ława Markiewicza, Stanisława Kopczyńskiego, Henryka Dobrzyckiego i Aleksandra Landego. Niejako uwieńczeniem tych pisarskich dokonań jest wydane w 1991 roku, wszechstronnie udokumentowane dwutomowe dzieło Księga tradycji Polskiego Towarzystwa Higienicznego.
Z przedstawionej w wielkim skrócie charakterystyki osiągnięć Prof. Demela w dziedzinie kultury fizycznej, pedagogiki zdrowia oraz historii higieny i medycyny społecznej wyłania się obraz uczonego, który nie mieści się w schematyzmie nauk, który dzięki wszechstronnej wiedzy z zakresu kultury fizycznej, pedagogiki, medycyny i historii posiadł zdolność integrowania dyscyplin i tworzenia nowych jakości.
Rekomendując kandydaturę Prof. Macieja Demela, jako wybitnej indywidualności nauki polskiej, a zarazem współtwórcy nauk o kulturze fizycznej, do doktoratu honoris causa, trudno choćby pobieżnie nie wspomnieć o tych cechach Jego osobowości, które powodują, że od wielu lat jest On niedościgłym wzorem Mistrza dla kilku już pokoleń adeptów sztuki badań naukowych w naszej dziedzinie. Na pierwszym miejscu należałoby, moim zdaniem, wymienić niezwykłą rzetelność warsztatu naukowego. Myślę, że trudno byłoby znaleźć drugi taki przypadek, aby ktoś, widząc szansę w wychowaniu fizycznym na przełamanie barier między naukami przyrodniczymi i społecznymi — w imię prawdy o jedności istoty ludzkiej — ukończył, obok studiów podstawowych z zakresu wychowania fizycznego, pełne studia lekarskie i pedagogiczne wyłącznie w celach poznawczych, bez zamiaru poświęcenia się kiedykolwiek bardziej niekiedy intratnej i cieszącej się większym prestiżem karierze w medycynie. Nikt spośród największych poprzedników Prof. Demela nie zdobył się na taką konsekwencję w postaci całożyciowej preferencji dla „czystej” nauki w dziedzinie, która ciągle jeszcze uchodzi za nie dość poważną w opinii niektórych uczonych mężów.
Inną cechą szczególną Profesora jest autentyczna skromność. Przejawia się ona w pełnym pietyzmu szacunku dla dorobku pokoleń oraz obsesyjnej wręcz skłonności do spłacania wszelkich wobec nich długów. W jednym z Jego tekstów czytamy: „Piramowicz pytał: co ma nauczyciel do zdrowia ucznia? Śniadecki zaś zapytywał: co ma lekarz do wychowania? W ten sposób pierwszy budował pedagogikę zdrowia, drugi medycynę wychowawczą. W istocie były do dwie strony tego samego medalu, gotowa już koncepcja, która w stanie utajonym przetrwała do dzisiaj. Wystarczyło ją tylko wydobyć z mroku historii”.’
W tym stwierdzeniu, że „wystarczyło ją tylko wydobyć...” wyraża się cała niezwykłość kultury, skromności i rzetelności naukowej twórcy Pedagogiki zdrowia.
Niejako konsekwencją wymienionych zalet warsztatu naukowego Prof. Demela jest Jego szczególne poczucie odpowiedzialności za słowo. Nie
19