Sohota, 12-go Sierpnia (Saturday, August 12), 1944
e
AMERYKANIE ŚCIGAJĄ NIEMCÓW
W niniejszej kolumnie znajdą się głosy czytelników o różnych sprawach, tyczących się. sposobów i metod wygrania wojny. W kolumnie tej będziemy również zamieszczali różne opinje, które niekoniecznie są w kompletnej zgodzie z zasadniczem stanowiskiem wydawnictwa. Opinje te muszą pochodzie od prawdziwych zwolenników pełnego zwycięstwa nad hitleryzmem, którzy albo mają inne zdanie co do metod wygrania wojny, albo mają pewne wtąpliwości w różnych sprawach zasadniczych, wynikających ze szczerych pobudek. Dla zwolenników lub sympatyków KNAPP’a miejsca w tej kolumnie nie będzie.
A. PJ.NZIK
K:i Programie “Promień Prawdy" 30 Lipca 1944 w New Yorku
ot!i*grul.v przód ii Jura rolę w szybkim w Ntt zdjęciu (7,0lg w pościgu za Nieimuuu
Uł*. A. 1‘K.YZI K
New York, N. Y.
Pań Ciechanowski, ambasa-; dor polski w Washingtonie, stale atakuje politykę rządu Stanów Zjednoczonych i decyzje w Teheranie, powzięte przez Ro.osevełta. Stalina i Churchilla.
Uczynił to ponownie na ostatnim Zjeździć Sokolstwa, gdzie w bezcerernonjałny i bezczelny sposób oskarżał rządy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanji i Związku Sowieckiego o prowadzenie polityki zaborczej w stosunku do mniejszych państw. Wynikiem tego Polsce rzekomo grozi utrata niepodległości, w obronie której należy obecnie występować w Ameryce. Groził, że wybuchnie trzecia wojna, jeśli i nie stanie się zadość jego żą-: daniom.
Pan Ciechanowski grubo się myli, jeśli sądzi, że uda mu się długo jeszcze siać nieufność do polityki naszego rządu i naszych ałjantów wśród Polon j i amerykańskiej.
O robocie jego wiedzą nietylko w Polsce, ale działalność
Niepoprawny Pan Ciechanowski
Słuchacze:
£ a rządu Pro-Plawdy, bym przemówił .słurhaczy > sympaly-w czasie. kiedy ważą .się a niemi i przy-eąłęgo świata, uważam za zaszczyt. Od maja głos mój nie był im Polon ji, ani bezpośredni <T. ani za pośrednictwem lal eteru; Późne się na to 7.\ ożyj y przyez.y ny.
Większość słuchaczy Promienia F rnw&y, tu polsko-amerykańska brać robotnicza, która mimo .swoją bezgraniczną lojalność clUi Stanów Zjednoczonych nie zerwała nici /. ;rj poprzednia ojczyzną względnie z ojczyzną — jej przodków — z Polską. Wszystko, ćo dotyczy Polski niezmiernie interesuje robpciarzy polsko-zwaną linję Curzona, ale też główne arterje wodne Polski i zajęła szereg dużych miast bezspornie polskich. Zwycięstwa odniesione w ostatnich dniach przez Czerwoną Armję, zajęcie Lublina, Lwowa, Białegostoku. Brześcia Litewskiego i Stanisławowa w zachodniej Ukrainie i w Polsce, oraz Dźwiń.ska i Eleji na Łotwie a Siuliai na Litwie są decydujące dla wyniku nietylko kmnpanji wojennej na wschodzie. ale też i na zachodzie. Czynią one ostateczne zwycięstwo świata demokratycznego nad faszyzmem i nazizmem bardziej pewnem i bliższem o szereg tygodni, ba, może i miesięcy Już. się rozpoczął bój <• Warszawę. Uwolnienie reszty Folski z. pod jarzma niemieckiego nie da już na siebie długo czekać.
Polityka zbankrutowanego iządu polskiego w Londynie była i jest zgubna dla Polski. Krótkowzroczność, wybujały nacjonalizm, głupi upór i małostkowość nie pozwoliły mu
. Manja go nie opuści-sanacyjnych matadorów na wielu członków tego rządu jest aż nadto widoczny. Kząd ten stał się zupełnymi i»r po tent em poi i tycz n y m.
^Rikiemu’1 rządowi oczywiste rzecz nie można było poruezyć admin is t racji uwolnionych części Polski, a Armja Czerwona nie chciała i nie zamierzała wprowadzić w przyjacielskim skich republikanów. Czy byli robotnicy Stańczyk i Kwapiń-ski oraz chłop Mikołajczyk nie rumienią się już ze wstydu? Czy okoliczność, że Mikołajczyk pochodzi ze zapadłej wsi, Kwapiń.ski. z jakiejś Płpidówki, jego uważnie obserwowana v Washingtonie.
Pisał o tern, niedawno z dziennikarz amerykański L. Pearsóri w setkach pism. W 'artykule Pearsona znajdujemy potwierdzenie zarzuci, jakie w : swoim czasie wysunął Głos Ludowy", że ambasada »soi na czele akcji, mającej na celu niedopuszczenie do wybort Koośeveltą, irzyczern wydaje podobno na ton cel pieniądze... a mery kańskie.
Oto, co pisze Drew Pearson: "Biały Dom dowiedział się. że... pieniądze amerykańskie, dane Polakom na wspomaganie Rosjan przez walkę polskiego ruchu podziemnego przeciwko nazistom, znalazły się nie w Polsce, lecz w Stanach Zjednoczonych i są prawdopodobnie używane na propagandę antyrosyjską.
"Sprawa ta miała swój początek podczas pobytu gen. Sikorskiego, premiera polskiego, który został zabity w wypadku aeroplanowym na Morzy Śródziemnero. Sikorski powie; dział Prezydentowi Rooseveltó wi, że podziemny ruch w Pol sc© potrzebuje poparcia. Roa Newell zapytał się, czy pieniądz!
wiedział na to, żo gdyby rubli podziemny dostał 20 miljonów dolarów, mógłby je zużyć na przekupywanie agentów Gestapo i urzędników niemieckich.
RtSnspuph '/ffnrb/ił d:»ó P.i-