ŚWIAT
ATagdrMarclal Madei M/wv*dz« UlrtytiMai a?d> Ł«xltm. Opkhmui ti{ Jawn te*4tia // ju&2u*Jqo* pio^ymf* d? Mtksykw
Roger Yanghtlawt.
sarn: pr/cło/ęni wiedzieli o przypadkach nadużyć, ale tuszowali je, argumentujet0 ochroną dolnego imienia Kościoła.
Watykan twierdzi, żc robi. co może, by zwalczyć ten problem. W połowie lipca Kongregacja Nauki Wiary opublikowała .nowe wytyczne" dotyczące procedur w sprawach tak zwanych ciężkich przestępstw. IX) tej kategorii należy od teraz nic tylko montowanie nieletnich, ale także posiadanie pornografii dziecięcej i wykorzystywanie seksualne osób upośledzonych psychicznie. Wydłuża się również okres przedawnienia takich przestępstw - do 20 lat od momentu. kiedy ofiara osiągnie petnotaność. Wszystkie przypadki przestępstw ciężkich duchowni muszą zgłaszać do Kongregacji Nauki Wiary. Z punktu widzenia ofiar więc zasadniczo nic nie zmieniło. Kongregacja zajmuje się przecież przypadkami molestowania seksualnego od 2001 roku. kiedy zlecił jej to Jan Paweł II. W szczególności nie ma w nowych wytycznych nietęgo na temat współpracy Kościoła z władzami poszczególnych państw, a dopiero to świadczyłoby o tym, żc Waty kan nxru-mie stawiane mu zarzuty'. Jedyną nową rzeczą jest tak naprawdę zakwalifikowanie do przestępstw ciężkich święceń kapłańskich dla kobiet, co zdaniem poszkodowanych świadczy dobitnie o tym. jak bardzo Kośoół jest oderwany od rzeczywistości.
Od czasu, gdy pierwsze skandale pedofilskie uderzyły w Waty kan, wiród przeważających tam konserwatystów karierę robi nffr-
12 razcxkój i 27 upca 2010
mitmo - przekonanie, że wszystkie afery są skutkiem zapowiadanych już w Biblii ataków bezbożników, bałwochwalców i ateistów na Kościół Boży. Przy takiej poettawic ukrywanie skandali było czymś znacznie więcej niż tylko wyrazem „posłuszeństwa wobec systemu". Było aktem samoobrony, wyrazem solidarności środowiskowej. Czyli czymś znacznie groźniejszym od bezmyślnego realizowania poleceń kurii.
W 2001 roku kolumbijski kardynał Dario Castrillóci lioyas, wówczas przewodniczący Kongregacji do spraw IHichowicń-stwa, podziękował w otkjalnym liście francuskiemu biskupowi Pienebwi Picanowi za to, że tak długo ukrywał księdza molestującego dzieci. Chodziło o Rcnćgo Błsscya. który dostał 18 lat więzienia za gwałty na chłopcach. •Gratuluję ci, że nic wydałeś księdza cywilnym władzom. (~) Cieszę się. że mam w episkopacie kogoś. kto wołał pójść do więzienia, niż zadcnuncjować swojego syna i kapłana* - pisał Hoyo*. Kardynał do dziś jest z tego dumny. W udzielonym w tym roku wywiadzie radiowym bez cienia żenady chwalił się, ii gratulował biskupowi, że zachował się jak ojciec chroniący swoje dzieci i że list do Picana napisał po konsultacjach z Janem Pawłem II oraz kardynałem Josephem Ratzuigcrem. wtedy jeszcze przewodniczącym Kongregacji Nauki Wiary.
Podobnie było /. Marcialcm Maciclcm, meksykańskim księdzem, ulubieńcem poHkscgo papieża i najwyższych rangą duchownych z jego otoczenia. Ma-ciel - założyciel organizacji legioniści Chrystusa, morilmsta i zboczeniec - przez całe dric-
Uikup wciatotnłt s*vjep.' krrwryę*
Darło CastriDón Hoyos
śc AńnrJ. który cAwufiY Arami
sięcśołccia molestował seminarzystów. płodził dzieci, a potem je gwałcił. Wszystkie skargi, które napływały do Watykanu, do-stojmcy kościelni odrzucali jako kalumnie. Jeszcze w 2004 roku kardynał Tarctsio Bert one mówił o Maciełu. że to „prawdziwy kapłan, który ma poczucie misji, a wzrok i serce kieruje w stronę Jezusa Chrystusa". Macieł został oficjalnie potępiony przez Watykan dopiero w tym roku (a więc dwa lata po śmierci), a Berto-nc jest dziś sekretarzem stanu (a więc najwyższym rangą hierarchą po papieżu).
