Student 3
A co to jest za sprawa?
Sobi
Wychodzę na kawę.
Student 1
Niczego nie umiałem, nie mam garniturka,
Olałem ten egzamin, a w indeksie czwórka.
Nie, nie trzeba oklasków, nie trzeba ukłonów,
Po prostu studiowanie nie jest dla kujonów.
Student 2
Ja się uczyłem tydzień i dostałem dwóję,
Ale mnie nie obraził, za co mu dziękuję.
Studentka 1
Wiecie, co mi powiedział? Że za wygląd dwója.
Zakompleksiony pedał, nienawidzę chuja.
Studenci, którzy są po egzaminie dołączają się do pijących piwo. Reszta nadał się uczy. Nagłe wszyscy milkną, bo na horyzoncie pojawia się Bryła Lodu, otwiera drzwi do gabinetu i miłym głosem zwraca się do czekających studentów
Bryła Lodu
Ci z państwa, którzy dzisiaj zdają komisyjnie,
Proszę czekać pięć minut, licząc precyzyjnie.
Wchodzi do gabinetu, siada na krześle i sporządza notatki. Filozof podchodzi do drzwi, chcąc wejść i zapytać o zgodę na uczestnictwo, ale ostatecznie rezygnuje.
Filozof
Wydawała się miła, ale jestem nowy,
Nie będę swą osobą zawracał jej głowy.
Student 3
O, widzę, że powoli lęk się w tobie zbiera.
Widzisz, ciężka panuje tutaj atmosfera,
Tych nieprzyzwyczajonych do wielkiego strachu Podziwiam wręcz, że jeszcze nie skończyli w piachu.
Filozof
Uwierz mi, ja należę do ludzi roztropnych I nigdy nie wyciągam wniosków zbyt pochopnych.
Ci ludzie to dla mnie nadal wspaniali naukowcy,
Nie zmienię się z powodu jednej czarnej owcy,
Może zły dzień miał Sobi? A kto z nas ich nie ma?
Może go zaraziła wasza wielka trema?
Pamiętajcie, by oceniać świat niesprawiedliwy