170 A. Nikliborc
Firma młodszego brata rozkwitła od chwili, gdy do pomocy ojcu stanął w r. 1778 Jan Bogumił, dzielny wspólnik, a od r. 1806 godny następca. Jessen uważa okres rewolucji francuskiej za czas rozkwitu firmy. Potwierdzenie tego znajdujemy w przedmowie do katalogu ze zbiorów biblioteki Ossolińskich. Katalog, nie znany Estreicherowi, jest pokaźnym tomem in 8°, drukowanym na grubym papierze. Liczy 264 strony druku — rozmiar sporego tomu powieści. Ozdobna okładka z szarego kartonu. Widniejące na niej sztychy przedstawiają 4 małe prostokąty z pejzażami i 2 większe owalne medaliony z postaciami mitologicznymi. 5 małych medalionów z przerywnikami zdobi grzbiet książki.
Na karcie tytułowej nad sztychem przedstawiającym Minerwę czytamy: Bibliotheąue Franęoise ou Catalogue des livres franęois, qui se trou-vent chez Guillaume Theophile Kom, libraire a Breslau. Pod sztychem data 1802.
Francuski wstęp, sygnowany przez wydawcę, przynosi czytelnikowi informację o pochodzeniu oferowanych w katalogu książek. Przeznaczony dla „amatorów4* literatury Kornowski księgozbiór jest owocem długich i żmudnych poszukiwań i starań. Księgarz stawia do dyspozycji odbiorców piękny asortyment różnorodnych publikacji. „Katalog mój — pisze Wilhelm Bogumił — zawiera wybitne pozycje ze wszystkich gałęzi wiedzy oraz wiele wydań rzadkich, którymi nie mogą poszczycić się nawet wielkie biblioteki, jak Museum Florentinum, Museum Pio-Clementinum i inne44. Kom oferuje swym klientom wszystkie rozprawy akademij, reprodukcje obrazów galerii Luxemburga, Wersalu, Palais Royalu, Choiseula, Le Bruna, reprodukcje arcydzieł z muzeów Florencji, Dusseldorfu i Drezna, z Herculanum i Neapolu. Posiada kolekcje opisów podróży w 31 tomach folio, piękne bibliofilskie wydania Didota i inne. Oprawa książek, przeważnie kosztowna, świadczy o pochodzeniu ich z największych bibliotek Francji. Tu leży tajemnica rozkwitu firmy w okresie rewolucji francuskiej. Mądry księgarz umiał wyzyskać koniunkturę i skorzystał z okazyjnych wyprzedaży magnackich bibliotek francuskich. Pisze o tym wyraźnie: „Les changements survenus en France m’ont procure ces beautes, car il ne seroit pas possible de les ramasser encore une fois44. Była to rzeczywiście okazja niepowtarzalna i zapewne wiele cennych tomów z magnackich bibliotek francuskich przewędrowało za pośrednictwem Kornów do magnackich bibliotek polskich.
Zachwalając towar, Wilhelm Kom nie zapomina zachęcić klientów okazyjną ceną. „Książki we Francji są obecnie bardzo drogie — powiada w dalszym ciągu przedmowy — pochlebiam sobie, że moje ceny są nader umiarkowane, zważywszy, że nie byłbym w stanie za te pieniądze nabyć dalszych egzemplarzy tych samych wydań44.