- 82
Dziewczyny znową* Kole mego ogródeczka
Zakwitała jabłoneczka,
Bio-lynr kwiotkym zakwitała,
Czyrwione jabłuszka miała..
Później, kiedy już zacząłem pracować jako górnik, stwierdziłem, ze nawet we frywoljłymch śpiewkach górniczych, z jakich słynie folklor górniczy jest wiele wątków mających związek z owocem czy tez z drzewami owocowymi np.
W przodku posiodali, na sliwkym se dali,
Potynr sie złpwali, kiery strziknie dali...
W niefrasobliwej balladzie o młodym górniku z kolonii gorniczej, co szedł do Ostrawy kupować "cycoki", gdzie natrafiwszy na kamrata ugrzązł w szpelunce i wrociłr pijany śpiewa do niego zona tak:
Joch zaroz wiedziała, ze z ciebie je śliwa,
Za to teraz pójdziesz wyspać sie do chlywa...
Na zakończenie przytoczę małą 6cenkę z przezyc naszego praojca sadownictwa śląskiego sadownictwa, znaleziona w pamiętni ku pastora Hermana Daltona z Petersburga, uczestnika zjazdu w Frankfurcie w roku 1848.
"GŁownym pożywieniem Kotschego były pokarmy roślinne, które spożywał najzupełniej nieregularnie. Gdy go pewnego razu zapytałem, dlaczego jako pastor obrał sobie miejsce na lewicy, a do tego jeszcze daleko od mównicy i za slupem, odpowiedział mi wesoło i po szelmowsku, ze dlatego, aby go prezydent parlamentu nie spostrzegł jak sobie śliwki i jabłka zajada, zakupione na obiad na rynku i przyniesione na sesje w głębokich kieszeniach surduta. Na mównicy nikdy nie wystąpił. Chodził raczej zamiast na zebranie do stołecznych ogrodow. Gdy posłowie dnia 10 sierpnia otrzymali zaproszenie do tumu w Kolonii Kotschy użył wolnego biletu tylko w tym celu, aby w Brukseli, gdzie byl członkiem honorowym tamtejszego Towarzystwa Pomologicznego kupie sobie kosztownych roz i cebul kwiatowych. Pieniądze zaoszczędził z diet, które otrzymywał jako poseł.
i