wydaje na książkę 16 albo 17 zł rocznie. W ogóle wydatki na tzw. kulturę w gospodarstwach domowych są minimalne i nie przekraczają 5,94% ogółu wydatków. Większość z nich pochłaniają opłaty abonamentowe i telefonia komórkowa. Uczestnictwo w spektaklach teatralnych, w operze i filharmonii, również na dobrym filmie są możliwe jedynie w wielkich miastach. Postulaty sprywatyzowania tych instytucji lub ich sponsorowania są mało realne - podobnie jak szersze upowszechnianie kultury alternatywnej.
Piśmienność podzieliła ludzi na pracujących fizycznie i posługujących się umysłem. Podział ten trwał przez tysiąclecia i jeszcze nie tak dawno używano określenia „pracownik fizyczny” i „pracownik umysłowy”: preferując zresztą raz jednych, raz drugich, w zależności od tego, kogo próbowano pozyskać. Dopiero w czasach najnowszych, w związku z postępem technicznym, a zwłaszcza rozwojem komputeryzacji, zróżnicowania między pracą umysłową a fizyczną zaczynają się zacierać.
Z upływem lat gliniane tabliczki zastąpił papirus, potem pergamin, kora brzozowa, wreszcie papier. Ale nie to było najważniejsze. Organizacja życia miejskiego i potrzeby mieszkańców powołały do życia nie tylko piszących, ale również tych, którzy potrafili odczytać i zrozumieć to, co zawierały teksty. Aby się porozumieć i współdziałać, mieszkańcy miast musieli czytać i rozumieć kodeksy prawne, przepisy podatkowe, ocenić obroty handlowe, przesłać przelewy bankowe, wydać skrypty dłużne, konsekwentnie wszelkiego typu zarządzenia władz miejskich. Ktoś musiał uczyć czytania i pisania. 1 tak powstawały szkoły i pojawili się nauczyciele. Powstawały więc grupy społeczne konstytuujące systemy administracyjne, urzędnicze, wojskowe skupione wokół dworu książęcego, królewskiego, samorządu miejskiego, wreszcie państwowego. Górne szczeble drabiny społecznej zajmowali ludzie piśmienni, dolne, ci, którzy nie umieli pisać i czytać. Osobną grupę stanowili twórcy: uczeni, pisarze, poeci, drukarze, kopiści. Grupa ta była zróżnicowana według stanu majątkowego. Zarówno w starożytnej Grecji, jak i w Rzymie, filozofii, malarstwa i rzeźby nie uprawiali biedacy, chyba, że wspomagał ich bogaty mecenas.
Grupy ludzi piśmiennych niechętnie dzieliły się swoimi umiejęt-
21