7
Wieści gminne
Niemcy
upamiętnia zmarłych?
Czy Andrzej Pawlak jest człowiekiem konfliktowym? Pod koniec grudnia ubiegłego roku lekarz ten rozstał się z przychodnią KOL-med. To już drugi kobyliński ośrodek zdrowia, z którym nie potrafił nawiązać dłuższej współpracy.
30 grudnia 2004 ruku Niepubliczny burmistrza o wydzierżawienie pomiesz- sekretarz gminy Prawdopodobnie Paw-
Zakład Opieki Zdrowotnej KOL-med czcń w przychodni przy ul. Gmnwaldz- lak dostanie dwa pomieszczenia naparte-
zwolnił lekarza Andrzeja Pawlaka, dając kicj. Jan Walcń-mu dwutygodniowe wypowiedzenie ski przystał na umowy o pracę. Przyczyną zwolnienia tę propozycję. -było. jak czytamy w piśmie, które trafiło Szczegóły zo-również do burmistrza Kobylina, podważanie autorytetu innych lekarzy w obecności pracodawcy. a także nieodpowiedni stosunek. Co się kryje pod tym stwierdzeniem? Otóż zdaniem właścicieli NZOZ-u Pawlak zwracał im uwagę, iż firma jest źle zarządzana. Zarzucają mu także wkraczanie w kie- «
rzc budynku
Jeśli gmina wydzierżawi Andrzcjo-* wi Pawlakowi te lo
kale, to pytanie, czy i jak długo lekarz wytrwa w tym miejscu. nasuwa się samo. Przypomnijmy: w czerwcu 2004 r. kierownik SPZOZ Jarosław Konieczny wręczył mu zwolnienie, motywując to
rowamc ośrodkiem zdrowia m.in. poprzez _______
prowadzenie - bez uzgodnień akcji profilaktycznych.
Andrzej Pawlak, nic chce komentować tych zarzutów. W tej chwili ma. jak mówi. na głowic inne sprawy, a przede wszystkim zajmuje się czymś bardzo ważnym dla jego życia znwutiuwcso. Jestem iv li akcie załatwiania wiusnej funty - zdradza.
Istotnie. 13 stycznia w Urzędzie Miejskim w Kobylinie Pawlak zarejestrował działalność gospodarczą pod nazwą jjnto/U’/ lekarza ludzinnego. W połowic ubiegłego tygodnia zwrócił się do
niewłaściwym zachowaniem lekarza. Na tę decyzję nic miały wpływu jakiekolwiek Wędy zawodowe. ale - raczej zwyczajowe. Konieczny stwierdził. żc Andrzej Pawlak rozmawiał z personelem i innymi osobami na temat pacjentów, komentował także diagnozy innych pracowników przychodni. Rozmowy z nim mc przyniosły skutku w postaci zmiany zachowania.
Dodajmy, żc doktor Pawlak ma grono oddanych pacjentów. którzy chcą się u mego leczyć. W trakcie pracy w KOL-staną ustalone : kierownikiem Samo- -medzie miał pod opieką około 1400 dzielnego Publicznego Zakładu Opieki osób.
Zdrowotnej - wyjaśnia Bernard Jasiński, (popi)
Pawlak ma przyjmować pachołów właśnie za tym* drzwiami
Ta pani mieszkała w Oesztowe już przed wqna
Działające w Niemczech Towarzystwo Miłic-ko-Żmigrodzkic (z siedzibą nieopodal Hanovcru) wystąpiło do Urzędu Gminy z propozycją ustawienia w Cieszkowie tablicy z napisem Zmarłym ku /Minięci. Jako żc skupia ono dawnych mieszkańców tej części Dolnego Śląska i ich potomków, jest oczywistym, iż chodzi o pamięć zmarłych przed styczniem 1945 r.. czyli przed wkroczeniem do Cieszkowa Armii Radzieckiej. Proponowany napis miałby zostać umieszczony na głazie bądź tablicy w trzech językach - po polsku, niemiecku i łacinie.
Jak powiedział Rzazy sekretarz gminy Cieszków. Niemcy z Towarzystwa
Mtlicko-Żmigrodzkicgo od dawna dążą do zacieśnienia kontaktów między cicsz-kowianami a mieszkańcami niemieckich landów. To dzięki mm zaczęła się współpraca między miejscowym gimnazjum a jedną zc szkół zza zachodniej granicy. Poprzez wspólne działania, zwłaszcza te na korzyść młodzieży, chcą w przyszłości wspierać pozyskiwanie przez Cieszków pieniędzy z łumłuszy Unii liuropcjskicj.
