Z ŻYCIA BIBLJOTEK 149
sne zasoby pieniężne, zresztą bardzo skromne, a nadto tracące skutkiem nieustannej dewaluacji ciągle na wartości, wystarczyć nie mogły żadną miarą. Rozwinął tedy dyrektor na wielką skalę akcję pozyskiwania darów wśród społeczeństw zachodnich. Usilnym jego staraniom udało się pobudzić ofiarność urzędowych sfer francuskich i prywatnych towarzystw angielskich, które nadesłały dary zasobne liczebnie i wartościowe pod względem treści. Wielkie naukowe instytucje amerykańskie także nie pozostały obojętne na prośby Bibljoteki, a kontakt z niemi nawiązany trwa do dziś dnia. Amerykańskie instytucje wydawnicze pospieszyły na wezwanie z pomocą, składając nietylko dary książkowe, ale podejmując zaproponowaną im akcję wymiany publikacyj. Była to część sieci, którą dyrekcja Bibljoteki zorganizowała na szeroką skalę, zdobywając Akademje Umiejętności środkowej i południowej Europy i inne instytucje naukowe, będące silnemi ośrodkami wydawniczemu Przedmiotem wymiennym stały się publikacje Tow. Nauk. we Lwowie, które w głębokiem odczuciu ważności zadania podjętego przez Bibljotekę, ofiarowało jej 25 egzemplarzy swego nakładu.
O wiele skromniejszą pomoc mogło nieść Bibljotece własne społeczeństwo, które wojna zniszczyła materjalnie. Jednakże i ono okazało się ofiarnem i troskliwem o stan swoich bibljotek. W tej mierze na pierwsze miejsce wysuwa się ks. Adam Czartoryski, ordynat na Gołuchowie, który, przyjąwszy projekt prof. Józefa Kallenbacha, ofiarował tutejszej Bibljotece księgozbiór po bracie Witoldzie Kazimierzu, mieszczący się dotąd w Honfleur w Bretanji. Dar ten, obejmujący z górą 25.000 tomów, jest najliczniejszym, jaki kiedykolwiek stanął w naszych magazynach z woli jednej osoby. Bardzo cenna jego zawartość nietylko uzupełniła i znacznie rozszerzyła działy nauki już istniejące, jak historję Kościoła, zakonów, literaturę francuską i hiszpańską, ale stworzyła zupełnie nowe, n. p. literatury masońskiej, chrystologji, znawstwa dalekiego i bliskiego Wschodu i i. Licznych mniejszych darów, nieraz bardzo cennych, nie możemy tu ze względu na szczupłość miejsca wymienić.
Mimo dotkliwego braku funduszów i katastrofalnego stanu waluty, rozpoczęło się w granicach możliwości normalne zaopatrywanie Bibljoteki w książki, obejmujące także uzupełnianie tak zwanych luk wojennych. Dział czasopism jako najżywotniejszy wykładnik postępu nauki otoczono szczególnie troskliwą opieką. Wróciły kompletne serje dawnego zasobu, a obok nich instalują się inne, służące nowym działom nauki. W ostatnich latach podjęła dyrekcja przebudowę i regenerację tych zasobów książkowych, które tworzą bibljotekę podręczną, umieszczoną w wielkiej Czytelni. Zadanie to polega na usunięciu z niej tych dzieł, które wskutek postępu nauki lub innych warunków (n. p. politycznych) stały się anachronizmami. Praca przy wielkim wysiłku finansowym trwa, a kres jej będzie stanowić wydanie drukiem katalogu nowej bibljoteki podręcznej.
Ostatnie lata przyniosły nam takie zdobycze bibljograficzne,