CZASOPISMA CHEMICZNE W POLSCE 153
Liście Filandelfijskiej i posiadająlmpact Factor, atakże są wysoko punktowane przez KBN. Ponad połowę wszystkich analizowanych czasopism (38) stanowią miesięczniki lub dwumiesięczniki, dwadzieścia tytułów to kwartalniki, reszta (7) to wydawane przez instytuty lub wydawnictwa uczelniane półroczniki i roczniki.
Szeroki wybór czasopism naukowo-technicznych z zakresu chemii stosowanej i przemysłowej stwarza Czytelnikom możliwość wyboru i zmusza, w pewnym sensie, poszczególne czasopisma do dodatkowych wysiłków w celu sprostania konkurencji na rynku. Jednakże stan taki jest, w dużej części, wynikiem rozdrobnienia zaplecza badawczego w przemyśle chemicznym i braku ścisłych więzi między' poszczególnymi ośrodkami naukowo-badawczymi i uczelnianymi. Uporządkowanie rynku wydawniczego będzie zapewne możliwe dopiero wówczas, gdy nastąpi restrukturyzacja i konsolidacja tego zaplecza (J. Kijeński, Przemysł Chemiczny, 2004, 83,463-468). Informacje publikowane w poszczególnych czasopismach często dublują się, a przeznaczane na ich wydawanie środki publiczne (pochodzące nie tylko z KBN, ale również z budżetów poszczególnych instytutów naukowo-badawczych i wyższych uczelni) są niepotrzebnie tracone. Również poziom merytoryczny wielu czasopism tej grupy (biuletynowo-informacyjnych) pozostawia wiele do życzenia. W czasopismach wydawanych przez instytucje prywatne poziom prac jest też często niski, ale wobec niskiego poziomu wiedzy chemicznej w społeczeństwie mogą one pełnić funkcję popularyzatorską, tyle, że finansowaną z własnych środków i na własne ryzyko.
CZĘŚĆ III. MIEJSCE POLSKICH CZASOPISM CHEMICZNYCH
W EUROPIE
Komitet Polskiej Akademii Nauk zainicjował ostatnio debatę nad perspektywami polskiego czasopiśmiennictwa chemicznego po wejściu do Unii Europejskiej.
Chciałbym podzielić się garścią refleksji na kanwie toczącej się dyskusji.
Na wstępie należy uzmysłowić sobie jak przedstawia się sytuacja w interesującej nas dziedzinie w Europie, a właściwie naświecie, na przełomie wieków.
Pierwsza refleksja dotyczy procesu zmniejszania się znaczenia czasopism narodowych, poza Stanami Zjednoczonymi, zapoczątkowanego już na początku lat 90. ubiegłego wieku. W chemii skutkowało to powstaniem konsorcjów ponadnarodowych, głównie europejskich (choć nie tylko) z jednoczesnym likwidowaniem tradycyjnych tytułów znanych chemikom od wielu dziesiątków lat. Tak powstały — a „Eu-ropean Journal” czy „European Journal of Organie Chemistry” i „European Journal of Inorganic Chemistry”, czemu towarzyszyło zniknięcie z rynku części narodowych czasopism niemieckich, francuskich, włoskich, belgijskich, holenderskich, itd. Podobnie przedstawia się konsolidacja brytyjsko-skandynawska. Wspomniana wyżej wyjątkowa sytuacja czasopism amerykańskich też nie uniknęła wpływu zmian zaini-cjonowanych w Europie, „Journal of the American Chemistry Society czy „Journal of Organie Chemistry” bardziej otworzyły się za granicę, nie tylko liberalizując zasa-