JERZY LIPKA
— Gdzie Jesteś?! Jędrek, odezwij się!
— Tutaj!
— Gdzie?
— Tu. w krzakach przy wodospadzie!
— Czemu się nie odzywasz? Utopiłeś się w Wieśniku, czy co? Wołam cię i wołam, chodź tu natychmiast!
— Tutaj Jest płytko.
— Płytko... dobre, nie?... Co ci sterczy z kieszeni? Chodź! O Jezu, on (o ma! No chodź, przecież ci tego nie wezmę. Gdzie to znalazłeś?
— W krzakach. .
— Jasne, teraz sobie przypominam. Daj!... Przestań się mazać.
— To mój drut!
— Zjeżdżaj do mamy i przestań ryczeć.
— Niutek, kto to właściwie znalazł? — pytam.
— Co?
— No, drut.
— Jędrek, bo co?... Myślisz, że w nagrodę należałoby go wziąć ze sobą?
— Zwariowałeś?! On Jest za mały. Jędruśku, idż do mamy.
— Idż — powiada Niutek — bo cię spiorę na kwaśne Jabłko i przestań w końcu ryczeć. W nagrodę możesz sobie wziąć ten obrazek ze skaczącym pajacem, który wujek Wiluś zestrzelił na odpuście, ty pierońska bekso. Wiesz, gdzie Jest? Mniejsza z tym, możesz go wziąć. No, zmiataj, bo się rozmyślę!
— Ty mi go później odbierzesz.
— Nie odbiorę.
— Przysięgnij!
— Mówię, że nie cdbiorę.
— Przysięgnij na swoją największą kurzajkę.
— O kurde, słyszycie?! Przysięgam na kurzajkę, że nie odbiorę pajaca.
— Teraz na wronie oko dziadziusia.
— On chyba zwariował.
— Przysięgnij na wronie oko...
— Dobrze już dobrze, przysięgam.
. — Jak mi odbierzesz, to powiem wszystko.
— Twój brat nas wykończy — powiada Serdel.
— Lolo, powiedz Serdelowi, żeby się odwalił.
— Odwal się! — powiadam do Serdela
— Bo co?
— Tylko uważaj...
— Sam uważaj.
— Emil — powiadam — on tego nie jest w stanie zrozumieć, bo nie ma brata tylko dwie siostry i w dodatku jedną rudą i piegowatą, zupełnie Jak pastor Zynder.
— Sam jesteś piegowaty Jak indycze jajo!
— Przestańcie pyskować! Serdel, gdzie idziesz?
— Poszedł się odlać — powiadam — Już mu się chciało nad Wieśnikiem.
— Założę się — powiada Niutek — założę się nie wiem o co, że znowu ma te różowe majtki. Inaczej nie wytrzymałby do tej pory. Panna Mufi powiada, że Fredek znowu zaczął moczyć pościel. Pokaż je Serdelku, nie wstydź się!
— Głupi... — dolatuje od drzewa.
— Serdelku, pokaż majtasy!
— Emil, powiedz im, żeby przestali — dolatuje od drzewa.
— Dobra, chłopaki, na razie dość. Przystępujemy do akcji. Czy wszyscy posiadają legitymację? Kto ma pytania?
— Czy on Jest potężny? — dolatuje od drzewa.
— Smarku... Niutek. rzeczywiście miałeś rację? On Jest w maminych majtkach. Serdelku, zapnij rozporek, bo ci ucieknie, ha, ha!...
— Panna Mufi codziennie pierze jego prześcieradła — powiada Niutek.
— Słyszeliście — powiada Emil — Serdelku, tata powiada, że on Jst pierwszy po Bogu. Wiesz, co to znaczy, ty zakuta pało? Ma tyle medali, że w ogóle munduru nie widać.
— Powiedz o tej szabli — podpowiadam
— Jasne. Bez przerwy macha szablą, czasami strzela nawet
z rewolweru... A może się boicie? #
— Nie!
— Mam nadzieję.
— Kiedy zaczynamy? — pytam
— Jak zećmi. Tata powiada, że on przeważnie pojawia się nocą. Dajsteten!
— Co?
— Pamiętasz, które to drzewo?
— Jasne! Zobaczycie, Serdel ma pietra.
— Wcale nie — dolatuje nadal spod drzewa.
— Udaje. W rzeczywistości cięgiem robi ze strachu w majtki — powiada Dajsteten — Niutek, opowiedz to, co widziałeś.
— Ja nic nie widziałem.
— Jak to, opowiadałeś mi wczoraj!
— Nic cl nie opowiadałem!
— Przypomnij sobie. Powiedziałeś, że Serdel szedł przez
123