Na majowej konferencji biskupów w Rio de Janeiro brazylijski arcybiskup Dadcus Grings tak po-wKdmł jednemu z dziennikarzy: - Molestowanie nidetmeh przez księży to proMan z dyscypliną obowiązującą wewnątrz Kościoła, a nic coś. co zaraz trzeba zgłaszać na policję. Byłoby dziwne, gdybyśmy wydawali własnych synów.
l)wa wydarzenia z ostatnkh tygodni pokazują, żc ta filozo-
•CVV MłO«'r>VKA>l łOV
kkMf tli S*%1 mś«\ IIMA)' »cws
Pime Pican ;<v.taaki który ckrwut ksi^ypcd^filtu-
fia (może raczej doktryna) obowiązuje w Watykanie «e to najazd belgijskiej na siedzibę arvh»dxcezji len- Bruksela po ujawnienh dc? pedofilskiej z udziałem byłe oji biskupa Bnigu Funkcjom .a rzeczywiście nic przesadzali ha wmanszmi. W ciągu trw jjo dziewięć godzin rewizji zah Kir eryb ponad 400 wewnątrrk lor nyth raportów dcąyccącyc niesaeń o molestowaniu nici w |tt7ez kkr. pmcsżuchałi kilku typ kich rangą duchownych 11 y* li do grobowców dwóch ku Jyu I■ v \V..tykanowinicipodobk>i to, że cywilne władze usiłuj, po jąć jego dochodzenie. Ber djl XVI uznał akcję za g«x!ną pi Cp nu. a kardynał Botooc pawi da że nae mola ona precedensu -r* w czasach komunizmu.
Bohaterem rzeczonej iy jest Roger Vanghełuwr. sł w kwietniu tego roku prz w żc w-łatach 70. jako ksiądz, w lach 80. już jako biskup ipe cfi wał swojego krewnego i po & wetem na rodzinie, jeśli się wyda. Vanghcluwc prze •#* ale oskami media o to, • f ** glaśniając aferę z jego udr ik* tylko /więks/yły traumę i schronił się w klasztorze.
Pizy okazji skandalu ; V* gheluwe odżyła sprawa kle kontrowersyjnej ki zatwierdzonej przez bcłgiP^ władze kościelne do wycbc«* nia seksualnego w szkołach k*^ lickkh. Nagłośniła ją Alru®* Cołcn, parlamentarzystka
Flamandzkiego, konserwa^' na katoliczka. Broszurka * la napisana przez wykłada*0* seminarium w Brugii,
•nowoć nawet osoby, któ-ifią odważnie rozmawiać u o seksie. Jest w niej dy»-. i tekalogu, w której punk-;>ścu jest rozmowa o ma-;: /okończona wnioskiem.
uprawiające ją nie poczuć się winne. Jest frag-».«święcony seksowi oral-dwożne rysunki, na przy-łoęęa i dziewczynki ba-i się w doktora („Spójrz, lużcgo siusioka" - mówi c). - Tak się nic ro/mawta bem o seksie, nawet w do-tkany się Cołen. - A już •ze jest to, że ta książeczka mc/anic katolickie i od 1.1 lat domaga się jej nu. Bezskutecznie. Kar - dfried Dznncelł.do nie-reyrnas Belgu, nie zgo-k na przyjęcie delegacji którzy protestowali go siedzibą. Kongregacja Altiy obiecała wprawdzie, la sprawę ze szczególną V nic zhatlała. Niezwykle j książeczka ciągle ma się
Ąic wydarzenie jcit jeszcze wymowne.
