Także w Tajemnicy Świąt Bożego Narodzenia pojawia się motyw wędrówki. Przedstawiony jest w obrazie orszaku zmierzającego do Betlejem, aby zdążyć na czas Bożego Narodzenia. Tę cudowną przemianę miejsca i czasu odkrywa dla siebie i swoich rodziców mały chłopczyk, właściciel niezwykłego kalendarza, którego okienkowe obrazki zmieniają się w prawdziwe zdarzenia. Tak więc orszak wiodący w poprzek przez Europę i w tył przez wieki składa się z dziwnych podróżników:
przodem frunie aniołek Umuriel, za nim truchta siedem owieczek, pilnowanych przez Joszę, Jakuba, Izaaka i Daniela, za pasterzami biegną mędrcy Kacper, Baltazar i Melchior, a za nimi namiestnik Kwiryniusz i cesarz August. Cesarz wznosi ku niebu lśniące berło, pod pachą dzierży spis ludności. Na końcu biegnie Elisabet i anioły Efiriel, Serafiel, Cherubie! i Ewangelie!. Ich cel to Betlejem, Betlejem.
Ale kiedy pielgrzymi przybędą do Betlejem, szereg zmieni się w koło. Wszyscy bowiem otoczą Boże Dziecię: „Jest środek świata - pisze Gaarder - między Europą, Azją i Afryką, jest środek nocy”.
Każda powieść Gaardera - podkreślają krytycy i badacze -„przypomina zamek o tysiącu komnatach. Przekraczając kolejne progi tajemnic docieramy wraz z bohaterami do ostatnich drzwi. Za nimi odkrywamy bogatą mądrość życiową, jednocześnie doznajemy głębokiego olśnienia"14. Olśnienie to odnawia w człowieku otwartość umysłu, skłonność do zadawania pytań, ufność i umiejętność ożywiania obrazów, przepływających swobodnie przed oczyma czytelnika podczas lektury15. Obrazy - u Gaardera oparte na wzorcach ludycznych szeregu i koła - zachęcają do współdziałania, „mówią”: dołącz do nich, podążaj za nimi, idź do przodu, nie bój się, nie oglądaj się za siebie. A w momencie dotarcia do celu (w Tajemnicy Świąt Bożego Narodzenia do Betlejem, w Przepowiedni Dżokera do matki) rady zmieniają charakter i stają się bardziej „okrągłe” i ciepłe: odpocznij, posłuchaj, podaj rękę, otocz, krąż wolno dokoła, obdaruj... I to już jest medytacja.
Taką postawę medytacyjną wywołują właśnie wzorce zabawowe, stanowiące w niektórych dziełach literackich ich immanent-ną regułę. Bo kształty i porządki łubiane przez dzieci prowadzą od
14 M. Borczak, Czy jest tam co?, „Nowe Książki" 1996, nr 9, s. 10-11.
’5 O „swobodnym przepływie obrazów” podczas lektury pisze jeden z przedstawicieli krytyki tematycznej G. Bachelard we Wstępie do „poetyki przestrzeni”, op. cit., s. 389.
84