4442198408

powodując ogromne ożywienie. Powstawały przy okazji restauracje, sklepy, punkty usługowe, a studenci znaleźli niedrogie stancje. Trudności mają absolwenci ze znalezieniem pracy, zwłaszcza kierunków humanistycznych.

W miejscowościach, gdzie powstały szkoły wyższe, zmienia się na lepsze sytuacja bibliotek publicznych. Bardzo szybko okazało się, że trzeba uzupełnić i wzbogacić księgozbiory, zaopatrzyć je w literaturę naukową, zintensyfikować usługi informacyjne,.wyposażyć bibliotekę w komputery i dostęp do Internetu. Nie wszędzie to się udało, między innymi dlatego, że nie powstał dotąd spójny system łączący biblioteki różnych typów, usprawniający obsługę uczących się i studiujących użytkowników. Brak wspólnych źródeł finansowania umożliwia utrzymanie przestarzałego systemu dzielącego biblioteki według resortów. Bardzo powoli dociera do czynników decydujących świadomość, że rodzi się nowa jakość życia również w zakresie uczestnictwa w kulturze. Bez tego typu uczestnictwa próżno marzyć o rozwijaniu innowacyjności, zwiększeniu efektywności pracy i konkurencyjności na rynku krajowym i zagranicznym.

Jakość życia to nie tylko ekonomia, postęp technologiczny i podejmowanie współzawodnictwa ze światem. Równie ważne, choć tej sprawie poświęca się najmniej uwagi, jest tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, poczynając od najmniejszych skupisk wiejskich, osiedli miejskich, wielkich aglomeracji i całego kraju. Tego społeczeństwa nie da się stworzyć za pośrednictwem dekretów i programów ministerialnych. Tu otwiera się pole do działania dla bibliotek publicznych, między innymi dlatego, że są one miejscem naturalnych spotkań ludzi, którzy mogą porozmawiać, wymienić poglądy, podjąć różne inicjatywy. Dla społeczności lokalnej takie naturalne kontakty są niezwykle ważne. Rozmowy o książkach, o tym co się dzieje w środowisku i w kraju, rodzą ciekawość, sprzyjają wymianie, kontaktom międzypokoleniowym, zakorzenieniu w tradycji i współczesności. Nie pomogą biadania, że mamy niską frekwencję w wyborach samorządowych i parlamentarnych. To się może zmienić, gdy ludzie uwierzą, że ich głos coś znaczy, że jest ważny, że oddają go na osoby znane i godne zaufania.

Jesteśmy nieufni. 80% Polaków twierdzi, że w relacjach z inny-

143