Propozycja Niemców jest teraz konsultowana w komisjach Rady Gminy. Swoją opinię ma też wyrazić cieszkowskie środowisko kombatanckie (er)
Co może | być publiczne? i Dom i telewi-j zja. Ale korzy-
I stając z usług obydwu tych | instytucji trze-i ba im wpłacić | kasę. A prze-
i cięż naprawdę publiczna jest tylko i rzecz dostępna każdemu obywatelo-i wi. Tymczasem domy publiczne wca ! le nie są dla każdego; nie tylko ze i względu na światopogląd klienta albo jego poczucie przyzwoitości. | Z usług zatrudnionych w nich pań I nie korzysta, na przykład, większość j emerytów i rencistów. I to me tylko i z obawy, czy nie nawali im koniecz-i ny do tego narząd. I me tylko z powodu zagrożenia, że nawet gdy nie od-j mówi on posłuszeństwa - to w trakcie seansu może stanąć także inna część ciała, mianowicie serce. Niei staruszkowie nie chadzają do domów publicznych również z tego po-! wodu, że renty i emerytury muszą i przeznaczyć na leki. wspomagające to słabe serce. Polska jest krajem, w którym flaszka gorzały kosztyje mniej niż pudełko nowoczesnych leków. Także jedna usługa w domu publicznym bywa tańsza od paczki tychże leków. Nic zatem dziwnego, ze starszy pan woli zrealizować receptę niż obalić pół litra w towarzystwie dziewczyn lekkich obyczajów (zwanych kiedyś po drobiarsku kokotami), a chwilę potem złapać zawał, nawet w przyjemny sposób. Domy publiczne wcale zatem nie są publiczne - me każdy może tam wejść, bo trzeba w nich płacić.
To samo dotyczy tzw. publicznej telewizji, czyli TVP. Tak naprawdę publiczne to są inne stacje, pogardliwie nazywane komercyjnymi, ale za to wszystkim legalnie dostępne, nie prześladujące telewidzów naleganiem o haracz zwany abonamentem. Stacje komercyjne jakoś utrzymują się na rynku (co więcej - zarabiają ciężkie pieniądze), podkupują co bystrzejszych dziennikarzy, płacą im wysokie pensje - nie oglądając się na żaden abonament. Tymczasem TVP rozpacza nad nieuczciwością rodaków, choć jednocześnie emituje te same reklamy, co jej komercyjni konkurenci, skutecznie się z tych reklam utrzymujący. Reklam, niestety, w olbrzymiej większości głupich, żenująco pretensjonalnych, często kłamliwych, traktujących telewidzów jak bandę niedorozwiniętych idiotów, którym da się wszystko
IIAIV90N AU09 OQ
wmówić. Ale przecież - płatnych. I to nieźle.
A można byłoby inaczej. Czekam na moment, w którym któraś z telewizji - właśnie na przykład tzw. publiczna - ogłosi: Tylko u nas nikt nie zrobi ci wody z mózgu, nikt nie zajmie ci czasu dumą reklamą' Ale za to prosimy: wpłać nam abonament, żebyśmy mieli za co nadawać. Wtedy będę widział sens tego. zęby o datku nie zapomnieć.
Na razie skazani jesteśmy na wysłuchiwanie (które ma być dodatkowo opłacane!) kłamliwych bredni: o tym. że Rutinoscorbin zwiększa odporność i że Ibuprom celnie uderza w źródło bółu. Jak również o tym. ze niektóre produkty nabiałowe
wręcz zastępują szczepionki, odbierając pracę lekarzom. I że na obozach młodzieżowych pobudki robi altruista stomatolog, w dodatku wożący ze sobą aparaturę diagnostyczną. I że - cytuję - ból zatok nie jest bólem głowy (z czego wynika, że zatoki zlokalizowane są w klatce piersiowej albo w jamie brzusznej). TVP. za miast być wiarygodną, medialną wyrocznią. propaguje potoczny, siermiężny język. akceptując jego używa nie. Miesiączka w reklamach na gminnie jest nazywana okresem -choć w oficjalnej fizjologii człowieka taki termin nie istnieje. A potem dzieciaki, nawet nie wiedząc jeszcze. co to jest menstruacja, już zna ją jej proletanacko-ludowe określenie...
Panie w domach publicznych są od publicznej telewizji uczciwsze. Też muszą opłacać czynsz, wodę i energię elektryczną - więc biorą forsę od klienta. Ale za to już nie nagabują jego żony prośbami o wpłacanie abonamentu.
Maciej R. Hoffmann
fi
18 stycznb 2005