Wstęp
wej zagadnień wspólnych dla prawa, psychologii i niektórych nauk medycznych. Wtedy praca ta służyć może naukowcom.
Mam to poczucie, że wszedłem na obszar szeroki, pełen wielu różnorodnych problemów. Na obszarze tym porusza się wielu specjalistów klasy wysokiej i najwyższej. Nie uniknę zatem krytyki. Oby tylko konstruktywnej.
Obawy takie miałem od początku pisania. Miałem je także po zakończeniu pracy i nie wiem, co bym z tym tekstem zrobił, gdyby nie zainteresowanie, krytycyzm, a w końcu życzliwość Pani Teresy Jaśkiewicz-Obydzińskiej, która pracę tę wnikliwie przestudiowała, a krytycyzm swój zakończyła zachętą do przedstawienia książki Czytelnikom, co niniejszym czynię. Moje podziękowania Pani Teresie Jaśkiewicz-Obydzińskiej okraszam dumą, że otrzymałem je od Osoby niezwykle zasłużonej dla polskiej psychologii sądowej.
Dziękuję także wszystkim sędziom, aplikantom sędziowskim, prokuratorom, adwokatom, kuratorom sądowym, kolegom uczelnianym i studentom, z którymi miałem możność współpracować przez wiele lat. Pytania, które mi stawiali, a na które musiałem odpowiadać - pisemnie bądź bezpośrednio na sali sądowej lub wykładowej - wyznaczały mi zadania nie tylko opiniodawcze czy dydaktyczne, ale i badawcze - w wymiarze, który pozwolił na przygotowanie tej książki.
Zbigniew Marten
Górki Wielkie, maj-lipiec 2012