz. "Trzecie wyjście":
2 K. Mroziewicz, op. cii.;
’T. Nyczek, "Mały kontestatorek domowy”;
65