PODSŁUCH SAMOLOTÓW ZAPOMOC* FAL ELEKTROMAGNETYCZNYCH
W ostatnich czasach Anglicy wpadli na pomysł wykrywania samolotów zapomocą fal elektromagnetycznych, rozchodzących się z szybkością około 40 tysięcy kilometrów na sekundę. Zwrócono szczególną uwagę na promienie cieplne, podczerwone, które reagują na obecność ciała o innej ciepłocie, niż otaczające je powietrze. Promienie te reagują więc i na obecność samolotu, cieplejszego, niż otaczające go powietrze.
Przy zastosowaniu goniometrji, która była w użyciu już podczas wielkiej wojny do wykrywania szpiegowskich radjostacyj i miejsc przebywania łodzi podwodnych w głębiach oceanu, zaczęto również ustalać i miejsce, w któ-rem znajduje się w danej chwili samolot.
Jeden ze znanych uczonych nowojorskich opracował już podobno projekt, polegający na rozpięciu w przestworzach niewidzialnej sieci elektromagnetycznej.
Sieć taka mogłaby mieć zastosowanie nietylko w zakresie obrony w czasie wojny, lecz także i w czasach pokojowych dla ochrony przed desantami poszczególnych szpiegów, oraz przewożeniem kontrabandy.
Plan takiej sieci przedstawia się następująco. Na określonej przestrzeni, która ma być chroniona przed przelotami, buduje się w odstępie 10 metrów szereg stosunkowo niewysokich, bo dwumetrowych anten. Służą one do nadawania fal o ściśle ustalonym kącie emisji.
Samolot więc, po znalezieniu się w sieci kilku fal, spowodowałby ich załamanie, co byłoby sygnalizowane jednocześnie dźwiękowo lub świetlnie na ziemi, po odpo-wiedniem wzmocnieniu.
Przeprowadzone próby wypadły pomyślnie, a pomysł ten zastosowano już praktycznie w jednem z muzeów londyńskich, w którem znajdują się wielkiej wartości dja-menty i klejnoty koronne.
Znalezienie się w strefie tych promieni obcego ciała, naprzyklad ręki lub jakiegokolwiek innego przedmiotu, powoduje przerwanie wiązki niewidzialnych promieni strażniczych, a jako skutek zatrzaśnięcie się wszystkich drzwi w gmachu, oraz zaalarmowanie policji.
Tego rodzaju wypadek spowodował pewien gość, nieświadomy urządzeń ochronnych owego muzeum, który laską wskazał towarzyszącej mu damie największy dja-ment świata, tak zwany Koh - i - Nor, spoczywający w oszklonej gablotce. Laska wywołała przerwę w obiegu fał elektromagnetycznych i zaalarmowała personel muzeum i policję.
Podobne zjawiska, jak w muzeum londyńskiem z ową laską, będą także towarzyszyć próbom przedostania się samolotu przez niewidzialną granicę, strzeżoną przez fale elektromagnetyczne.
Może jednak znajdą się inni wynalazcy, którzy zaopatrzą samoloty w przyrządy odginające i prostujące owe fale, nie wywołując na stacji obserwacyjnej alarmu? Któż to wie.
SCHRONY NOWOCZESNE W' OBRONIE PRZECIWLOTNICZO-G AZOWEJ
Wszystkie państwa prowadzą planową pracę nad przygotowaniem całego narodu do obrony przeciwlotniczej — ze specjalnem uwzględnieniem obrony w powietrzu. Bowiem groźnemu niebezpieczeństwu najazdu lotniczego można najskuteczniej zapobiec ścierając się z nieprzyjacielem w powietrzu.
Niemniej jednak, aby zapewnić spokojną pracę dowództwom, szpitalom, ośrodkom przemysłu wojennego, składnicom materjałów wojennych, i t. p.f oraz ochronę
So"*olol R W. 0 8, P©dolic#'iki Zb orki n« lotalcłwo Spodove rokupil
dlo ukoty W Biollktf d lokick ioi>ilo'ó* Pot Jon Ryl
ludności cywilnej, prowadzone są prace nad zaprowadzeniem urządzeń obronnych. Rozwiązaniem tego zagadnienia zajęli się architekci.
Na targach lipskich, które się niedawno odbyły w Niemczech, wystawiono sporo ciekawych projektów budowy nowych i dostosowanie starych domów do obrony przeciwlotniczej. Niektóre z tych projektów przewidują budowę domów o stalowej konstrukcji, zbudowanych z materjałów ogniotrwałych i zaopatrzonych w schrony przeciwlotnicze, mogące pomieścić około 25% mieszkańców, to jest tyle, ile przypuszczalnie w czasie wojny pozostanie w domach. Schrony mają się mieścić w podziemiach pod domami, albo też obok domów w ogródkach lub na podwórzach. Ten drugi projekt zapewnia większe bezpieczeństwo na wypadek zawalenia się domu.
Bardzo ciekawy był model schronu żelbetonowego w kształcie rury. Odznacza się on trwałością, jest stosunkowo tani i dość wygodny. Schron taki można zastosować także i w starych domach. Jest on wysunięty poza dom i tworzy rodzaj podziemnego korytarza, a w razie zawalenia się domu, nie grozi odcięciem, posiada bowiem małe zapasowe wyjście poza obręb ruin, pozwalające na opuszczenie podziemi. Rura taka, wpuszczona na głębokość 3 metrów pod ziemię, z wyjątkiem bezpośredniego trafienia bombą, którego możliwość jest minimalna, zapewnia całkowite bezpieczeństwo.
Pozatem każde mieszkanie w takim domu posiada jeden pokój specjalnie uszczelniony, służący jako schron w czasie ataku gazowego.
W związku z budową domów tego rodzaju, przewidziano specjalne rozplanowanie nowopowstających dzielnic i osiedli z uwzględnieniem odpowiednich odstępów.
Co do przystosowania starych domów do obrony przeciwlotniczej, to przy urządzaniu schronów w podziemiach domów o drewniaj konstrukcji, stempluje się piwnicę drzewem tak, jak się to robi w kopalniach, aby w razie zawalenia się domu mieszkańcy jego nie zostali w mm żywcem pogrzebani. Za najskuteczniejszą obronę jednak uznano ewakuację mieszkańców ze starych domów.
, >
NOWY STEKOWIEC NIEMIECKI „L. Z. - 129“
W porcie lotniczym w Friedrichshafen pod Berlinem odbył się w tym roku pokaz dla dziennikarzy zagranicznych i niemieckich najnowszego sterowca „L. Z. - 129“. Olbrzym ten jest 248 metrów długi, o poprzecznym przekroju 41,2 m. kw. Przeznaczony jest ten sterowie do ko-
66