na ziemię, okme, lecz m M w porówna-ofiar, których nic ny zobiczyć i których chśmy ustyweć? - py-*yxznie azcybókup Wied-fdynał Christoph Schón-•>dczas jednego ze swoich azaó. To była ja-że Watykan poraź na zawsze rozprawić
się z problemem pedofilii. Scbon-bom opowiedział się po strome ofiar. Uczynił to jeszcze hardziej dosadnie podczas nieoficjalnej rozmowy z austriackimi dziennikarzami. krytykując kardynała Angeło Sodano (kiedyś watykańskiego sekretarza sianu, a dziś dziekana kolegium kardynalskiego) za opieszałość wr tropieniu afer pedofilskich i za to. żc do-rueMema o nich na/wal „drobnymi plotkami". - To głęboko uraziło wszystkie ofiary - powiedział
Coś się zmienia, ale papież zdaje się tego nie widzieć. Może zobaczy, gdy ruszą pierwsze procesy przeciwko Watykanowi
Schonbom. a jego słowa przytoczył potem katolicki tygodnik „The Tablet" Benedykt XVI i austriacki kardynał przyjaźnią tię od wiciu łat. ale w tym przypadku nic miało to znaczenia. Papież stanął po stronic Sodano i w jego obecności przy wołał Schónboma do porządku, zwracając mu uwu-gę, że od krytykowania hierarchów jest on sam.
Zrugany kardynał, który został mianowany metropolitą właśnie po to. żeby posprzątać po aferze pedofilskiej w wiedeńskiej archidiecezji, nie zmienia jednak zdania. - Proszę zwrócić uwagę, żc papież nic prosił arcybiskupi o wycofanie się ze swoich słów - mówi „Przckro-
jowi" rzecznik SchÓnboma Erich Iritcnbcrgcr. - Kardynał nadal uważa, że Kościół musi odważnie i w otwarty sposób zająć «ę rozliczeniem wszystkich skandali seksualnych. W Ewangelii świętego Jana jefl napisane: „Prawda was wyzwoli". I tego się trzymamy.
Wyzwolenie marę być brutalne. Dziennikarz Chri-tfophct Hnchens i naukowiec Richard Dawkins - dwaj najhardziej /ruini „Kilie-ricr/> ateizznu" - imażają. że Benedykta XVI należy postawić przed sądem. Wzięty prawnik (wnlfrcy Rnbimon pracuje rud tym. by papież
- gdy we wrześniu zkiży wizytę w Wicłbcj Brytanii - został aresztowany i osądzony prze/ Mtcdźyiurodowy Trybunał Kamy na lej suncj zasadzie, na jakiej Tlybunał chce osądzić /a ludobójstwo prrĄdcnu Sodami Omara ał-Basriro. A Betrue McDaid
- molestowany, ktćifcgodwa kita temu w Waszyngtonie Benedykt XVI ceiobiśoc zapewniał, że rozprawi się z pe-dcćiłią w Kościele - zapowiada, żc 31 paźdriemika, a więc w Dzień Reformacji, przyprowadzi na płac Świętego Piotra tysiące innych ofiar, bo papież nie dotrzymał słowa.
Jrazcw nigdy kardynał nic krytykował otwarcie kar^ dynala. Jeszcze nigdy Watykan nic był wzywany na saJę sądową. Jeszcze nigdy połi-<>a nic rewidowała siedrihy archidiecezji w poszukiwaniu kościelnych dokumentów. Coś się zmienia, tylko że papka zdaje .się tego nic widzieć. Być może zohiczy wc wrześniu w l^ndynie. być może w październiku w Rzymie, gdy 50 tyaię-c> molestowanych powie mu. że nie internują ich Już teologiczne rozważania o gr/cchu i pokucie. A może dopiero wtedy, gdy ruszą pierwsze procesy pr/cowko Watykanowi i stanic się zadość pragnieniom JcfTrcya R. Andersona. J*by za winnymi ukrywania skandali zamknęły się drrwi więziennej celi".
Netbook HP Mini 210 od 1 zł w Orange
W Orange nx)żesz mieć1 już za 1 zł poręcznego netbooka HP Mini 210 z 10.1-calowym ekranem, .wbudowanym modemem i procesorem Intel Atom (1.66 Ghz). Netbook dostępny jest w ofercie mobilnego intemetu Orange Free - od 39.5 zł do 150 zł miesięcznie
Cena noibooka uzatożraora test od kwoty abonamentu i dOgoio umowy