Pierwszy wykładowca literatury ojczystej na "Warszawskim Uniwersytecie - Kazimierz Brodziński - żalił się w 1823 roku rektorowi Wojciechowi Szweykowskiemu, że prowadzonym przezeń zajęciom grozi rozwlekłość, bowiem na sześć, a choćby tylko na cztery godziny wykładu w tygodniu nie wystarcza polskiego piśmiennictwa:
Krótko pod panowaniem Zygmuntów i pod Stanisławem Augustem kwitła nasza literatura. Przedziela ją wiek zupełnego zepsucia smaku jak obyczajów. Obszerny rozbiór niedorzeczności równie niedorzecznym a przynajmniej bez-korzystnym by został i zostawił w złym świetle polską literaturę, gdyż wszędzie jest większa liczba złych niż dobrych pisarzy. [J. Bieliński Królewski Uniwersytet Warszawski...]
Opinia Brodzińskiego o wieku XVII i pierwszej połowie XVIII obowiązywała bardzo długo. Z wolna weryfikowana już w ciągu XIX stulecia, kiedy to - częściej z powodów narodowo-patriotycznych niż z przekonania o wadze tej literatury - systematycznie odkrywano i publikowano liczne teksty z wieku rękopisów, modyfikowana wyraźnie w dwudziestoleciu międzywojennym w pracach Aleksandra Brucknera i Romana Pollaka, ponownie nabrała aktualności - tym razem podszytej ideologią - w latach pięćdziesiątych XX wieku. "Wystarczy przeczytać, skądinąd doskonały w swej jednoznacznej interpretacji oświecenia, wstęp Jana Kotta do wydanej w roku 1954 poezji stanisławowskiej, aby przypomnieć sobie, że nowoczesna - jak wówczas głoszono -Polska chciała korzystać wyłącznie z tradycji renesansu i oświecenia, spychając ponownie barok w polonistyczny niebyt, a czasy saskie opisując, jak chciał tego niegdyś Władysław Smoleński, w kategoriach „ciemnoty i obskurantyzmu”. Było tak aż po lata sześćdziesiąte XX wieku. Wtedy to nastąpiła niezwykła eksplozja zainteresowań literaturą i kulturą baroku, odsuwająca na drugi plan tradycyjne badawcze uznanie dla obu okalających go epok. Tropem wyznaczonym przez Pollaka poszła grupa młodych, zdolnych badaczy. Prace Jadwigi Sokołowskiej i Kazimiery Żukowskiej o poezji barokowej, Alojzego Sajkowskiego o pamiętnikarstwie, Wandy Roszkowskiej o teatrze siedemnastowiecznym, Stanisława Grzeszczuka o literaturze sowizdrzalskiej, Janusza Pelca o kontrreformacji i sarmatyzmie, Stefana Nieznanowskiego o początkach baroku w literaturze polskiej, wreszcie monografia Jana Błońskiego o Sępie--Szarzyńskim, wywindowały barok na polonistyczny piedestał. Tom Czesława Hernasa, włączony do akademickiej (pod redakcją Kazimierza Wyki) Historii Literatury